Królowa Różańca z Pompejów wysłuchała mnie w bardzo trudnej sprawie finansowej. Groziła mi utrata całego dorobku życiowego. Gdzie się udać, do kogo o ratunek iść? Rozpacz, lament… Jedyny ratunek – do Pana Boga. Zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską. Jedną skończyłam, drugą zaczęłam i wszystko skończyło się dobrze, z Bożą i Królowej Różańca Świętego pomocą. Modlitwa i jeszcze raz modlitwa wszystko przemieni. Dziękuję Panu Bogu i Maryi za wszystkie otrzymane łaski, także te w mojej rodzinie.
Powyższe świadectwo zostało opublikowane w letnim (10/2014) numerze Królowej Różańca Świętego.
Ja też czekam na cud, jestem na krawędzi jeśli chodzi o finanse, wisi nade mną utrata całego dorobku życia, mieszkania, miejsca pracy, godności ludzkiej, dziś przerwałam czwartą Nowennę, zwątpiłam, nie mam siły ani się modlić ani płakać, dostaję obłędu ze strachu przed komornikami i windykacją, czytanie tych świadectw też nie pomaga… smutno 🙁
Joanno, dziękuję za to świadectwo.
To co opisujesz to wielka łaska Boża za wstawiennictwem Królowej Różańca św. z Pompejów.
Ja również modlę się Nowenną Pompejańską w intencji moich ogromnych problemów finansowych i prawnych.
Z tym, że ja już straciłam wszystko bez wyjątku co posiadałam i zostałam z długami i brakiem środków na życie.
Dlatego Twoje świadectwo daje mi wielką nadzieję.
Że nawet w intencji związanej z pieniędzmi można ośmielić się modlić.
Oczywiście jeśli Królowa Różańca św. z Pompejów zechce mnie wysłuchać, ja również zamieszczę swoje świadectwo, podobnie jak Joanna.