Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Mariusz: świadectwo różańcowe

Nowennę zacząłem odmawiać w trudnej sytuacji życiowej. Utrata pracy, zaufania do ludzi.Różaniec pomógł mi uporać się z tymi trudnościami.Zbliżył mnie do Boga do Jezusa. Nie od razu ale stopniowo, powoli. Zrozumiałem, że nie tylko trzeba prosić ale coś dać od siebie Bogu. Przede wszystkim spowiedź, nie bójmy się spowiadać Jezus czeka na nas w konfesjonale, nie zgani, nie wyśmieje, nie obrazi się a wysłucha przyniesie ulgę. A przede wszystkim zrozumie, nigdy nie zawiedzie.Doświadczyłem wielkiej pomocy za pośrednictwem różańca w wielu wydawałoby się beznadziejnych sprawach.Dziękuję Ci Matko Boska Pompejańska za wszystko za radość , śmiech , łzy bo Ty i Jezus Chrystus wiecie co jest dla nas dobre choć nie zawsze jest to po naszej myśli to jednak po pewnym czasie zrozumiemy,że jednak mieliście rację.I na zakończenie pamiętajmy módlmy się za innych pomagajmy im a Pan Bóg o nas nigdy nie zapomni.A gdy jest źle zamknij oczy i powiedz cicho w duszy Jezu ufam Tobie, Królowo różańca świętego otocz mnie swoja opieką.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Natalia
Natalia
09.06.14 10:13

Powiem wam coś, kilka razy tak spróbowałam szukając odpowiedzi w PŚ tą metodą. Otrzymałam odpowiedzi, aż się wystraszyłam. bo tak trafne. Boję się teraz i świata i Boga. Masakra

Nikita
Nikita
09.06.14 14:03
Reply to  Natalia

Nie wiem, Natalio, jakie odpowiedzi otrzymałaś, że teraz boisz się świata i Boga. Ja zazwyczaj otrzymuję słowa wzmocnienia, pocieszenia i niezmiernej miłości. Trzeba jednak pamiętać o modlitwie do Ducha św. przed takim otworzeniem Pisma św. mając na uwadze to, że szatan również potrafi się w to mieszać…

Natalia
Natalia
08.06.14 17:52

Jakubie, Oliwio i obie Zofie bardzo dziękuję za odpowiedzi. Jestem nowa więc dużo rzeczy nie wiem, niektórzy tak właśnie robią gdy szukają wskazówek. Potrzebowałam odpowiedzi czy jest to właściwe. Pozdrawiam was 🙂

Oliwia
Oliwia
08.06.14 15:23

Natalio czytanie Pisma Świętego jest jak najbardziej dobre i można właśnie wybierać sobie fragmenty- nie widzę w tym nic złego. Ale szukanie odpowiedzi na pytania w wybiórczych, przypadkowych fragmentach Pisma chyba nie jest rozsądne. Bóg odpowiada na nasze pytania w cichej modlitwie, w sumieniu, w zdarzeniach, które mają miejsce, ale nie na zasadzie- Panie Boże nie wiem co robić- otwierasz Pismo gdzie bądź i uważasz to za odpowiedz czy znak od Boga. Bóg da odpowiedź w swoim czasie, który On uważa za stosowny a nie już natychmiast, to nie maszyn losująca toto lotka 🙂 Jestem w ogóle w szoku, że… Czytaj więcej »

Zofia
Zofia
08.06.14 15:47
Reply to  Oliwia

W sumieniu? Hmm, w głowie człowieka piętrzy się dużo myśli. W natłoku trudno rozeznać, które są kreacją, wytworem naszej podświadomości, a które np. podszeptem Boga. Taka prawda. Tak samo z PŚ. Kiedyś czytałam o człowieku, który poprosił o podpowiedź i otrzymał Słowo o ”górze”. Nie przytoczę dokładnie fragmentu, lecz po pewnym czasie wraz z żoną zaadaptował strych jako mieszkanie. Czyli sprawdził się fragment z ”górą”. Ja często czytam PŚ (nie proszę o znaki, jakieś podpowiedzi), a mimo to je dostaję. Większość z nich jest adekwatna do mojej sytuacji. Na początku nie wierzyłam, ale odpowiedź, jaką uzyskałam była zgodna z rzeczywistością.… Czytaj więcej »

Zofia
Zofia
08.06.14 15:58
Reply to  Zofia

Często bowiem bywa i tak, że gdy bardzo czegoś pragniemy, sprawa ta zaprząta naszą głowę i staje się głównym ośrodkiem wokół którego owe myślenie przebiega. Myślę, że na przeczuciach, sumieniu itd. można się także ”przejechać”. Coś sobie wyobrazimy i sądzimy, że to znak od Boga w postaci podszeptu. Czasem i tak bywa. Tak czy siak we wszystkim trzeba zachować pewną dozę racjonalizmu. Można też prosić o rozeznanie.

Martyna
Martyna
10.06.14 14:04
Reply to  Oliwia

Nie zgodzę się z Tobą Oliwio. Można prosić Boga o słowo, modląc się wcześniej do Ducha Św a następnie otwierając Pismo Św. I to nie jest „widzi-mi-się” jakiejś osoby. Proponuję przeczytać książkę „Aktualizacja Biblii w życiu osobistym i w małej grupie- Jak Bóg mówi do nas dzisiaj przez Pismo Święte” Ks dr Włodzimierza Cyrana w celu poszerzenia wiadomości. Pozdrawiam 🙂

Jakub
Jakub
08.06.14 14:50

Droga Natalio wiem od pewnego księdza, że tego nie powinno się robić bo to jest forma wróżenia

Nikita
Nikita
08.06.14 21:23
Reply to  Jakub

U nas w parafii ksiądz zachęca do takiego otwierania Pisma św. na chybił trafił tylko wcześniej zaleca pomodlić się do Ducha św.. W Oazie też był taki zwyczaj (może jeszcze jest) i nazywało się to „namiot spotkania”. Znam wielu księży, którzy sami praktykują ten zwyczaj np. po modlitwie za kogoś z włożeniem rąk otwierają w taki sposób Pismo św. i czytają fragment, na który trafią mówiąc, ze jest to słowo od Boga skierowane do tego człowieka. Dlatego nie sądzę, żeby były to wróżby.

Zofia
Zofia
08.06.14 22:06
Reply to  Nikita

Do Nikita- ja właśnie też znam księży praktykujących i propagujących tę metodę. I także przestrzegają, aby uprzednio pomodlić się do Ducha Św., bo jest to Księga natchniona. 🙂

M.
M.
10.06.14 11:12
Reply to  Nikita

Nie wiem, czy Ci czasem co otwierają innym słowo, po modlitwie z nałożeniem rąk, nie mają po prostu charyzmatu do tego odpowiedniego. I raczej nie mówią chyba w sposób – a to teraz na 100% jest Słowo Boże do Ciebie, bo widziałam, jak np.kapłan konsultował to Słowo z osobą, do której miało być skierowane, po czym szukał kolejnego. Wyglądało to tak, jakby Słowo nie pasowało do sytuacji osoby, albo po prostu ona na to Słowo się nie zgodziła. Nie wiem, bo nie słyszałam, ale mnie też kapłan np. zapytał (bez Słowa), czy jest u mnie niezgoda na dom. Więc… pod… Czytaj więcej »

Nikita
Nikita
10.06.14 15:02
Reply to  M.

Mi taki ksiądz powiedział, że jest to słowo dla mnie i oddawało na 100% ówczesną moją sytuację (właściwie odnosiło się do przyszłości ale było ściśle powiązane z teraźniejszością), podobnie do mojej koleżanki. Ona akurat otrzymała fragment nawołujący do nawrócenia a żyła wówczas w grzechu ciężkim i zwlekała ze spowiedzią. Dziwią mnie jakieś konsultacje z osobą, do której to słowo ma być skierowane. Jeśli otworzenie takie poprzedza modlitwa do Ducha św. to raczej nie powinniśmy Go poprawiać i mówić: „e…nie, to nie dla mnie, poproszę o jakieś inne”. To byłoby groteskowe. Myślę, że nie tylko charyzmatycy mogą w taki sposób postępować.… Czytaj więcej »

M.
M.
10.06.14 19:54
Reply to  Nikita

Chodziło mi o otrzymywanie Słowa dla kogoś – nie dla siebie. W tym sensie wyraziłam wątpliwość. Ale w sumie może to i mieści się w charyzmacie proroctwa zwyczajnym, nie wiem. Ale widzisz – u was to Słowo oddawało sytuację, więc wygląda na to że było skierowane do was. Może po prostu u tamtej osoby nie oddawało – kapłan rozeznawał przez to, że się pytał jej, a ta osoba nie rozpoznawała odniesienia do swego życia. Nie wiem – bo nie byłam przy tym blisko, tylko obserwowałam, mogę robić więc zbędne zamieszanie. Ale nie jest też tak, że za każdym razem jak… Czytaj więcej »

Natalia
Natalia
07.06.14 11:57

Czy można losować z Pisma Świętego „Słowo Boże na dziś” albo odpowiedzi do „Boże, co robić”? Niektórzy tak robią, a inni twierdzą że nie powinno się tego praktykować.

M.
M.
10.06.14 11:07
Reply to  Natalia

Do tej metody trzeba podejść rozumnie. Na pewno nie z podejściem – a teraz sobie wylosuję… Podejście, intencja jest ważna. Jeżeli będziesz traktować Słowo, które Ci się otworzy w sposób absolutny…. że na 100% to jest odpowiedź na twoje pytanie, co masz zrobić itd., no to nie jest to dobre podejście. Można poprosić Pana Boga o Słowo, o jakąś myśl, radę, pouczenie, pomodlić się wcześniej, ale jeśli się otworzy Słowo Boże, nie podchodzić do tego w tzw. magiczny sposób. Pewna rezerwa jest konieczna, bo Pan Bóg może akurat nie dać Słowa, jest wolny. Jeśli więc np. nie rozumiesz Słowa, i… Czytaj więcej »

Słoneczko
Słoneczko
10.06.14 12:09
Reply to  Natalia

Pismo Święte należy czytać w całości a nie losować sobie fragmentów. Można otwierać na chybił trafił i rozważać dany fragment, ale nie na zasadzie „Bóg szczególnie dzisiaj ten akurat fragment wskazał”, bo to jest wróżenie. Słowo Boże służy do poznawania Boga i umacniania wiary. Pytanie „Boże co robić” można zadać Bogu w bezpośredniej modlitwie i On nie potrzebuje losowania z Pisma Świętego żeby odpowiedzieć, trzeba być tylko otwartym na odpowiedź. Wyobraźmy sobie, że ktoś pyta „Boże co robić?” otwiera Pismo Święte a tam „potem poszedł i powiesił się”(Mt 27, 5). Najbezpieczniej czytać w całości tzn. założyć sobie, że np. w… Czytaj więcej »

M.
M.
10.06.14 20:02
Reply to  Słoneczko

No, nie do końca bym się tu zgodziła. Tak, na Słowo Boże trzeba patrzeć całościowo, ale, myślę, że w prośbie o Słowo po prostu trzeba wziąć rezerwę, tzn. zostawić dobrowolność Panu Bogu na odpowiedź tą drogą lub nie – i podejść do tego z głową. Można więc otwierać Biblię „na chybił trafił” po modlitwie, ale nie traktować znalezionego fragmentu w taki sposob – że to na pewno odpowiedź. Czasem Słowo może pomóc komuś znaleźć odpowiedź – ja tak miałam, po pewnej refleksji, po modlitwie, wiedziałam jak mam postąpić w danej sytuacji, a sama byłam bez drogowskazu. Po prostu szukałam odpowiedzi,… Czytaj więcej »

17
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x