Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: zmiany w życiu :)

W swoim życiu udało mi się do końca odmówić dwie Nowenny Pompejańskie. Wszystkie w jakiś sposób były związane z Janem Pawłem II – dlatego zaczynam podejrzewać, że jeśli ktoś ma znaczne problemy z dokończeniem choćby jednej to warto JP II angażować do pomocy. Pierwszą dokończoną zaczęłam 2 kwietnia 2013 r. (rocznica śmierci) – modliłam się o łaskę nawrócenia dla mnie i całej rodziny. Drugą skończyłam 27 kwietnia 2014 r. – dzień kanonizacji JPII – modliłam się w intencji mojej rodziny o potrzebne łaski dla nas.

Oczywiście podejmowałam wiele prób odmówienia tej modlitwy w całości i często bez rezultatu. Mimo wszystko, że wiele z tych modlitw nie kończyłam, to jednak otrzymałam łaski o które prosiłam –np. pomoc w studiach. Jest mi aż głupio, że Matka Boża okazała mi tyle miłosierdzia i pomocy pomimo mojego niewywiązania się z modlitwy. Dlatego też chciałabym zachęcić do odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Niezależnie od tego czy czujesz się na siłach ją dokończyć czy nie. Ważne by się modlić, wierzyć w to że Bóg jest Miłosierny i niezależnie od naszych słabości – to jednak widząc nasze dobre chęci, postanowienia – udziela nam swoich łask.

Jakie zmiany widzę dzięki tej modlitwie?

– zrozumienie wartości rodziny – zawsze ta kwestia była dla mnie drugoplanowa albo jeszcze lepiej – znajdowała się na ostatnim planie.

– po 4 latach mieszkania na kocią łapę zdecydowałam się na ślub – nie planowałam jakoś szczególnie tej kwestii, w 3 miesiące udało się wszystko zorganizować. Po prostu pewnego dnia mnie natchnęło. Wszyscy byli zdziwieni, że tak z dnia na dzień. Z moim „pierwotnym” podejściem do spraw rodzinnych – stwierdzenie chcę wziąć ślub w kościele… wyglądało co najmniej jak doby żart.

– zrozumienie wartości rodzicielstwa – nigdy nie planowałam powiększenia rodziny. Dzisiaj jestem szczęśliwą mamą dwójki dzieci.

– znaczne polepszenie relacji rodzinnych – z mamą i tatą, z którymi nie rozmawiałam od kilku lat, polepszenie relacji między mężem a teściową i teściem,

– zdane egzaminy, wyjście z „plagi” egzaminów warunkowych, które ciągnęły się za mną przez 1,5 roku (ostatnie, które zdawałam to dwa zaległe + dwa warunkowe – jeden zdałam pomimo nieuzyskania wymaganej liczby punktów )

– perspektywa odzyskania pieniędzy nieprawnie pobranych przez Urząd Skarbowy

– nieoczekiwana podwyżka – 200 zł ale zawsze coś

Polecam tą modlitwę z całego serca. Ma naprawdę niesamowitą moc.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ania P.
Ania P.
22.06.14 22:35

Natalio nie poddawaj się. Matka Boża i Jezus kochają wszystkich i WSZYSTKICH zachecaja do modlenia się na różańcu. Ja podczas odmawiania mojej pierwszej NP też nie czułam Boga i było mi bardzo ciężko. Prawie do końca nowenny nie czułam i właśnie się zastanawiałam co bedzie jesli ja skoncze a Bóg mi nie pomoże. Nie raz czulam sie tak ze wszystko absolutnie wszystko strasznie mnie swedzialo jak odmawialam rozaniec. Pozniej wyskoczyly mi nawet jakies krostki od tego drapania co kazdy lekarz sie dziwil z czego to sie wzielo. Rozumiem ze musi Ci być cięzko, ale właśnie dlatego ze przechodzisz to tak… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
15.06.14 09:21

Ewa, wspaniałe świadectwa. Dziękuję za nie. Życzę miłego dnia.

Ania
Ania
11.06.14 12:19

Znam księdza z Mamre który w tego typu sprawach – jak opisałaś w pierwszym poście się zna i naprawdę warto by przeczytał Twoje zmagania w modlitwie i bedzie na pewno otwarty na pomoc.

Natalia
Natalia
11.06.14 13:03
Reply to  Ania

Droga Aniu, wysłałam już maila do Ciebie 🙂 Dziękuję 🙂

Ania
Ania
11.06.14 12:12

Natalio to nic nie kosztuje, prócz ewentualnie kosztów podróży do danego miasta. Trzeba powiedziec grupie swoje intencje ale na tyle otwarcie na ile jestes gotowa, np. możesz powiedzieć „pomoc w walce duchowej” , bez szczegółów, jeśli poczujesz że chcesz sie otworzyć bardziej to Chwała Panu! Proszę myślę że to bardzo ważne dla Ciebie bo zaraz jak do Ciebie napisałam to mnie spotkały dwie przykre sytuacje i może to być „odwet” . Pisałam wczesniej kontakt do mnie ale czeka na moderację.

Ania
Ania
11.06.14 11:47

Chodzi mi o modlitwę wstawiennicza która polega na tym, że nie sama się modlisz w swoich intencjach. Zaraz po tym jak do Ciebie napisałam spotkały mnie dwie przykre sytuacje i jestem pewna że to odwet. Napisz proszę maila do mnie ania.rcs@gmail.com podam Ci maila do ks z naszej wspólnoty

Ania
Ania
11.06.14 09:42

Jeszcze gwoli dopowiedzenia czym są modlitwy wstawiennicze: jest to powołana przez boga wspólnota (w niej konkretni ludzie) którzy mają charyzmat upraszania dla innych potrzebnych im łask. Po Mszy Św. (jak w Mamre) i przerwie osoby posługujące modlitwą dostają Błogosławieństwo i „idą ” posługiwać, tzn. ustawiają się w dwie , trzy osoby po Kościele. Ludzie ustawiają sobie w kolejce i pojedynczo podchodzą do zespołów. Po podejściu trzeba przedstawić prośby grupie wstawienniczej i rozpoczyna się modlitwa. Doświadczyłam czegoś wspaniałego bo osoby w grupie wiedza o co mają się modlić nawet jeśli nie wypowiesz do końca tego bo np. trudno to wyrazić słowami… Czytaj więcej »

Natalia
Natalia
11.06.14 10:51
Reply to  Ania

Dziękuję Aniu za odpowiedź. Nigdy nie słyszałam o modlitwach wstawienniczych. Muszę koniecznie mówić tej grupie wstawienniczej o co proszę Boga? Szczerze to się wstydzę powiedzieć. Czy mogę powiedzieć by pomodlili się by Bóg wysłuchał mojej intencji? On wie o co chodzi. Czy to coś kosztuje? Nie jestem pewna czy Jezus by mnie uzdrowił. Nigdy nie zwracałam na Niego uwagi tzn. Jezus to Jezus, później raczej myślałam o judaizmie a nie o chrześcijaństwie. Trochę głupio i wstyd, że zaczynam Jego osobę poznawać i rozumieć kiedy zwróciłam się o pomoc. Poszłabym do spowiedzi, ale nie potrafię żałować wszystkich grzechów. Za niektóre mogę… Czytaj więcej »

Natalia
Natalia
11.06.14 10:53
Reply to  Natalia

Aniu byłam już w Częstochowie i tam też nic nie czułam. Modliłam się przed obrazem i nic.

Ania
Ania
11.06.14 09:32

Natalio dobrze, że trwasz na modlitwie choć to dla Ciebie łatwe nie jest. Mnie bardzo w problemach duchowych pomogły modlitwy wstawiennicze. Trzeba być w stanie łaski uświęcającej i być otwartym na działanie Pana, prosić o coś i nic więcej! Pan działa z wielką mocą. Z serca zachęcam by przystąpić do modlitw wstawienniczych – takie spotkania organizuje wspólnota Przymierza Rodzin Mamre. Na stronie mamre.pl są aktualne informacje o Mszach. Jeśli masz niedaleko do Częstochowy to serdecznie zapraszam w najbliższą sobotę na 18.00 do parafii św. Piotra i Pawła.

poreda
poreda
11.06.14 09:05

Zły duch chce żebyś się nie modliła, wszystko zrobi żebyś przestała trwać przy Panu Bogu i Najświętszej Panience. Szatan ma różne sposoby o których my nawet nie wiemy.

Natalia
Natalia
11.06.14 09:19
Reply to  poreda

Dziękuję za odpowiedź. Teraz nie jestem pewna czy moja modlitwa jest ważna bo odmawiam ją w wielkim zwątpieniu we wszystko. Codziennie chcę przerwać, ale zawsze wychodzi że odmawiam. Jest ciężko chociaż już nie tak jak wcześniej.

Ew
Ew
10.06.14 21:58

Natalia Różaniec święty jest egzorcyzmem. Piszesz o wymiotach bólach brzucha o tym że masz wrażenie że umierasz… Jeśli masz możliwość porozmawiaj z Księdzem egzorcysta. Może Ci coś podpowie. Słyszałam że czasem w taki sposob zły duch wychodzi

Natalia
Natalia
11.06.14 08:18
Reply to  Ew

Maria, Ew dziękuję za odpowiedzi 🙂 Ale ja raczej nie miałam złego ducha w sobie, nie byłam opętana nigdy. Nie odczuwałam jego obecności w życiu. Już nie płaczę jak w części błagalnej. Teraz odmawiam to z głębokim zwątpieniem. Dodam, że w części błagalnej po ostrych bólach brzucha następnego dnia dostałam jęczmień na górnej powiece.Tak nagle wszytko zaczęło mi dolegać.

Maria
Maria
10.06.14 20:57

To zło próbuje Panią przestraszyć i zniechęcić.. proszę nie przestawić się modlić.. Niech Pani idzie do lekarza i zrobi badania. Nie jest Pani jedyną osobą, która doświadcza tego rodzaju manifestacji podczas trwania NP..

Natalia
Natalia
10.06.14 20:08

Fajne świadectwo Ewa 🙂 życzę powodzenia :-). Ja jestem w trakcie odmawiania dwóch nowenn. Jedną za siebie, drugą za zmarłą osobę. Powiem szczerze, że zwątpiłam że cokolwiek ta modlitwa mi pomoże (modlę się o coś w kategorii zdrowie własne). Za zmarłą osobę może pomoże, ale mi raczej nie. Odmawiam już ją tylko żeby nie było później „a mogłam chociaż dokończyć”. Poza tym podczas odmawiania pewnego dnia znienawidziłam Boga na jeden dzień. Przedtem miałam myśli bluźniercze od samego początku. Źle się czuję fizycznie ( kiedy rozpoczęłam nowennę za siebie to nad ranem miałam potworne bóle brzucha i biegunkę). Po wszystkim wróciłam… Czytaj więcej »

K...
K...
10.06.14 19:51

Wszystkiego dobrego i dalszych błogosławieństw życzę : )

17
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x