Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

… : dobry mąż

O Nowennie dowiedziałam się podczas Rekolekcji Parafialnych. Jestem już po trzech Nowennach. Dwie z nich odmawiałam w intencji poznania dobrego męża, a jedną w intencji mojej zmarłej babci, aby jej duszyczka trafiła do nieba.

Jeśli chodzi o intencję dotyczącą mojej babci, to jestem przekonana, że moje modlitwy zostały wysłuchane. Wiem, że namacalnie nie mogę tego doświadczyć , ale czuję wewnętrznie, że moja kochana babcia jest już szczęśliwa w niebie 🙂

Jeśli chodzi o intencje spotkania na swojej drodze dobrego męża, to niestety na razie nic w tej kwestii jeszcze się nie zmieniło w moim życiu. Po zakończeniu pierwszej nowenny w tej intencji co prawda poznałam mężczyznę, z którym gotowa byłam spędzić resztę życia. Nigdy wcześniej nie spotkałam kogoś takiego, nadawaliśmy na tych samych falach, mogliśmy rozmawiać godzinami i w końcu poczułam, że spotkałam swoją bratnią duszę. Niestety po dwóch miesiącach znajomości mężczyzna ten zrezygnował ze mnie, ponieważ poznał kogoś innego. Bardzo przeżyłam jego decyzję i byłam załamana, ale teraz z perspektywy czasu wiem, że nie można nikogo zmusić do uczuć. Mateczka chciała mi pewnie pokazać przez tą znajomość, iż mogę jeszcze liczyć na miłość :-)Prawie miesiąc temu zakończyłam odmawiać drugą Nowennę w intencji poznania dobrego męża, ale do tej pory nic się jeszcze nie wydarzyło. Nie jestem jednak załamana, bo wierzę, że Mateczka kiedyś wysłucha moich próśb i w końcu będę szczęśliwa. Dlatego będę trwała w modlitwie, bo ona dodaje mi sił i wiarę w lepsze jutro. Od czerwca planuję rozpocząć kolejną Nowennę w tej samej intencji, bo wierzę, że: „nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony..”

Wierzę, że za jakiś czas podzielę się z Wami pełnym świadectwem, że wymodlę u Mateczki dobrego mężczyznę, który mnie pokocha i nigdy mnie nie zostawi 🙂

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
64 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Małgosia
Małgosia
09.02.16 19:26

Kochani dla tych co się modlą i szukają dobrego męża lub żony polecam katolicki portal do tego stworzony http://www.betania.pl
Jest on pełen wyjątkowej atmosfery i wartościowych ludzi poszukujących współmałżonków 🙂

Tomasz
Tomasz
16.06.14 00:45

Pozwolę sobie zabrać głos w poruszanej tutaj kwestii „antyświadectw”. Otóż moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak antyświadectwo w takim rozumieniu, że piszemy jedynie o wysłuchanych intencjach, a o tych „niewysłuchanych” pisać z jakiegoś powodu nie wolno. (?) Bądź należy pisać w innym miejscu. Niewysłuchanych wziąłem w cudzysłów dlatego, że niekiedy my nie zdajemy sobie sprawy z Bożych planów w naszym życiu. Nie widzimy całości obrazu. To co teraz wydaje nam się niewysłuchaną intencją może być właśnie najlepszą Bożą pomocą w naszym życiu. Nie można zabraniać ludziom pisać o swoich kłopotach. Być może dzięki podzieleniu się wątpliwościami, nazwaniu ich, wyrzuceniu… Czytaj więcej »

Samotna
Samotna
02.06.14 23:20
Samotna
Samotna
02.06.14 23:17

Jak Biblia odnosi się do kwestii rozwodów? W Starym Testamencie rozwód uważany jest za pełnoprawne zakończenie małżeństwa (Pwt 24, 1-4). Mąż miał w takiej sytuacji wręczyć żonie „list rozwodowy” na dowód uznania małżeństwa za nieaktualne, żona zaś z własnej inicjatywy mogła męża opuścić, lecz nie mogła się z nim rozwieść. Starożytni rabini częstokroć wiedli spory o to, co stanowi stosowną podstawę do rozwodu. Jezus odmawia udziału w tych sporach. Nie wyraża zgody na rozwody i pokazuje ich konsekwencje: „Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
02.06.14 16:03

Moim zdaniem co do umieszczania świadectw: „Spotkałam/em kogoś wartościowego, pobraliśmy się/ planujemy razem przyszłość”- to jest bez wątpienia świadectwo i na takie nie ma co ukrywać, wszyscy tu czekamy…;) „Odmówiłam/em Nowennę, na razie nie znalazłam/em Tego Jedynego, ale moje serce jest spokojne, poprawiły się moje relacje z płcią przeciwną, cieszę się życiem”- to też świadectwo, może nie do końca wysłuchanej intencji, ale na pewno jej ŁASK… „Odmówiłam/em Nowennę, ale on/ona do mnie nie wrócił(a), spotykałam/em się z kimś, ale nic z tego nie wyszło/ nadal jestem sam/a i z tego powodu nieszczęśliwa/y- to NIE jest świadectwo tylko żalenie się/ dzielenie… Czytaj więcej »

Słoneczko
Słoneczko
02.06.14 15:06

Ja też napisałam anty świadectwo: https://pompejanska.rosemaria.pl/?s=s%C5%82oneczko i jeśli ono kogoś zniechęciło do odmawiania nowenny to bardzo dobrze. Bo taka jest prawda, że nie zawsze nasze modlitwy są wysłuchane, gdyby tu były tylko świadectwa osób wysłuchanych to by to było oszustwo.

assisi
assisi
02.06.14 14:15

A co do terminu, Kochani to dodam tylko,że ja miałam nie tylko termin ale i kiecke, sale, gości a facet zrezygnował na niedługo przed więc ostrożnie z pokładaniem nadziei w narzeczeństwie. Roznie bywa i do ostatniej chwili nie wiadomo.

assisi
assisi
02.06.14 14:13

A poza tym wydaje mi sie,że świadectwo jest wartosciowe nie tylko wtedy kiedy „życzenie się spełni”. Te 54 dni to zdjecydowanie wiecej niż zrealizowana intencja… i tymi doświadczeniami należy się dzieli. A na koniec dodam,ze tez nie bez znaczenia jest to,że intencje w sprawie pracy maja wysoką skuteczność a te o sprawy sercowe mniejszą. To też czegoś uczy!

zadowolona
zadowolona
02.06.14 11:48

Aha…No ale z drugiej strony w przypadku intencji „spotkania dobrego męża” to takie świadectwo mogłoby być napisane chyba dopiero po śmierci owego.. 😀

zadowolona
zadowolona
02.06.14 11:43

Nieznajoma zwróciła uwagę na ważny problem związany ze świadectwami, ale jest to chyba bardziej uwaga do moderacji strony niż do piszących…Uważam, że tutaj powinny być umieszczane tylko świadectwa wysłuchanej modlitwy.

barbara
barbara
02.06.14 13:22
Reply to  zadowolona

Tutaj powinny być zamieszczane wszystkie świadectwa o łaskach nawet tych najmniejszych nie wiem komu to przeszkadza że czyta jakiejś świadectwo i uważa to za antyświadectwo nikt tu nie będzie się bawił się w badanie czy była łaska czy nie była nie piszcie takich bzdur bo zniechęcicie ludzi do czytania świadectw bezsensowna analiza świadectw jest pretekstem do powątpiewania w pomoc Bożą i łaski i jeżeli dana osoba uwaza że powinna zaświadczyć o otrzymanej łasce to niech tak zrobi dlatego uważam że Nieznajoma nie powinna poruszać tego tematui i wydaje mi się użycie przez nią określenia ” ANTYŚWIADECTWO oznacza ze sama jest… Czytaj więcej »

Sylwiaaa
Sylwiaaa
02.06.14 19:19
Reply to  barbara

Dla mnie te świadectwa, w których ktoś się modlił, wciąż czeka, ale dzieli się swoimi odczuciami są bardzo cenne, bo dają mi lekcję pokory i utwierdzają w tym, że to nie jest koncert życzeń, najważniejsze są zmiany, które dokonują się w nas samych, a które są często cenniejsze niż łaska, o którą się modlimy. Czytam te jak to określiliście 'antyświadectwa’ i rozumiem, że trzeba być pokornym, trzeba czekać i kiedy widzę, że ludzie tak jak ja: czekają, starają sobie wytłumaczyć ten czas, to sama rozumiem, że oczekiwanie jest częścią modlitwy i tylko ode mnie zależy, czy zechcę dostrzec w tym… Czytaj więcej »

Ela
Ela
02.06.14 22:43
Reply to  Sylwiaaa

Też prawda, tak całkiem bym nie skreślała tych niby anty- świadectw, a że lekcja pokory to na bank:)

nieznajoma
nieznajoma
02.06.14 22:43
Reply to  barbara

Droga Basiu, fajnie że mimo iż mnie nie znasz to wiesz, ze jestem nastawiona anty 🙂 . Super! Ja po prostu uważam, ze jezeli ktoś modli się o męża to niech napisze to świadectwo jak wyjdzie za mąż. Dlaczego Basiu nie piszą tutaj „swiadectw” osoby które modlą się o pracę, chodzą na rozmowy i nadal jeszcze szukają? Dlaczego te osoby skłądają świadectwo wtedy, gdy pracę dostaną? I dopiero wtedy opisują rozmowy kwalifikacyjne jakie były po drodze? A jeśłi jednak się modlą, chodzą na rozmowy i czekają, to o tym piszą na forum. I nie robią z tego jeszcze świadectwa. Wiem… Czytaj więcej »

bleco
bleco
02.06.14 14:58
Reply to  zadowolona

Tylko wysłuchane, aha taka cenzura jak za komuny, mówimy tylko o tych co im Matka Boża zrobiła dobrze, a reszta nie istnieje tak?. Takie coś to jest kłamstwo.

nieznajoma
nieznajoma
02.06.14 23:39
Reply to  bleco

Jakbyś bleco czytał/czytała od początku to byś wiedział/wiedziala, ze „o tej całej reszcie co nie istniej” (jak się wyrazileś/łaś) wg mnie należy pisać na forach i w dziale listy od czytelników a nie w dziale świadectwa.

bleco
bleco
02.06.14 11:01

Czuję się bardzo samotna, wiem że napiszecie że gdybym miała Boga w sercu bo mym się tak nie czuła. Mam bardzo dobre relacje z Bogiem a mimo to brakuje mi ludzkiej miłości, bo Bóg mnie nie przytuli.

Piotr
Piotr
02.06.14 10:46

Janku ja każdą sprawę powierzam Jezusowi czy Maryi i wszystkim u góry nawet jeśli jest to jakaś drobnostka.Czasem to może się wydawać dziwne,ale działa.

Janek
Janek
02.06.14 10:39

Kochani Czytając te świadectwa odnoszę wrażenie, że niektórzy z Was nie wierzą w dobroć Bożą. Bóg jest naszym Najlepszym Ojcem a Maryja Najlepszą Matką. Można a nawet powinno się powierzać Jej wszystkie nasze sprawy również te „sercowe”. Pamiętajmy że Bóg jest Miłością i kocha nas. Proszenie o drugą połowę jest jak najbardziej na miejscu. Świadectwa typu poznanie kogoś lub rozmowa o pracy też wnoszą nadzieję, że się coś zaczyna dziać. Potrzebna jest jeszcze dalsza modlitwa i zaufanie Bogu i Matce Najświętszej. Napisane jest „Proście a otrzymacie, szukajcie a znajdziecie, pukajcie a otworzą wam” oznacza to że otrzymamy!!! Nie jest napisane… Czytaj więcej »

Ela
Ela
02.06.14 22:41
Reply to  Janek

Janek ładnie napisał.

Piotr
Piotr
02.06.14 09:49

A ja mam jeden problem. Bo wyglądam na zdrowego człowieka,ale wewnątrz ukrywam pewną chorobę o której mało kto wie bo się tym nie chwalę.Nie jest to jakaś groźna choroba,ale jednak bez leków mogło być gorzej.Ciekawe jak wtedy dziewczyny by zareagowały ? Bo ja bym mógł nawet od razu mówić,ale cóż boje się,że zostanę odrzucony. Ale lepiej powiedzieć od razu niż później.

Piotr
Piotr
02.06.14 09:20

Ela nie wiem do kogo piszesz bo mój komentarz był 4 nie wiem czemu został przesunięty.Ja nie będę czekał i ja robię zawsze pierwszy ruch.Rozumiem,że pisałaś do Józefa albo i do mnie ? Ale ja np nie lubię oceniania po pierwszym spotkaniu czy to po pierwszej rozmowie.Bo już widać na co zwraca się uwagę. Czasami nawet wystarczy jedno spotkanie i koniec nawet już nie chcę dalej się spotykać. Józefie spytaj po prostu czy będziesz z nią chodził.Rozumiem,że życie Ci się odwróciło do góry nogami,ale pamiętaj modlitwa to też nie czary.Trzeba się od serca modlić. Bo jak się modli na zasadzie… Czytaj więcej »

Ela
Ela
02.06.14 22:05
Reply to  Piotr

Do Ciebie, Piotrze, a dlaczego był przesunięty mój komentarz tego nie powiem Ci, bo nie jestem adminem ani moderatorem tego forum. Heh. Nie, ja nie chcę się kłócić tutaj z nikim, tylko piszę, że nie rozumiem trochę mężczyzn i ich zachowań, bo narzekają, że nie mogą znaleźć drugiej połówki, ale jeśli jest okazja przekonać się, czy ktoś nam odpowiada, kogo nie znamy i nawet na pierwszy rzut oka jest ok i ten ktoś się interesuje nami a nawet to pokazuje, to mężczyźni sami czekają, aż kobieta podejdzie i nie wiem, co zrobi, zatańczy może koło niego. Wymagania wymaganiami, ale jeśli… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
02.06.14 00:54

A swoją drogą to przecztajcie sobie to: https://pompejanska.rosemaria.pl/2011/06/jak-matka-boza-dala-swiatu-nowenne-pompejanska/ Przemyślcie… A potem odpowiedzcie na pytanie, czy warto się długotrwale modlić w tej samej intecji i to tą nowenną do tego? To apropo tego co napisała Monika, tj :” Uwazam ze warto sie modlic ale ciagle w tej samej intencji nie ma sensu.” oraz Ala, tj :”że nie będę powtarzała żadnej intencji nowenny, bo to tak jakbym nie wierzyła.” Jest dokąłdnie odwrotnie niż Wy, drogie dziewczyny piszecie. Jeśłid ługo się modlicie to znaczy, ze wierzycie mimo iż sprawa się nawet pogarsza. I to co napisała ALa, to wiara w czary, a nie… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
02.06.14 00:41

Moniko, napisałaś, ze ta kobieta wymodliła u Boga potomka i była bardzo szczęsliwa ze Bog jej go dał, a po 18 latach modliła się aby go zabrał, ale nie napisałaś co działo się przez te 18 lat. Bo może ta kobieta była tak bardzo szczęśliwa, ze zapomniała Bogu każdego dnia dziękować za ten cud? A może potem nie modliła się za syna, aby wyrósł z niego mądry i dobry człowiek? Chyba prawdą jest, ze można na Bogu cos wymusić, dlatego nie należy modlić się aby ten oto podany Mu z imienia i nazwiska mężczyzna stał się mężem modlącej się w… Czytaj więcej »

Monika
Monika
02.06.14 18:46
Reply to  nieznajoma

Tak, nie wiemy jaka była ta kobieta i nie wiemy jak by to było gdybyś Ty miała rodzinę a ja została mamą?? Wierzę, że to nastąpi w najodpowiedniejszym czasie dla nas..Nowenna daję mi nadzieję i pogodzenie sie z moją sytuacją. W ostatni dzień mojej pierwszej nowenny o dar macierzyństwa dla mnie natrafiłam na modlitwę ” Jezu, Ty się tym zajmij, teraz Ty się martw…” i zrozumiałam że już wiecej nie będe o nic prosić dla siebie.Drugą nowenne odmawiam za brata o łaskę wybraną przez Maryję i pomimo że z całego serca chce być mama to uważam że są inni co… Czytaj więcej »

Monika
Monika
02.06.14 00:30

A to cos do poczytania i przemyslenia… Czesto sobie przypominam ta opowiesc http://adonai.pl/opowiadania/anioly/?id=1

Monika
Monika
02.06.14 00:12

Racja, ze tu jest miejsce na swiadectwa a nie na opowiesc swojego zycia. Ja odmawiam druga nowenne i nie zlozylam swiadectwa bo nie mam sie wam czym jeszcze pochwalic. Modlac sie nowenna myslimy ze wszystko za nas załatwi Maryja, ze teraz wystarczy siąść i czekac…ale tak nie jest..czasami sami musimy wziąść sprawe w swoje ręce i działac !!! Uwazam ze warto sie modlic ale ciagle w tej samej intencji nie ma sensu. Jest masa roznych intencji i potrzeb..przeczytalam gdzies przypowiesc o kobiecie ktora wymodlila u Boga potomka- syna..byla bardzo szczesliwa, ze jej go Bog dal. Po 18 latach ta sama… Czytaj więcej »

Ala
Ala
02.06.14 00:38
Reply to  Monika

Wiesz Moniko, ja już kiedyś pisałam (ale to moje włsne zdanie), że nie będę powtarzała żadnej intencji nowenny, bo to tak jakbym nie wierzyła. Mówię to o sobie, nie o innych. też dlatego, że tyle jest innych intencji i innych ludzi potrzebujących. Z moich trzech to mogę powiedzieć, że żadna się nie spełniła, ale tego też nie wiem. W międzyczasie miałam sporo wskazówek co do spraw, zeszłam na inną drogę, ogólnie czuję się inna, i skąd wiem, może to jest właśnie droga prowadząca do spełnienie się intencji. Zakładam, że złożyłam alert u boga, jak to Józef pisze cv 😉 i… Czytaj więcej »

Sylwiaaa
Sylwiaaa
02.06.14 19:50
Reply to  Ala

Co do powtarzania intencji warto pamiętać, że Matka Boża objawiając się Fontanie powiedziała jej wprost: „Teraz, gdy mnie wzywasz pod imieniem Królowej Różańca Świętego z Pompejów, które mi jest bliższe ponad wszystkie inne, nie mogę ci odmówić. Odpraw trzy no­wenny, oddawaj mi cześć, a wyzdrowiejesz.”, więc czasami jedna nowenna to będzie za mało.

Monika
Monika
02.06.14 22:12
Reply to  Sylwiaaa

Jesli ktoś chce i tego potrzebuje moze odmawiac 10 nowen albo i wiecej, w tym cytacie Matce Bożej chodziło o nowenny różańcowe które trwają 9 dni a nie nowenny pompejańskie..Trzeba przeczytac całość a nie wyrwane z kontekstu książki cytaty !!!!!!!!!Daje linka do poczytania https://pompejanska.rosemaria.pl/2011/06/jak-matka-boza-dala-swiatu-nowenne-pompejanska/

Sylwiaaa
Sylwiaaa
03.06.14 08:32
Reply to  Monika

Jaka to roznica czy Pompejanskie czy rozancowe, chcialam pokazac, ze nawet Matka Najswietsza moze wskazac, by ponawiac intencje. Nie rozumiem co w tym zlego.

JOANNA
JOANNA
02.06.14 10:41
Reply to  Monika

Sedno sprawy poruszyłaś Moniko. Tak często modlimy się o konkretną ” rzecz „. Wydaje nam się, że spełnienie tego ” jednego ” w pełni nas usatysfakcjonuje – da pełnię szczęścia – nie obce są nam obietnice, wręcz nagminne, nawet na tej stronie się z takimi spotkałam: cyt. ” za spełnienie się tej jednej rzeczy dałabym/dałbym wszystko „. Co to znaczy ? Wydaje się nam, że potem już nie będą nas dosięgać żadne problemy ? Już nie pojawi się nigdy żaden nowy ból, skaleczenie, okaleczenie, sfrustrowanie, zmęczenie, głód, radość z urodzenia dziecka nie będzie miała znamion bólu, codziennych kłopotów, nasze dzieci… Czytaj więcej »

Monika
Monika
02.06.14 18:53
Reply to  JOANNA

Joanno super rozwinęłaś moją myśl.. Człowiekowi nigdy nie będzie dość…dostaniemy tą „jedną rzecz” i będzie kolejna ” jedna rzecz” i kolejna…Dlatego Bóg nad tym czuwa 🙂

Gosia
Gosia
03.06.14 00:24
Reply to  Monika

Moniko napisałaś o kobiecie, która modliła się o dziecko i wymodliła syna. Wychodzi na to, że nie powinna się modlić o potomka, bo syn okazał się potem mordercą. Nie wiem czy chodzi Ci o ten sam przypadek, o którym opowiadał mi znajomy ksiądz ale zachodzi między nimi zasadnicza różnica. I ta historia jest prawdziwa. Otóż pewna kobieta będąc w ciąży dowiedziała się od lekarza, że ciąża jest zagrożona i raczej nie będzie można jej uratować. Wtedy ta kobieta modliła się aby dziecko szczęśliwie się urodziło. Zagroziła też Bogu, że jeśli ciąży nie donosi to odejdzie od wiary. I Pan Bóg… Czytaj więcej »

Ela
Ela
01.06.14 23:42

Popieram też Gosię, modlić się nie o jakiś tam ideał i pewnie większość ludzi mając na myśli kogoś odpowiedniego, właśnie modli się w duchu o tego odpowiedniego pod każdym względem, ale tym ważnym względem dla nas, nawet jeśli tego nie sprecyzujemy, to Bóg już i tak wie, co to znaczy, a nie o to, żeby miał niebieskie oczy koniecznie i dołek w brodzie:) i milion na koncie:).

Ela
Ela
01.06.14 23:37

A czasami ludzie się nie mają komu zwierzyć i wypłakać ze swoich niepowodzeń, może to tez po części jest tak:(. Jak ktoś długo szuka, modli się, czasami może się czuć załamany, to w sumie tez trzeba zrozumieć.

AnnaG
AnnaG
01.06.14 23:26

myślę i myślę i wiem że nikt z nas tak na prawdę nie modli się o tą sobę idealną lecz o osobę odpowiednią … osobę z którą można w mileczeniu nie czyć nudy, osobę z którą naturalnie się czyjemy, osobę z którą znajdujemy ukojenie po ciężkim dniu……

AnnaG
AnnaG
01.06.14 21:50

modlę się o to samo 😉 czasem mam zwątpienia.. z drugiej strony myślę że na coś wartościowego warto długo czekać 😉

Wiesiek
Wiesiek
01.06.14 20:47

Modlcie się z ufnością i pokorą

Gabi
Gabi
01.06.14 20:43

Ja modliłam się tez strasznie długo, i byłam zawiedziona i płakałam i w wieku 39 lat spotkałam przypadkiem człowieka, który dziś jest moim mężem. Okazało się, że od kilku lat bywaliśmy w tych samych miejscach w tym samym czasie, a jednak… Teraz dopiero wiem, że MUSIAŁAM tak dlugo czekac, bo absolutnie nie byłam gotowa do małżeństwa. Pewnie byśmy się rozwiedli. Od 10 lat za to jestem we wspaniałym związku. Mamy nawet wspaniałą córeczkę (której lekarze przepowiadali różne choroby) i opiekujemy się jeszcze nie swoimi dziecmi. jest pewnie coś,ze lepiej poczekac jakiś czas i spędzic o w samotności niż w nieszczęśliwym… Czytaj więcej »

64
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x