Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: wzięliśmy ślub kościelny

Pragnę napisać, iż pokochałam nowennę pompejańską. Przeczytałam o niej po raz pierwszy chyba w listopadzie 2012 r. w komentarzach pod jakimś plotkarskim artykułem. Gdy weszłam na stronę jej poświęconą i zaczęłam czytać niezwykłe świadectwa, jakie dokonują się za jej przyczyną, poczułam niepohamowaną chęć rozpoczęcia tego trudu, bo próśb było wiele.

Zaczęłam 9 stycznia tego roku. W sumie odmówiłam cztery nowenny, ostatnią skończyłam przed Świętami Bożego Narodzenia, 21 grudnia. Otrzymałam wiele łask, choć te główne prośby jeszcze nie zostały spełnione, ale otrzymałam wiele innych łask, o które nawet nie prosiłam. Przede wszystkim Maryja uzdrowiła moją duszę, uwolniła od nałogów, otrzymałam łaskę nawrócenia. Mój mąż też się stał bardzo wierzący. Wzięliśmy ślub kościelny (mąż musiał przystąpić wcześniej po raz pierwszy do sakramentów: pokuty, Komunii św. i bierzmowania). W każdą niedzielę uczestniczymy we Mszy świętej. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy przyjmować Najświętszy Sakrament. Czytamy Pismo Święte, wiara stała się bardzo ważna w naszym życiu. Czuję, że z tą modlitwą wszystko się układa i ma sens.

Oczywiście modląc się, składam obietnice Matce Bożej o szerzeniu tej pięknej modlitwy. Niestety tu pojawia się problem, bo nie wiem jak skutecznie to robić. Wpadłam więc na pomysł, aby tuż przed kolędą (jutro się zaczyna) dać obrazki księdzu z mojej parafii. Tak też dziś zrobiłam, podarowałam mu (mniej niż 100, bo część sobie zostawiłam, aby dać znajomym i rodzinie), a on na to, że jest z tym pewien problem, bo potrzebuje jeszcze 1200 takich obrazków… Z wielką radością obiecałam, że je zamówię, aby każda rodzina w mojej parafii miała choć jeden obrazek z instrukcją odmawiania tej pięknej i bardzo silnej modlitwy. Niech się szerzy grono ludzi odmawiających różaniec, pragnę tego z całego serca!! Niech się szerzy miłość do naszej ukochanej Matki Bożej i Jej Syna a Pana naszego Jezusa Chrystusa.Pozdrawiam serdecznie wszystkich odmawiających i trwających w modlitwie. Szczęść Boże!

 

Powyższe świadectwo zostało opublikowane w wiosennym (9/2014) numerze Królowej Różańca Świętego.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x