Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Teresa: Cud Zmartwychwstania!

Chciałabym również podzielić się swoim świadectwem. O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się przypadkiem. Szukałam pomocy dla mojej bardzo chorej mamy. Lekarze rozkładali ręce, nie było ratunku. Wznowa choroby nowotworowej… Dla swojej mamy chciałam wszystko zrobić by jej pomóc. Pomyślałam,że tylko Pan Bóg może mamie pomóc.W lutym tego roku rozpoczęłam odmawianie Nowenny Pompejańskiej w intencji uzdrowienia mojej mamy. Z trudem przychodziła mi modlitwa. Wcześniej brakowało mii czasu na codzienny pacierz, a nagle odmawiałam cały różaniec. Ale trwałam w modlitwie prosząc Matkę Najświętszą często ze łzami w oczach i wielką ufnością , że ta modlitwa jest nie do odparcia. Niestety stan zdrowia mamy się pogarszał,mama bardzo cierpiała.Ja rozpoczęłam drugą Nowennę ale już z większą wiarą i zaufaniem,tak jak Pan Jezus w Ogrójcu mówił: Ojcze zabierz ode mnie ten kielich,jednak nie moja lecz Twoja wola niech się stanie. Zrozumiałam, że ja też mam w życiu swój Ogrójec,lęk strach,bezradność. Powiedziałam Panu Bogu i Matce Najświętszej: proszę o zdrowie dla mojej mamy,ale nie moja wola,ale Twoja Boże niech się stanie. W Dzień Zmartwychwstania moja mama zmarła. Ciężko pogodzić się ze śmiercią ukochanej osoby,ale widocznie taka była wola Boża. Ale dziękuję Bogu i Matce Najświętszej za wszystkie łaski, które otrzymałam. Tak bałam się o swoje dzieci. Modliłam się w ich intencji, o ich nawrócenie,długo były daleko od Boga. Cud Zmartwychwstania objawił się również w ich życiu. Wiem że modlitwa do Matki Bożej Pompejańskiej zaprowadziła moje dzieci do sakramentu pokuty i przyjęcia Pana Jezusa do swojego serca w intencji zmarłej mojej mamy. Bogu niech będą dzięki! Królowo Różańca Świętego módl się za nami…..

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
agata
agata
14.05.14 15:52

Piękne świadectwo mimo tego,że prośba nie została wysłuchana- mama zmarła a Ty mimo tego dziękujesz za łaski. Najpiękniejsze ale chyba i najtrudniejsze jest pogodzenie się z wola Boga „…nie moja wola lecz Toja niech się stanie”.

Barbara2
Barbara2
14.05.14 07:52

Tereso bardzo Ci współczuję z powodu mamy, ale jestem przekonana, że Maryja zaprowadziła ją do swego Syna. Dzień Zmartwychwstania, śmierci mamy, też jest bardzo wymowny, bo zmartwychwstały Twoje dzieci a to ogromna łaska. Pomodlę się w intencji mamy, serdecznie pozdrawiam, z Bogiem.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x