Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: Jest przy mnie Mateczka

Witam wszystkich serdecznie. Od kilku lat leczyłam się na nerwicę a dokładniej zaburzenia lękowe, brałam leki, chodziłam na terapie..modliłam się. Czułam się dobrze. Leczenie przerwałam gdy zaszłam w ciążę (lekarz powiedział, że trzeba odstawić leki żeby nie truć maleństwa). Niestety nie udało mi się donosić ciąży, ok 5-6 tyg. poroniłam. Może to od leków a może tak po prostu miało być. Postanowiłam nie wracać do leków psychotropowych i spróbować żyć bez nich skoro już je odstawiłam. Wytrzymałam 3 miesiące. Po tym czasie z dnia na dzień czułam się coraz gorzej: byłam bardzo nerwowa, wszystko potrafiło wyprowadzić mnie z równowagi, ciągle chciało mi się płakać, powróciły objawy somatyczne gorsze niż były wcześniej, ciągle miałam złe myśli, w nocy nie mogłam spać…napady paniki i lęku zdarzały się coraz częściej. Kto to przechodził wie o czym mówię. Myślałam że nie dam już rady. Pewnej nocy przypomniałam sobie o nowennie pompejańskiej, którą kiedyś odmawiałam, chwyciłam się jej jako ostatniej deski ratunku; chciałam spróbować – może uda mi się nie brać leków…W czasie odmawiania nowenny z dnia na dzień było ze mną coraz gorzej, ale ja się nie poddałam, wiedziałam, że Mateczka na pewno mnie wysłucha, przecież poprzednie nowenny zakończyły się pomyślnie. Nie powiem, że odmawiałam różaniec każdego dnia z gorliwością, czasem to było byle jak i byle gdzie, czasem ciężko mi było się skupić, ale dotrwałam do końca 🙂 Muszę przyznać, że przez ten czas wyciszyłam się, uspokoiłam, czułam się dziwnie lekka. To nie jest tak, że skończyłam nowennę i jestem zupełnie zdrowa, ale czuję się spokojniejsza, bardziej szczęśliwa, nabrałam dystansu do mojego zdrowia, gdzie wcześniej wmawiałam sobie różne choroby. Jest dużo lepiej. Wiem, że czeka mnie długa droga, ale wyszłam na prostą i czuję, że nie jestem sama. Jest przy mnie Mateczka, nie raz dała mi znak, że jestem dla niej ważna. Zachęcam wszystkich, aby w gorszych chwilach na minutkę się zatrzymali i się pomodlili – to naprawdę pomaga. Dziękuję za wszystko.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
agata
agata
29.05.14 11:50

wspomagająco mogę polecić na nerwicę mieszankę ziół która polecił mi ksiądz.oczywiście wypicie jednej szklanki nic nie pomoże… mi osobiście te zioła bardzo pomagają (lepsze zioła niż leki ) ale oczywiście na pierwszym i najważniejszym miejscu jest Różaniec!!!!!
agas4@wp.pl zainteresowanym mogę podac skład ziół.

agata
agata
28.05.14 22:23

ewo ja odmawiam 2 nowenne w tej samej intencji i dodatkowo Pani Karolina która dzięki Nowennie odzyskała zdrowie psychiczne odmawia również za mnie Nowenne i cóż mogę powiedziec…. niebawem dodam tu swoje świadectwo uzdrowienia psychicznego! a byłam w bardzo złym stanie takie o jakich Ty wspomniałaś oraz myśli samobójcze… Różaniec to najlepsza broń!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x