Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Trudne początki Nowenny Pompejańskiej

Wiele razy zaczynałam Nowennę Pompejańską i za każdym razem po kilku dniach przegrywałam. Potem znów zaczynałam od początku i historia się powtarzała. Byłam zbyt słabej wiary, wydawało mi się, że moja prośba nie zostanie wysłuchana, że to wszystko jest bez sensu, że to głupota w naszym współczesnym świecie modlić się, że to strata czasu. Modliłam się w intencji o uzdrowienie synka.

Niestety, zly walczył wytrwale. Po którymś razie poddałam się znowu. I wtedy mój chory trzyletni synek dobrał się do pudełka z różańcami, zaczął się nimi bawić i dawać mi, potem pokazywał paluszkiem na obraz Matki Boskiej. Zrozumiałam o co prosi moje dziecko. Zaprosiłam do modlitwy całe Niebo, z naszymi Aniołami Stróżami, z Archaniołem Rafałem, Św. Janem Pawłem, innymi Świętymi i zmarłymi z naszej rodziny. Myślę, że tym razem wytrwam 🙂 Bardzo pomogła mi książka „Miłość zwycięża wszystko” Ojca Witko. Gorąco polecam.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marta
Marta
11.05.14 14:24

Cudownie, że zobaczyłaś znak, że syn pokazał Ci sam co będzie dla Was ważne, co Wam pomoże. Choć nie będzie łatwo, to wierzę, że wytrwasz

agata
agata
10.05.14 18:28

wytrwaj w modlitwie choć czasem braknie sił choć wszystko się przeciwstawia, ściskaj różaniec i proś!!! A Twoje dziecko, sama pomyśl…. myślę że nie sam z siebie wskazał Ci różaniec…..On pragnie Twojej modlitwy.

Anias
Anias
09.05.14 21:22

Aniu ja mam dwoje chorych dzieci, i już zmówiłam dwie nowenny w intencji powrotu ich ojca do nas. Nie wrócił i chwała Panu. Nie wart jest naszej miłości. Kiedy skończyłam drugą nowennę, zapytałam starszego o co mam się modlić, a on powiedział, za to żebyśmy chodzili. Wiem, że to byłby cud nad cudami, ale 1 maja zaczęłam 3 nowennę, po prostu za ich zdrowie.
Życzę Ci wytrwałości zdrowia i dużo siły. Z Panem Bogiem.
A książkę, którą polecasz przeczytam.

WIESŁAW
WIESŁAW
09.05.14 19:13

Bardzo możliwe że do Twojego syna osobiście przyszła Maryja. Nie poddawaj się, Bóg istnieje- a łatwo nigdy nie będzie ale trudno nie znaczy niemożliwie. Powodzenia

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x