Do odmawiania nowenny zachęciła mnie Żona. Moja Mama od długich lat cierpi na depresję. Brała bardzo dużo lekarstw, których efekt zdawałoby się był nawet odwrotny. Chwyciłem za różaniec, chociaż nie sądziłem że uda mi się wytrwać. Ale Matka Boża dodała sił. W ostatnich dniach nowenny Mama zaczęła się czuć jakby lepiej. Gdy ją ostatnio odwiedziliśmy śmiała się i żartowała. Mówi, że czuje się lepiej. Lekarz odstawia jej kolejne tabletki. Wierzę, że będzie stale lepiej, że Mama wyzdrowieje zupełnie. Wychwalam Cię Pani Pompejańska!
Piękne świadectwo. Jest Pan wyjątkową osobą!