Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: działa!!!

Na nowennę pompejańską natknęłam się w momencie kiedy nie widziałam już dla siebie szansy. Długo zbierałam się , aby zacząć ją odmawiać. Odmawiam ją dopiero 3 dzień i już Matka Boska okazała swoje miłosierdzie! O dzięki Ci KRÓLOWO!!!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
grażyna
grażyna
13.11.14 16:11

odmawiam nowennę pompejańska z prośbą o uzdrowienie mojego małżeństwa, zostały mi jeszcze tylko dwa dni (dzisiaj i jutro), ale nie widzę żadnych rezultatów (w głębi serca wierzę – bo tylko to mi zostało), już nie mam siły, jestem w bardzo złym stanie psychicznym. Wczoraj podjęłam rozmowę z mężem, pierwszą od wielu miesięcy, ale to na nic. Jestem w rozpaczy, jednak codzienne spotkania z Panem Bogiem, Maryją i św. Józefem ( w modlitwie) bardzo mi pomagają. Już miałam przerwać odmawianie nowenny, ale postanowiłam, że muszę doprowadzić wszystko do końca. KRÓLOWO RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO MÓDL SIĘ ZA NAMI !

Ela
Ela
27.10.14 10:47

Klaudio, proś o własne miejsce, własną drogę.Twoja modlitwa odnosi skutek. Czyż nie przekonałaś się , że to za czym wydaje Ci się, że tęsknisz nie jest dla Ciebie? Chyba nie o to chodzi? To już dużo. Ta świadomość otworzy Cię na nowe wartości. Czeka Cię coś lepszego niż to towarzystwo, z którym nie jest Ci przecież dobrze.Wierz mi, nie jest tak, że to my wiemy najlepiej co da nam szczęście. Często za czymś gonimy, myśląc, ze jak już to zdobędziemy to będzie super. Niestety zazwyczaj na końcu tej drogi okazuje się, ze to nie to. Bądź cierpliwa i zaufaj, Bóg… Czytaj więcej »

Klaudia
Klaudia
21.10.14 01:29

Odmawiałam tę nowennę 2 razy w sprawach właściwie beznadziejnych. Obie rozwiązały się pomyślnie, w najlepszy możliwy sposób. Obecnie modlę się po raz 3. Teraz jest najtrudniej 🙁 Modliłam się od 1 października i ok. tydzień temu poddałam się 🙁 Kolejnego dnia znów rozpoczełam nowennę. Dobija mnie jednak fakt, że tym razem nie działa tak jak poprzednio 🙁 tzn.: sama właściwie nie wiem czy właśnie wtedy kiedy przerwałam, ta bariera, która uniemożliwiła mi jej odmówienie to nie był jakiś znak, że modlę się o rzecz niewłaściwą. Powiem tak: mimo, iż mam chłopaka, bardzo doskwiera mi brak innych znajomych. Chciałabym jak każda… Czytaj więcej »

Elżbieta
Elżbieta
28.10.14 09:08
Reply to  Klaudia

Klaudio, doskonale Cię rozumiem, bo sama jestem osobą niezwykle samotną, tylko, że ja w przeciwieństwie do Ciebie nie mam nawet chłopaka 🙂 Jestem bardzo nieśmiała, nie lubię narzucać ludziom swojego zdania, towarzystwa. Zawsze wychodzę z założenie, że to ta druga osoba powinna wykonać pierwszy krok… I kończy się to tak, że większość wieczorów spędzam w samotności, płacząc w poduszkę. Depresja – gwarantowana. Mam kilka prawdziwych przyjaciółek ale każda z nich ma chłopaka czy też męża i dzieci i przeważnie nie mają dla mnie po prostu czasu. Jestem studentką, więc coś takiego jak imprezy studenckie nie jest mi obce 😉 nigdy… Czytaj więcej »

JOANNA
JOANNA
18.04.14 11:17

Rozerwał mi się medalion i nie miała czasu ładnie go naprawić więc już drugi dzień jestem bez niego. Pamiętam, gdy go założyłam po raz pierwszy wydawał mi się ciężki i że zbyt afiszuję się swą wiarą, nawet go zdjęłam i miałam nie nosić na szyi. Ale w książce „Cuda i łaski” która wepchnęła mi się w ręce i otworzyła na dowolnej stronie (169) przeczytałam o wyrzucie Matki Boskiej uczynionym Fortunatinie – ” A po chwili zapytała mnie czule – Dlaczego zdjęłaś mój medalik ? ” Wtedy te słowa zabrzmiały w moich uszach, jak by to mnie Matka tym razem pytała… Czytaj więcej »

Ala
Ala
18.04.14 23:21
Reply to  JOANNA

Ja lubię jak ktoś pisze o drobiazgach. Najbardziej brakuje mi wyjaśnień o jakie otrzymane łaski ludziom chodzi. Napiszą tylko „otrzymałem wiele łask” i nic. jakie co? chyba, że to są rzeczy intymne za bardzo. Szczerze mówiąc też w trakcie odmawiania nowenn (szczególnie pierwszej) miałam sporo znaków w swojej sprawie, niektóre rzeczy mogłabym uznać za znaki lub za Łaski, ale te cudowne zjawiska które dawały mi siłę, znaki które prowadziły do rozwiązania (dosłownie) mojej intencji po jakimś czasie jakby odwróciły się i wszystko (jak w strasznym filmie) zamieniło się w popiół. Tak jakby to co było nie miało sensu, jakby było… Czytaj więcej »

Urszula
Urszula
17.04.14 22:28

Ufaj, BEATO, modlitwa ma wielką moc.Przekonuję się na co dzień, że jest darem, siłą, mieczem w walce ze złem, również z tym, które jest w nas.

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x