Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Oliwia: Czy moja intencja jest niepoprawna i niemożliwa?

Witam i proszę o radę. Zaczynam dopiero swoją modlitwę i przygode z NP. Mam 26 lat, przez 2 lata spotykałam się z cudownym mężczyzną, kochaliśmy sie mocno i w głębi duszy i w marzeniach widziałam w nim swego męża i ojca dzieci. Los jest przewrotny, nagle coś mu sie odminiło, odsunał sie ode mnie, powiedział że mnie nie kocha, ma mnie dość, że się ze mną męczy i że szkoda że wcześniej tego nie skończył, wyszedł i więcej się nie odezwał.

Mimo, że jeszcze 3 miesiące temu rozmawialiśmy o tym jak wyglądałoby nasze wesele. Od czasu porzecenia minęły 2 tygodnie, ja rozpaczam i nie daje sobie rady. Kocham Go nadal. Z punktu widzenia człowieka nic nie moge zrobić- bo jak moge na nowo Go rozkochać. Dlatego moja ostatnio deska ratunku jest ta nowenna.

Odmawiam ją od 2 tygodni, w intencji aby moj ukochany wrocil i na nowo pokochał mnie prawdziwą i dozgonna miłościa (mimo że wszyscy z otoczenia mówią mi, że lepiej dać sobie spokój). Nie chce prosic o męża- chce aby ten konkretny mężczyzna był moim mężem, bo innemu już nie będę w stanie zaufać. Jednak, czy jest to do wymodlenia? Przeciez każdy człowiek ma wolna wole, w jaki sposób Bóg może sprawic, aby on do mnie wrócił? To moja watpliwość.

Ponadto, odkąd modlę się NP w moim życiu dzieją się straszne rzeczy: okazało się, za chwilę zostane bez pracy (mimo, że wcześniej było mówione że przedłużą mi umowe), mój 5 letni siostrzeniec zachorował i czeka Go ciężka operacja, ja sama ciągle choruje, jest mi niedobrze i chudnę i mam podejrzenie niedokrwistości. Tak jakby wszystkie nieszczęścia tego świata na mnie spadły. Nie zamierzam się poddawać, dziś zamierzam pójść do spowiedzi i Komunii Św aby oczyścić swoje serce, a potem zacząć odmawiać NP, nie w 3 jak do tej pory ale 4 częściach.

Dodam, że samo odmawianie mnie nie przerasta, jedne różaniec zaraz rano po przebudzeniu, pod koniec dnia 2 kolejne, i mam wrażenie że cały dzień rozmawiam z Moja Matką. Pojawia sie tylko watpliwośc, czy ta moja intencja- aby moj ukochany wrócił i mocno mnie pokochał jest w ogóle realna i prawidłowa. dodam, że wydawało mi się, że nasz związek jest miły Bogu, ponieważ On był daleki od kościoła, a dzieki mnie przynajmniej od czasu do czasu do niego zaglądał.

Czy jesli odmówię cała Nowenne a chłopak nadal sie do mnie nie odezwie, to znaczy, że taka jest wola Pana i mam juz dac sobie spokój i nie prosić o to? Czy te intecje osobom, które coś wyprosiły spelniaja się w tych 54 dniach? prosze o odpowiedż, bo nie wiem czy dobrze się modlę.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
33 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara
Barbara
28.03.17 16:02

Niestety jak kobieta robi z mężczyzny bożka to on się jej tak odplaca. Bóg powinien być na pierwszym miejscu, wszystko inne i każdy inny człowiek zawiedzie.

Maria II
Maria II
28.03.17 07:51

Tereso,to żadne świadectwo-wiem,że gdy są jest szczęśliwym, to się chce krzyczeć o tym,ale co to za określenie „stare panny”? w dużej mierze osoby samotne to pokrzywdzone przez innych,to osoby,które poświęciły się opiece nad rodzicami,podczas gdy reszta rodzeństwa chodziła w kolorowych sukienkach,to osoby bardzo wartościowe.A potem ,gdy się ockną,że więcej czasu mogły poświęcić egoistycznie sobie-tak po prostu to jest już za późno i zostają same.Nikt dobrowolnie nie wybiera kokonu,szarej sukienki…A o pokorze to wszyscy powinniśmy pamiętać.M.

Teresa
Teresa
28.03.17 20:33
Reply to  Maria II

Mario , ja sie wymądrzam , bo po tylu latach rozmawiałam ze starymi pannami , one same powiedziały mi , że żałują głupich argumentów. Wszystko dzieje się w naszych głowach, nasze marzenia , prośby do Boga itp. To one same postawiły sobie bariery w sobie. Najgorsze ze nie chciały słuchać innych.A co szkodzi w kolorowej sukienkę z radością pomagać rodzicom , wyjść za mąż i pomagać z mężem i potem z dziećmi.Kto zajmie się starą panną na jej stare lata? Znam wiele takich dziewczyn, które radośnie weszły w życie myśląc o wszystkich a nie tylko o sobie.

Maria II
Maria II
27.03.17 20:06

Oprócz modlitwy i jak już ktoś doradził”Bądź wola Twoja” ,nic więcej nie rób,nie szukaj kontaktu,nie narzucaj się,bo wszystko zepsujesz do końca,jeśli jest jeszcze co zepsuć.Odszedł -jego strata.Dużo dobrego.M.

Teresa
Teresa
27.03.17 20:29
Reply to  Maria II

Olivia, Napewno przezyłas milosc, ale zrobiłas sobie dodatkowo ołtarzyk z chlopaka i wiele spraw jest trudniejszych po jego odejściu. Dlaczego dopiero po rozstaniu modlisz sie tak zarliwie ? Modliliście sie oboje ? Myślę, że nie. Możesz swoje zasmucenie oddać w jakiejś intencji , za dzieci by je uchronić przed aborcja, za silne rodziny , za wiare w Boga sasiadki etc. Takie sytuacje są po to byśmy zapomnieli o sobie , zobaczyli świat i Boga wokół. Nie jest ważne czy on wróci, nie jest ważne czy będzie na to miała wpływ Pompejańska. Oddaj te zmartwienie Maryi i Gorze / jak tak… Czytaj więcej »

Teresa
Teresa
27.03.17 21:38
Reply to  Teresa

chce dodać, że ostatnio mieliśmy 30 rocznice ślubu, a mąż się spytał ;Kurcze kiedy to zleciało?”

AgnieszkaC
AgnieszkaC
27.03.17 23:03
Reply to  Teresa

Powiedz to wszystkim starym pannom po 60-tce, 70-tce, jak bardzo się zdziwią kiedy spotkają wielką miłość i założą rodzinę.
Pogadanki motywacyjne sa fajne, ale na dłuższą metę efektów brak, co można zauważyć w swoim otoczeniu, bo chyba każdy zna jakieś staruszki samotne, a jak nie to żyje chyba w Bieszczadach.

Teresa
Teresa
27.03.17 23:31
Reply to  AgnieszkaC

to nie jest pogadanka motywacyjna to jest świadectwo , a stare panny w wiekszości nie chca słuchać maja swoje . spojrzenie , zamkną się jak w kokonie żę swiat taki okropny i tyle. Zero pokory , szare ubranka i tyle.

magda
magda
23.12.16 20:20

Oliwio, Dostałaś już mnóstwo odpowiedzi, które mam nadzieję pomogą Ci w rozeznaniu sytuacji, w której się znalazłaś 🙂 Mogę powiedzieć od siebie, że sama zaczęłam swoją „przygodę” z NP znajdując się w podobnej sytuacji do Twojej 😉 Rozstałam się z chłopakiem (on mnie zostawił) i szukałam jakiegokolwiek pocieszenia. Nie byłam pogodzona z tą sytuacją, przypadkowo trafiłam na NP i postanowiłam, że spróbuję wymodlić jego powrót. Intencja została wysłuchana, tj. zeszliśmy się w niedługim czasie od skończenia Nowenny. Jednak po pewnym czasie sama stwierdziłam, że ta relacja nie jest dla mnie odpowiednia i odeszłam, gdy byłam już na to gotowa i… Czytaj więcej »

Maria
Maria
08.05.16 08:42

Dlaczego odradzacie powrót do mężczyźny ktory ja zostawił? Sami mówimy w modlitwie, ze wybaczamy naszym winowajcom. Czy to nie jest miłość, jesli potrafimy błędy ludziom, którzy zgrzeszyli i nas zranili? Ludzie są słabi, podatni na działanie złego, powinniśmy to rozumieć i modlić się o ich nawrócenie, a nie od razu spisywać na straty. Sama cierpię po rozstaniu, które nastąpiło prawie rok temu. Moja modlitwa nie została jeszcze wysłuchana, nie poczułam także niestety żadnego spokoju, ale wszystkie okoliczności w moim życiu nie dają mi zapomnieć o mężczyźnie, którego kocham. Chwile zwątpienia miewam praktycznie codziennie, ale nadzieja wciąż jest żywą. Ale nadal… Czytaj więcej »

Teresa Bilinska
Teresa Bilinska
26.10.14 08:51

Oliwia, To jest wasz wielki zyciowy sprawdzian, oczywiscie trzeba odmawiac nowenne w zalozonej intencji o powrot ukochanego , ale ja bym ja troche zmodyfikowala jesli taka jest Boza wola. Wiadomo ze takie odejscie boli rpomysl rowniez ze trzeba czasami przezyc jak ja to nazywam nasze ”male Hioby” ,bo tylko wtedy mozemy powiedziec i pokazac szczerze ”Jezu ufam Tobie”. Ja jestem po kilku takich Hiobach 🙂 i bez nich nie miałabym silnej wiary w Boga , wspanialej wspierającej rodziny, radosci zycia, wspanialej pracy (mam 55 lat i przebieram w dobrze platnych ofertach bez posiadania zadnych wsparc politycznych) . Teraz dziekuje za… Czytaj więcej »

Ja
Ja
12.08.14 14:21

Witam Was,mój post będzie długi ale proszę Was o przeczytanie i o komentarze. odmawiam nowennę jestem w 14 dniu w intencji mojego chłopaka który postanowił zakończyć nasz związek, początkowo zaraz po rozstaniu zaczęłam szukać modlitwy o miłość i tak natrafiłam na nowennę zaczęłam od razu odmawiać różaniec w intencji miłości dla nas oraz ponownej szansy na związek, po kilku dniach zasnęłam w trakcie tajemnic chwalebnych, następnego dnia zaczęłam od nowa i po zaledwie dwóch dniach to samo zasnęłam, postanowiłam nie przerywać i zaczęłam drugą nowennę równolegle w nieco innej intencji, doszłam do wniosku ze będę odmawiała intencję o uleczenie zranionego… Czytaj więcej »

Barbara
Barbara
22.07.14 11:01

Ja rowniez wzielam sie za nowenne Pierwszy raz o niej uslyszalam I zaczelam tez po rozstaniu z chlopakiem (tym razem to ja zawinilam) o wybaczenie slow I powrot odmiane Ukochanego
Odmowilam cala pierwszy raz Nie wiem czy poprawnie czy nie..bo nic nie zadzialalo
Jednym zadziala drugim nie
Prosze dalej poprzez Koronke mysle o rozpoczeciu NP ponownie

mala1
mala1
05.04.14 20:04

Za tydzien koncze 1 nowenne. Modle sie w intencji uratowania mojego malzenstwa. Niestety pojawia sie bardzo duzo bolesnych sytuacji ze strony mojego meza, ktory nieustannie daje mi do zrozumienia ze nigdy juz do nas nie wroci. Byly chwile zwatpienia, chcialam tez przerwac nowenne, wielki bol I zal do meza za to w jaki sposob nas traktuje. Dzisiaj postanowilam ze sie nie poddam I bede prosic do skutku. Wierze Ze Maryja mnie nie opusci…. Czy Wy tez mieliscie takie trudnosci przy odmawianiu nowenny?

Marzena
Marzena
28.03.14 13:24

Droga Oliwio! Bardzo współczuję Ci tej sytuacji, nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czujesz, jednak mogę spróbować pomóc Ci zrozumieć całą sytuację. Na Twoim miejscu poprosiłabym Ducha Świętego o Światło, abyś mogła spojrzeć jaśniej na sytuację z punktu widzenia Pana Boga. Widzisz.. wydaje mi się, że patrzysz teraz na to wszystko przez pryzmat emocji, bólu i rozczarowania i na siłę chcesz tego mężczyznę z powrotem. O. Adam Szustak powiedział w swoich rekolekcjach, że Pan Jezus nigdy nie miał tego, czego chciał, nie robił to, co chciał. On zawsze mówił, że robi to, co każe Mu Jego Ojciec, że wypełnia… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
28.03.14 10:00

Ja w tej chwili odmawiam już 3 NP w intencji powrotu chłopaka, z którym rozeszliśmy się rok temu w maju. Przy pierwszej NP zaczęło się między nami poprawiać i mogę powiedzieć, że naprawdę byłam bliska otrzymania laski, o którą prosiłam. Jednak moja niecierpliwość i natarczywość popsuły to, co do tamtego momentu udało nam się odbudować. Obecnie nie mamy żadnego kontaktu. Z perspektywy czasu wiem, że nie byłam jeszcze gotowa na otrzymanie tej łaski, bo popsułabym to jeszcze bardziej, mimo tego, że tak usilnie proszę aż do teraz. Mój były obecnie ma kogoś(zaczęłam 3 NP jak był jeszcze sam), ja nadal… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
28.03.14 21:22
Reply to  Magdalena

„Wiara naprawdę czyni cuda.. ” Co to za Bóg, który do tego aby móc działać potrzebuje mojej wiary? Czy nie wystarczy sam akt skierowania się do Niego? Przecież już to jest wyrazem jakiejs wiary. ALe nie ! On potrzebuje heroicznej wiary, na granicy obłędu, Do czego Mu to potrzebne? Czy w ten sposób powiększa swoje bóstwo? Po co mi taki Bog? Psychologia mówi mi to samo: „wierz ze otrzymasz! Wtedy twoje działanie jest lepsze i dzięki temu otrzymasz.” A czy człowiek do Boga nie zwraca się właśnie wtedy gdy już nigdzie nie widzi nadziei na poprawę losu? Co to za… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
28.03.14 22:27
Reply to  nieznajoma

Wiem o czym myślisz pisząc „psychologia”. Nie wiem czy znasz takie przysłowie ” jak trwoga, to do Boga”? Jest w tym duzo prawdy. Bo do kogo człowiek się udaje, gdy już nie widzi nadziei? Pan Bóg poprzez cierpienie nawraca człowieka. Tak go kocha, że nie chce dla niego czyśćca czy też piekła. Weź też pod uwagę to, że „po największej nawet burzy, zawsze wychodzi piękne słońce”. Więc jeśli przetrwasz tą burzę, przyjdzie dzień, że zobaczysz owo słońce. A co do wybaczania nieprzyjaciołom, owszem jest to ciężkie. Ale nie niewykonalne. Twój gniew i żal do Boga, nie pochodzi od Niego. „ktoś”… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
03.04.14 01:25
Reply to  Magdalena

” Pan Bóg poprzez cierpienie nawraca człowieka. ” Moja Droga, pięknie piszesz. Tylko że nie do końca się zgadzam. Bog doświadcza cierpieniem również dusze Jemu miłe, te które nawrócenia nie potrzebują. Przykład? A chociażby Hiob. Więc trochę za duże uproszczenie tematu…

Monika
Monika
28.03.14 06:51

Oliwio, kiedy rozpadało się moje małżeństwo zaczęłam odmawiać nowennę, potem była druga o nawrócenie mojego męża, bo jest oddalony od Boga. Rozpad małżeństwa nie został odwrócony i w bólu zadawałam Bogu pytanie, dlaczego? Nie od razu, ale dostałam odpowiedź, obejrzałam film pt. ” Spotkanie” cz.I i tam była ta odpowiedź. Przede wszystkim zaufanie, nie to co nam się wydaje że jest dobre, rzeczywiście takie nie jest. Bóg wie lepiej! Zaufaj mu, zwierz mu swoje życie, oddaj ból i cierpienie, zobaczysz jakie cuda będą się działy w twoim życiu, ja tego wszystkiego doświadczyłam i doświadczam.

Kaśka
Kaśka
27.03.14 23:03

Oliwia, jeżeli ten mężczyzna jest Ci pisany i pisane jest Wam szczęście, to się zejdziecie. Jeśli jednak tak się nie stanie – nie rozpaczaj ! Może sam Bóg chce Cię uchronić przed duźo gorszym nieszczęściem. Mój mąż po 20 latach, porzucił mnie i naszego 8 letniego syna – dla swojej kochanki. Mimo, że przez całe życie kochałam go tak, że bez wahania oddałabym za niego życie. Dziś nie mogę związać się z innym mężczyzną mimo, że nie mam jeszcze 40. Chyba, że zdecyduję się na życie w grzechu -a tego nie chcę. Mój syn rozpacza, bo chce bym się z… Czytaj więcej »

piotr
piotr
27.03.14 21:34

Jak odmawiałem swoją pierwszą nowennę to nie wiedziałem czy się spełni moja intencja czy też nie.Intencja dotoczyła zaliczenia pewnego przedmiotu który był dla mnie bardzo ciężki.Nie dość,że nie lubiłem egzaminów ustnych to jeszcze nie miałem szczęścia do pytań.Inni zaliczali wszystko jak leci tylko ja zawsze powoli więc zacząłem odmawiać nowennę pompejańską.Przedmiot sam się nie zaliczy zawsze tak mówię,że jak się prosi o coś to trzeba się najpierw nauczyć.Cały czas powtarzałem,uczyłem się myślałem,że znowu jak wejdę to wyjdę z czerwoną dwójką,ale nie w końcu zaliczyłem w pierwszym terminie rzadko kiedy to robię i dostałem łatwe pytania chociaż umiałem tak,że nawet na… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
27.03.14 22:10
Reply to  piotr

Piotrze, modlitwy nigdy za wiele! Proszę mi się tu nie zastanawiać, tylko chwytać różaniec! 🙂

anka
anka
27.03.14 21:04

Mężczyźni są bardziej konkretni niż my kobiety i jeśli Twój były chłopak powiedział, że Cię nie kocha i się z Tobą męczy to niestety najprawdopodobniej tak właśnie czuł…Dlatego przez szacunek dla samej siebie nie modliłabym się o jego powrót i jego miłość. Modliłabym się raczej o dobrego męża lub o prawdziwą miłość.Jak już kilkakrotnie pisałam na tym forum myślę, że Bóg szanuje wolną wolę każdego z nas i nikogo nie będzie zmuszał na siłę, aby pokochał inną osobę. Jesteś jeszcze bardzo młoda i na pewno na swej drodze spotkasz kogoś kto Ciebie pokocha całym sercem czego Ci serdecznie życzę. Z… Czytaj więcej »

Sylwia
Sylwia
27.03.14 20:53

Oliwio, ja troszkę w innej kwestii: piszesz, że tylko tego chcesz za męża, bo innemu nie będziesz mogła zaufać. Proszę, odpowiedz sobie szczerze: czy po tym, jak Cię zostawił, bez konkretnego wyjaśnienia, bez jakiegokolwiek wyczucia, taktu – Ty naprawdę nadal temu chłopakowi ufasz? Ja rozumiem, poniekąd wiesz, „co w nim siedzi”, znasz go w jakiś tam sposób – może boisz się poznawania nowych rzeczy, tzn. chłopaków, relacji, ich reakcji na Ciebie? Strach nie może być powodem chęci bycia z kimś – tzn. strach przed nowym, nieznanym.
Pozdrawiam!

Paweł
Paweł
27.03.14 20:49

Ja jestem zdania, że nie powinnaś zaprzestać odmawiania NP, pomimo że na pewno pojawi się wiele trudności i wątpliwości. Ale czym ich jest więcej to znaczy, że jest ona niemiła złemu. Trzy tygodnie temu skończyłem odmawiać NP w bardzo podobnej intencji, a mianowicie o miłość, bycie razem i wzajemne uświęcanie się z moją byłą narzeczoną. Byliśmy razem przez ponad trzy i pół roku, a narzeczeństwem przez 15 miesięcy. W tym roku mieliśmy mieć ślub, ale narzeczona postanowiła się rozstać i pięć miesięcy temu rostaliśmy się. Po niecałych dwóch miesiącach zacząłem się modlić za nią (początkowo była to „normalna” modlitwa”) i… Czytaj więcej »

Anna
Anna
27.03.14 19:45

Ja jestem zdania, że w modlitwie trzeba być konkretnym: pragniesz tego, to módl się o to, czego chcesz, a Bóg sam da odpowiedź. Tylko jedna uwaga: w całej tej historii szanuj siebie samą i nie rób nic na siłę. Ja rok temu modliłam się o jednego takiego i nie dałam rady dokończyć tej nowenny. To też była odpowiedź z głębi serca, a dzisiaj czuję ulgę, he, he 🙂 Czy nowenna „spełnia się w ciągu 54 dni”? Poczytaj świadectwa innych. Często jest tak, że otrzymują najpierw odpowiedź w postaci spokoju serca, jak to napisał Wojt, „łaskę akceptacji sytuacji”, różne, jak to… Czytaj więcej »

Ala
Ala
27.03.14 19:11

szkoda, że nie powiedział dokładnie o co chodzi? fajnie jakby ludzie wyjaśniali sobie jakie pretensje mają bo wtedy ten drugi mógłby to zmienić.

Wojt
Wojt
27.03.14 17:26

Witaj . Mam podobne doświadczenia i modliłem się w podobnej intencji NP . Mateczka po jakimś czasie dała mi łaskę akceptacji tej sytuacji . Pozwoliła mi również zrozumieć motyw działania i dostrzec rany tej dziewczyny które skłoniły ją do odrzucenia mnie. Po roku czasu nasze drogi znowu się skrzyżowały , chciała do mnie wrócić.. Lecz ja już wiedziałem że Ona nie jest mi pisana i , a droga którą przeszedłem pozwoliła mi rozwinąć się jako mężczyźnie i przyszłemu mężowi i daj Bóg ojcu . Nie ustawaj w modlitwie , Matka naszego Pana Ci pomoże . I postawi na twojej drodze… Czytaj więcej »

oliwka
oliwka
27.03.14 18:13
Reply to  Wojt

Dziękuję za odpowiedz. W Twoim przypadku było tak, że modliłeś się o jedna dziewczynę, a Bóg postawił na Twej drodze inną z którą połączyła Cię miłość? A intencja, w której się modliłeś, została wysłuchana po roku czasu, gdy już uczucia do tamtej dziewczyny minęły?

Wojt
Wojt
28.03.14 21:09
Reply to  oliwka

Nie . Rozpoznałem to w ten sposób . Mateczka dała mi łaskę akceptacji tej sytuacji . To było jak balsam na moją ranę . Zrozumiałem też że ta kobieta nie była dla mnie . Dzisiaj wiem że czeka na mnie ktoś bardziej odpowiedni , uporządkowany . Tamta miłość by mi tego nie dała , tego jestem pewien , poza tym straciłem do tej osoby zaufanie . To przecięcie się naszych dróg ponownie , było też odpowiedzią na prośbę o łaskę wiary dla tej kobiety . Dziś wiem że przystąpiła do spowiedzi i czuje pragnienie boga w sercu . Tak przynajmniej… Czytaj więcej »

Beata
Beata
27.03.14 16:34

Nie módl się o miłość tego chłopaka, ale o spokój serca i uporządkowanie Waszych relacji. Zawierz Bogu, że wszystko ułoży w najlepszy dla Ciebie sposób. Nie myśl w sposób magiczny „jak odmówię nowennę, to Bóg da odpowiedź, która będzie brzmiała tak (wróci) lub nie (nie wróci)”. Uwierz, że poprzez tę modlitwę Maryja uprosi dla Ciebie łaski, ale niekonieczne zgodne z Twoją aktualną wolą, ale z tym co jest Ci potrzebne i będzie potrzebne w przyszłości. Nie zniechęcaj się trudnościami, nie szukaj ich także na siłę. Módl się i ufaj. Nie zamartwiaj się, powierz swoje problemy Chrystusowi. On je rozwiąże, powiedz… Czytaj więcej »

urszula
urszula
27.03.14 16:16

Myslę, że masz wiarę , a intencja Twoja jest Twoim obecnym marzeniem.Dowiesz się, jak powinno być, Maryja spełnia swoje obietnice. Jednak Ona wie lepiej, czy TEN mężczyzna będzie dla Ciebie mężem. Ona Tobie pomoże, ufaj.A trudne sytuacje chyba muszą być po coś, ja też tak miałam, było bardzo cieżko. Lecz szybko zauważyłam, że dzięki nim ja więcej rozumiem, a życie stopniowo zaczyna się układać, niekoniecznie po naszej myśli, ale lepiej.Intencje nie zawsze spełniaja się dokładnie tak , jak my sobie wymyślimy,czasem dowiadujemy się , że Ktoś zna nas lepiej, niż my sami. Modlitwa zawsze przynosi Owoce, przekonasz się .

33
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x