Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: modlitwa o chłopaka

Chciałam podzielić się moim świadectwem spełnienia obietnicy Nowenny Pompejańskiej. Moją drugą Nowennę zaczęłam odmawiać 25 grudnia 2011r w intencji poznania dobrego chłopaka i towarzysza życia. Wcześniej samotność była czymś, co bardzo mi doskwierało, lecz nie tak zwyczajnie..

Czasami czułam w sobie wręcz fizyczny ból tęskoty, odrzucenia, braku miłości i drugiej osoby. Miałam stany depresyjne, czułam się ciągle nieszczęśliwa z powodu samotności. Miałam dość spore trudności z odmawianiem nowenny z tego wzgędu że w tym czasie odbywałam codziennie 12 godzinne praktyki zawodowe i na modlitwę musiałam poświęcać czas wczęśnie rano, lub bardzo późnym wieczorem, kiedy to byłam już niemal wykończona fizycznie.

Czułam jednak że już w czasie odmawiania nowenny otrzymałam wiele łask duchowych. Nowennę zakończyłam 16 lutego 2012 roku. Po tym czasie stało się coś nieoczekiwanego. Zyskałam spokój ducha, ogromną radośc życia, a silne pragnienie spotkania ukochanej osoby odeszło jakby na drugi plan, z pełną ufnością zawierzyłam się Panu, wierząc że On zna lepiej miejsce i czas spotkania osoby o którą się modlę.

Po 8 miesiącach poznałam wspaniałego chłopaka, a od 5 lutego 2013 roku, czyli niecały rok od odmówienia nowenny jesteśmy szczęśliwą parą! Wierzę że dzięki wstawiennictwu Maryi ten chłopak pojawił się w moim życiu i teraz razem uczymy się miłóści do Boga i do siebie nawzajem krocząc przez życie. Chwała Panu i Najświętszej Maryi Pannie!

5
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
258 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magda
Magda
06.01.15 15:20

Pytałam o to, co się wydarzyło, że zmieniłeś dotychczasowe życie i poszedłeś za Panem Bogiem. Wiem, że to Boża Łaska, ale byłam ciekawa jak to się u Ciebie zaczęło.
To, co napisałeś pokazuje, że prawdziwie zaufałeś Bogu, to bardzo trudne i często przychodzą chwile zwątpienia, niepewności itd. (mówię z własnego doświadczenia) dlatego w takich momentach szukam słów otuchy, znalazłam je w Twojej wypowiedzi – dzięki!

adam
adam
05.01.15 23:18

Chyba nie do końca rozumiem pytania, podzielę się swoimi refleksjami. Cyrk motyli ma to do siebie, że codziennie trzeba dokonywać wyboru, a resztę oddać Bogu. Dla mnie fundamentem są słowa Jezusa: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5). Nie chodzi tylko o wiarę, ale o cokolwiek w życiu. Ale wg mnie trzeba wyznaczyć sobie jakieś minimum np. w modlitwie (dla mnie są to IV części różańca czyli odmawiam NP, koronka do miłosierdzia, modlitwa spontaniczna, przynajmniej raz w tyg. poza niedzielą eucharystia, codzienna lektura Biblii i książek o tematyce religijnej). Niby dużo, ale Bóg rozciąga mój dzień 🙂 Ciągle… Czytaj więcej »

Joanna K.
Joanna K.
05.01.15 23:50
Reply to  adam

Piękne 🙂

Magda
Magda
04.01.15 22:08

Adam pięknie napisałeś. Oglądałam cyrk motyli, ale Twoje słowa skłoniły mnie do innej interpretacji, dzięki. Co sprawiło u Ciebie tę zmianę „cyrku”? Na pewno Bóg, ale w jaki sposób się to dokonało, jeżeli oczywiście możesz i chcesz o tym opowiedzieć. Pytam, bo to daje mi siłę i uczy jak patrzeć na swoje życie..

adam
adam
04.01.15 11:41

Już nie raz pisałem, że narzekając nie oddajemy chwały Bogu (do tego zostaliśmy powołani do chwały i dla chwały Bożej), Bóg do nas wyraźnie mówi: Nie lękajcie się! Nie będę wałkował tego po raz setny. Polecam krótki film: https://www.youtube.com/watch?v=LmokzlrsH3s Każdy ma wybór w jakim cyrku chce występować, czy osobliwości, czy cyrku motyli. Od ponad roku „występuję” w cyrku motyli i Bóg obdarza mnie radością i pokojem serca. Potrafię wielbić i dziękować Bogu za trudne dzieciństwo z ojcem alkoholikiem, za swoje błędne wybory itp. Wiem, że pomimo grzechu w mojej rodzinie i moich niewierności, Bóg doskonale potrafi wyprowadzić z tego dobro.… Czytaj więcej »

Magda
Magda
03.01.15 21:03

Pogadaj z Panem Bogiem. On zawsze odpowiada na nasze pytania. Weź Pismo Święte do ręki:)

luko
luko
03.01.15 20:01

Lulu. Wiem że jestem młody i się nie znam. Ale pochodzę ze wsi nie wstydzę się tego. Ale znam rodziny w których był i jest nadużywany alkohol. I te rodziny przeważnie mieli gospodarkę. Gdy tą gospodarkę dostali dzieci przeważnie to była ruina. Po paru latach maja bardzo dobrym prosperujece gospodarki. Mając dobre sprzęty i taka w miarę obsadę. I oni się nie podali. A też mieli ciężko tak jak Ty. Wiec i Ty się weź w garść i zrób coś ze sobą wyjdź z domu. Poszukaj pracy. I nie mów że nie wiem o czym mówię. Bo wiem. Mój tata… Czytaj więcej »

Magda
Magda
03.01.15 21:01
Reply to  luko

Lulu a Ty kogoś przytuliłaś sama z siebie?
Myślę, że każdy z nas chciałby Cię teraz przytulić. Więc sobie wyobraź, że właśnie to robię. Przytulam Cię lulu!

Oliwia
Oliwia
04.01.15 00:41
Reply to  luko

heh Luka ja też zbieram co roku ziemniaki z pola a że trochę go mamy to zbieramy na 4 razy, a nie raz obierałam kaczkę z piór bo mój ojciec ma ich ok 70. Nie ma się czego wstydzić, rodzicom trzeba pomagać. Nie raz jakiś chłopak się śmiał, że idę na pole, ale wtedy ja się z niego śmiałam że on to wyjść jedynie może na balkon. Jak będzie kiedyś program ” mąż dla rolniczki” to się zgłoszę hahaha I może zejdźmy już z Lulu, ja też nie lubię jak ktoś mnie poucza i naucza, trzeba samemu dojść do tego,… Czytaj więcej »

AlaJ
AlaJ
04.01.15 16:06
Reply to  Oliwia

Hej Oliwia, a wiesz, że to może być sposób na biznes 😉 Ja np. nie jeżdżę na wakacje, bo nie wiem co robić, np. nie znoszę plaży, żadnych wczasów zagranicznych, Egiptów, Turków czy innych tunezji 😉 jak się ktoś pyta, to mówię, że pojechałabym na roboty polowe, jakby gdzieś takie agroturystyki oferowali z kopaniem ziemniaków to wtedy tak. to najlepsze byłoby dla tych z siedzącym trybem pracy 😉

nic nie wiem
nic nie wiem
06.01.15 20:33
Reply to  AlaJ

to tak jak ja Ala, może wybierzemy się w lato na jakieś prace polowe, przy okazji można się podczas pracy lepiej opalić niż na niejednej egzotycznej plaży 🙂

aga
aga
06.01.15 21:17
Reply to  nic nie wiem

Szkoda ,że moja / męża/ nasza 🙂 plantacja borówek młoda bo już bym zapraszała do zbioru – około lipiec /sierpień 🙂 Słońca nie zagwarantuję , ale śpiew ptaków na pewno – słowiki , skowronki i różne inne (nie bardzo się znam) – bo teren łąkowy 🙂 Ale za rok spokojnie dziewczyny zapraszam . Chyba ,że wcześniej sarenki obgryzą 🙂 i nie będzie co zrywać:)

nic nie wiem
nic nie wiem
06.01.15 22:39
Reply to  aga

ja z chęcią mogę przyjechać, przygoda i natura to jest to! 🙂

E.
E.
06.01.15 21:22
Reply to  Oliwia

Oliwio słowo sie rzekło, w kolejnej edycji „Rolnik szuka żony” mogą też startować dziewczyny 🙂 Już Ci kibicuję 🙂

luko
luko
06.01.15 22:23
Reply to  E.

Podobno na YouTube powstał taki program ” informatyk szuka żony”

Joanna K.
Joanna K.
03.01.15 18:59

Znam taką osobę jak Ty lulu.W żadnej pracy nie zagrzała długo miejsca, nikt nie umiał jej zrozumieć, każdego uważała za wroga, skupiona na własnym bólu, aż wreszcie była już u kresu. Zaczęła chodzić na terapię 12 kroków i całkowicie zawierzyła się Bogu i Maryi. Obecnie dzieci i mąż trochę odsunęły się od niej,bo codziennie „biega” do kościoła, ale ta dziewczyna pomału się odradza.Zmiany widać na odległość. Uśmiecha się, przestała skupiać się na sobie, potrafi cieszyć się z tego co ma, naprawdę zrobiła się radosna. Różnica jest kolosalna i ludzie zaczęli inaczej ją traktować. Z obecnej pracy cieszy się i na… Czytaj więcej »

E.
E.
03.01.15 19:22
Reply to  Joanna K.

Ja czasem mam wrażenie, że lulu robi sobie z nas po prostu jaja i ma z nas wszystkich niezłą polewkę. Mam nadzieję, że się mylę.

nic nie wiem
nic nie wiem
06.01.15 20:30
Reply to  E.

wierz mi nie ma

lulu
lulu
03.01.15 17:53

DDD Dorosłe Dziecko z Rodziny Dysfunkcyjnej, Dorosłe DZIECKO, ktoś kto ma ponad 30 lat, a myśli jak dziecko i czuje jak dziecko mające ok 3 lat, czy widzieliście kiedyś 3letnie dziecko które wyjeżdża samo do pracy za granicę, albo samo idzie na terapię, albo rejestruje się na portalu randkowym i szuka sobie męża na poważnie, bo ja nie. Jest taki film Kevin sam w Nowym Jorku, podobnie się czuję, szkoda tylko że nie mam karty kredytowej tatusia. Powiecie dorośnij, ale to nie takie proste. A najbardziej dobija mnie to że zajmie mi to ok 30 lat. Jeśli teraz nie zrozumiecie… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
03.01.15 18:33
Reply to  lulu

Tylko, ze Kevin doskonale poradził sobie sam w Nowym Yorku mimo iż był tylko dzieciakiem 🙂 .

lulu
lulu
03.01.15 18:41
Reply to  nieznajoma

bo miał kartę kredytową tatusia, zwróć uwagę na ostatnią scenę

AlaJ
AlaJ
04.01.15 16:11
Reply to  lulu

muszę przyznać, że to ważne. znam młodych dobrze sytuowanych ludzi (w sąsiedztwie) i oni myślą, że świat jest taki dla każdego jak dla nich. Przykładowo syn sąsiada ma dwa mieszkania, z jednego czerpie zyski za wynajem, coś sobie tam studiuje. Ma swoje problemiki jak każdy, ale to raczej „zabawa w życie”. Jego ojciec to nawet mi opowiadał, jakiego ma zaradnego syna, że tamten sobie potrafił sam śniadanie zrobić, albo kotleta utłuc, tylko do mamy dzwonił jak się to robi, a reszta to „sama zaradność” dosłownie ten ojciec tak to określił. I jak się tu nie śmiać z takich ludzi. przecież… Czytaj więcej »

Asias
Asias
03.01.15 18:45
Reply to  lulu

Dobra, Lulu. Mnie też to zmęczyło. Ja też nie chcę już o tym rozmawiać. A jednak Ty sama ciągle wracasz do tematu, sama się o niego ocierasz. A potem ofukujesz wszystkich, którzy na miarę swoich możliwości chcą Ci pomóc… 🙁 Dlatego nie traktuj tego wpisu jak rozmowy, ani zaproszenia do rozmowy, tylko jak monolog z mojej strony. Jestem DDA, po 30-tce. I jak jak powiedziała Nieznajoma, mam swoje zranienia. Duże, naprawdę. Ale w takim miejscu zawsze pojawia się kwestia licytacji na cierpienie, więc ten temat tutaj kończę. Jestem też człowiekiem czynu, nie gadania. I do ch***ry jak boli, to dążę… Czytaj więcej »

daria.np
daria.np
03.01.15 20:44
Reply to  lulu

lulu ze tak powiem teraz to idziesz po najmniejszej lini oporu! jestem dda i ddd, poszlam na terapie sama, jak tylko ktos mi zasygnalizowal problem, wyjechalam za granice sama. Fakt nie bylo latwo uporac sie z tm wszystkim i „dorosnac” ale to ja jestem odpowiedzialna za wlasne zycie, mialam do wyboru gnic w tym czym gnilam i uzalac sie jaka to ja biedna i do niczego sie nie nadaje, albo sie ogarnac, zrobic jeden jedyny krok. Wyslac pare maili do firm zagranicznych i czekac na odpowiedz.

nieznajoma
nieznajoma
03.01.15 14:19

lulu, tak na prawdę to wydaje się nam, ze tylko my jesteśmy mega wrazliwi i tylko nas wszystko dotyka i tylko my wszystko przeżywamy ze zdwojoną siłą, dużo bardziej niż to jest warte. A tak na prawdę jest duzo ludzi tak samo przewrażliwionych jak my. A moze nawet bardziej. Rozejzyj się a zobaczysz. Droga lulu, nie wiem co przezyłaś, ale wierzę Ci,ze jest Ci ciężko. Wierzę, bo wiem jak mi było ciężko. I często bywa nadal. Ale już inaczej cięzko. Nie poddawaj się. Walcz dalej. Mi pomogło wytłumaczenie sobie, ze ja swoje życie mam po prostu przezyć. Dużo rzeczy, które… Czytaj więcej »

Magda
Magda
03.01.15 13:39

Lulu osobowość predyspozycje psychiczne system nerwowy czy to właśnie nie jest usprawiedliwianie się? nie przed nami, przed sobą? Zamiast mówić wszystkiemu NIE może zacznij mówić TAK. Nie zauważyłam, żeby ktoś Cię oceniał. Co najwyżej sugerował Ci zmianę zachowania, a to nic złego, wręcz przeciwnie, myślę, że przyniesie ci naprawdę wiele dobrego. Jeżeli mówi Ci to więcej osób to chyba coś w tym musi być, prawda? Zastanów się co Ty teraz bronisz? Nikt przecież Ci nie mówi, że dotychczas nic nie robiłaś. Odpowiadamy na to jak się sprawy mają z Twoich relacji. Mało ludzi w Twoim wieku, nie masz do kogo… Czytaj więcej »

lulu
lulu
03.01.15 14:11
Reply to  Magda

niczego nie bronie, szukałam zrozumienia ale wy nie rozumiecie, doradzacie ale nie rozumiecie „Lulu nie dziwię się, że nic się nie zmieniło. Jeżeli liczysz, że zdarzy się taki cud” „Jest Ci po prostu DOBRZE z tym użalaniem bo wiesz, ze aby coś zmienić trzeba ogromnej siły wewnętrznej. I na pewno dużo pracy i łez. Jest Ci po prostu DOBRZE i WYGODNIE tłumaczyć swoją sytuację tym, ze jesteś DDD” „odnoszę wrażenie, ze pani lulu NIE CHCE NIC ZROBIĆ w celu poprawy swojego życia…coś jak przypowieść o talentach… zakopala jeden talent i czeka az gospodarz wróci, żeby go wykopać i okazać, że… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
03.01.15 14:23
Reply to  lulu

lulu, nie szukaj zrozumienia wsród ludzi, bo nie znajdziesz. I nie dziw sie temu. Szukaj zrozumienia u Boga, a napewno znajdziesz :-). Idź i zapytaj Go czemu Twoje zycie wygląda tak jak wygląda. Nawrzucaj Mu za to ze tak wygląda. Tak szczerze od serca. Tylko pamiętaj, ze na szczerośc z Bogiem stać tylko dusze czyste.

lulu
lulu
03.01.15 15:19
Reply to  nieznajoma

Moje życie wygląda tak jak wygląda bo nie było w nim miłości, tam gdzie nie ma miłości wchodzi zło i wszytko niszczy. Co Bóg mógł zrobić? Stworzył człowieka ze zdolnością do kochana, a jak człowiek nie chciał kochać, to co Bóg mógł zrobić? można kogoś zmusić do miłości? Nie można. O nic nie mam pretensji do Boga i niczym nie będę do Niego rzucać. Bóg też przez to cierpi. Bóg też potrafi być szczery, aż do bólu.

Joanna K.
Joanna K.
03.01.15 15:59
Reply to  lulu

Odpowiedź jest w przykazaniu miłości. Miłość do Boga uczy nas również miłości do siebie i bliźnich. Rodzice skrzywdzili Cię nie okazując Ci miłości, ale Bóg nakazuje wybaczać. Nie pójdziesz dalej jeśli nie wybaczysz.Poleciłam Ci lulu kiedyś filmik na yt „byłem marionetką diabła” z Dobromirem Makowskim. Chłopak był na dnie i taki los zawdzięczał rodzicom. Jednak dotknięty przez Chrystusa stał się wartościowym człowiekiem (oczywiście nie z dnia na dzień) i dziś pięknie opowiada jak ważne jest to, że rodzice dali nam życie. Prosi wszystkie zranione dzieci o miłość i szacunek dla rodziców.Jego matka alkoholiczka na krańcu życia wyznała mu, że chciała… Czytaj więcej »

lulu
lulu
03.01.15 16:53
Reply to  Joanna K.

ale znowu mnie oceniasz, skąd ty wiesz jaki ja mam stosunek do rodziców? nie wiesz, nie oceniaj, nikomu nie zarzucam braku empatii, niezrozumienie kogoś to nie to samo co brak empatii, nikomu nie „zarzucam” niezrozumienia tylko informuje to jest różnica, ja tu już od dawna pisze że wybaczyłam swoim rodzicom, ile to razy mam to napisać, tak jak pisze że mi już nie zależy na facecie i własnej rodzinie a wy mi proponujecie portale randkowe, czytacie czasem co kto pisze zanim odpiszecie?

Joanna K.
Joanna K.
03.01.15 17:03
Reply to  lulu

Lulu teraz pisałam w trybie przypuszczającym, a wnioskuję, że nie wybaczyłaś rodzicom, ponieważ piszesz o wychowaniu bez miłości.

E.
E.
03.01.15 16:12
Reply to  lulu

lulu, tylko paradoksalnie tej miłości nie powinnaś szukać u ludzi, tylko u Boga. Dopóki jej nie odnajdziesz, miłość innych ludzi tez niewiele pomoże. Nie umiem tego za bardzo wytłumaczyć, to trzeba zrozumieć, mnie to zajęło jakiś czas.

Joanna K.
Joanna K.
03.01.15 16:43
Reply to  E.

E. chyba wiem o czym piszesz.Też przeszłam takie doznanie/olśnienie. Najpierw u mnie była rozpacz, potem niemoc i niewiara w ludzi, zwątpienie w Bożą Łaskę, a potem po NP narodziła się nagła przeogromna radość z tej znalezionej MIŁOŚCI i odkrywanie wszędzie Boga choćby w Męce Chrystusa, wielkie doznane szczęście, ale i cierpienie, że On oddał za mnie życie, że mnie tak ukochał. Wtedy zamiast oceniać innego człowieka zaczynasz mu współczuć i modlić się za niego, dostajesz takiej wewnętrznej siły, która rozpiera twoje serce, chcesz wszystkim pomóc odnaleźć tę drogę. Ale niestety sami do tego musimy dojść. U mnie to uczucie nie… Czytaj więcej »

E.
E.
03.01.15 19:19
Reply to  Joanna K.

Ja cały czas się modlę, abym umiała tak kochać Pana Jezusa, ale Joanno zgadzam się z Tobą w 100%.

Joanna K.
Joanna K.
03.01.15 14:30
Reply to  lulu

Niestety lulu wszystko odbierasz jako atak, a nie chęć niesienia pomocy. Czy wierzysz, że większość z nas przeszła też jakieś piekło? Tu głównie są ludzie okaleczeni i też wielu z nas było w niemocy, jakimś impasie etc. Wiemy, że to prowadzi do jeszcze większej destrukcji. Nikt Cię nie stara się oceniać, ale z drugiej strony masz czas, internet i piszesz, że nie znasz języka obcego, dlatego nie możesz wyjechać za granicę. Ktoś Ci pisze, że cieszy się że pada śnieg a Ty, że trzeba odśnieżać.Wszędzie widzisz zło. A przecież odśnieżanie może być najlepszą terapią na chandrę, może być też zabawą.… Czytaj więcej »

Martika
Martika
03.01.15 15:10
Reply to  lulu

Modlitwa na całe życie:”Panie daj mi pogodę ducha,abym godziła się z tym,czego zmienić nie mogę.Odwagę bym zmieniła to co zmienić mogę.I mądrość abym odróżniła jedno od drugiego”.
Lulu,może westchnij do Pana te słowa.

lulu
lulu
03.01.15 12:33

dziękuję za wasze zainteresowanie i rady ale przestańcie mnie już oceniać

lulu
lulu
03.01.15 08:57

Nie mam zamiaru się przed nikim tutaj się usprawiedliwiać, nikt z was za mnie nie przeżył mojego życia, nikt z was nie ma moich predyspozycji psychicznych, osobowości i układu nerwowego, nikt z was nie wie ile zrobiłam a ile nie, wiem że nie uwierzycie ale w życiu bywa tak że robi się bardzo wiele a później okazuje się że nic z tego nie wynika, nic to nie daje, nic to nie zmienia. Niektórzy z wad już mnie oceniliście, że nic nie zrobiłam od 2012.

gorylisko
gorylisko
03.01.15 11:13
Reply to  lulu

to dla pani…pani lulu ta cytata ze świadectwa dotyczącego dziewczynki która zaczęła widzieć

Droga Anno, u mnie to samo, coraz gorzej:( Nie rozumiałam czemu i po przeczytaniu tego postu zrozumiałam, że akurat ja-konkretnie, nic nie robię, żeby było lepiej.. Czekam, że zdarzy się cud. Otworzyłam na pierwszej lepszej stronie Dziennik siostry Faustyny, a tam pisało: „Ty rób co jest w Twojej mocy( Ty wiesz co możesz), a ja dostarczę tego, co Ci nie dostawa”. Może Tobie Anno też pomoże:)Będę się modlić za Ciebie:)

życzę przejrzenia na oczy…

lulu
lulu
03.01.15 12:30
Reply to  gorylisko

ja nie wiem co mogę ale ty i tak tego nie rozumiesz bo nie chcesz zrozumieć, dla ciebie to jest proste, skoro nic się nie zmienia to znaczy że ja nic nie robię i czekam na cud, chcesz tak myśleć to tak myśl
przyjęłam postawę obronną bo mnie atakujecie, a najlepszą obroną jest atak

Oliwia
Oliwia
03.01.15 16:57
Reply to  lulu

Lulu słonko, ja nawet wiem co czujesz…tzn przypuszczam, jeśli chodzi o to, że nic się nie zmienia. Wiesz gdyby spojrzeć na moje życie też można powiedzieć, że wiele lat jest straconych, bo 5 lat poświęciłam na studia, a pracuje teraz w zupełnie innej dziedzinie, bo w wyuczonym zawodzie pracy nie było, też pakowałam się z jednego beznadziejnego związku w drugi, łudząc się, że w końcu i ja dostąpię szczęścia odwzajemnionej miłości i do dziś się nie doczekałam tej miłości. Patrząc na moje życie jak wyglądało w wieku 19 czy teraz 27 lat- jest tak samo- modlę się by utrzymać pracę,… Czytaj więcej »

lulu
lulu
03.01.15 17:35
Reply to  Oliwia

tylko że ja na studiach nie poznałam fajnych ludzi tylko takich którzy mnie później wykorzystali, i nie pamiętam żeby mnie ktoś przytulił sam z siebie, to był czas stracony

Magda
Magda
03.01.15 00:58

Lulu nie obrażaj się na mnie, tylko zastanów się nad tym czy nie ma w tym racji co napisałam ja Oliwia i Luko. Nie oglądaj się za siebie, to nic nie daje. Idź do przodu z wiarą, że Bóg idzie z Tobą, na pewno tak jest. Zacznij dostrzegać znaki od Boga (chyba, że już je dostrzegasz) to bardzo pokrzepia i pomaga wybierać właściwą drogę. „Nie bój się, tylko wierz.”

Oliwia
Oliwia
03.01.15 00:27

A tak poza tym to sama zastanawiałam się, co mogę zrobić by załapać lepszy kontakt z Bogiem i podjęłam się Tajemnicy szczęścia – to moje postanowienie na 2015 rok. To co Bóg przekazał św. Brygidzie to wprost nieprawdopodobne, sama chciałam modlić się za dusze w czyśćcu, a dzięki tej modlitwie mam pewność że 15 dusz trafi z czyśćca do nieba. I mam jeszcze drugie takie postanowienie – tak jak wszyscy zamierzają sobie odmówić jedzenia, papierosów, mniej wydawać itp tak ja wręcz przeciwnie nie będę sobie odmawiać niczego co daje mi radość 🙂 Będę jeść czekoladę, dzień zaczynać od kawy, spać… Czytaj więcej »

Agnes
Agnes
03.01.15 01:21
Reply to  Oliwia

Olivia, dzieki za to natchnienie. Niesamowicie podobaja mi sie twoje postanowienia 🙂

Oliwia
Oliwia
03.01.15 00:10

Kochani, to jest to o czym ja pisałam wcześniej- Bóg nie zsyła nam mężów, nie wybiera nam pracy, ani miejsca zamieszkania, nie załatwia wygranej w loterii. To sam człowiek musi pobiegać za pracą, poumawiać się na randki, podjąć dobre decyzja. To ludzie sami sobie wmawiają ” to urodzony lekarz” czy ” od małego był artystą” – zazwyczaj za tym urodzonym lekarzem i artystą stoją godziny ciężkiej pracy i nauki,multum nieprzespanych nocy, poprawianych egzaminów i lata praktyki. Tak samo w stosunkach międzyludzkich „Bóg mi zesłał takiego męża” ” to moja druga połówka” „to przeznaczenie” – ludzie sami sobie wmawiają takie rzeczy,… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
02.01.15 22:17

Lulu u mnie też nie wielkich zmian, tylko ten wyjazd.
A chciałabym zmiany na innych polach życia.
Ja Ciebie nie pocieszę, bo samej mi źle..
🙁

lulu
lulu
02.01.15 22:41
Reply to  AgnieszkaC

jedź i wykorzystaj swoją szansę a ja się cały czas za was modlę do i o Ducha Świętego

gorylisko
gorylisko
03.01.15 03:51
Reply to  AgnieszkaC

pani Agnieszko powodzenia na wyjeździe, sam jestem emigrantem, ponad dziewięć lat ale w UK…nie jest łatwo ale da się żyć…

luko
luko
02.01.15 22:16

Lulu co do pracy. To nie wiem dokładnie gdzie mieszkasz. Ale ja kiedyś podałem swój numer do ochrony. Tylko to taka ochrona która miała ochraniać znaną perfumerje. Przyjmują tez Panie. Nie trzeba mieć żadnych papierów, że się ukończyło jakieś szkolenia. Nie wiem jak tam jest bo znalazłem lepszą ofertę. Ale z tego co słyszałem to płacą chyba 8,50 za godzinę. Jak byś chciała pracować dłużej to później podnoszą Ci pensje i nawet przeprowadzają jakieś szkolenia. Jak chcesz to znajdź w necie jakieś info na ten temat. Cały czas szukają pracowników. Wiem że to nie jest jakaś tam praca marzeń. Że… Czytaj więcej »

lulu
lulu
02.01.15 22:42
Reply to  luko

dzięki przemyślę

Magda
Magda
02.01.15 22:12

Lulu nie dziwię się, że nic się nie zmieniło. Jeżeli liczysz, że zdarzy się taki cud, że nagle w twojej miejscowości pojawią się osoby w twoim wieku, zapukają i zapytają czy będziesz się z nimi przyjaźnić to nic takiego się raczej nie zdarzy.. Nie przyjedzie też książę na białym koniu z informacją, że właśnie chciałby Cię poślubić, ponieważ śnił o Tobie w nocy.. Jeżeli chcesz coś zmienić w swoim życiu to zacznij dostrzegać znaki od Boga i idź za nimi. Póki co mam wrażenie, że nie otwierasz się na Bożą Łaskę. Jeżeli nie ma w Twojej miejscowości żadnych perspektyw to… Czytaj więcej »

lulu
lulu
02.01.15 22:37
Reply to  Magda

Magdo skoro tak mądra jesteś to może znasz odpowiedź, dlaczego wszytko w życiu co działałam, robiłam żeby zmienić swój los, to mi się nie udało?
Odpowiedź: źle odczytałaś znaki od Boga, źle wierzyłaś, źle ufałaś, źle się modliłaś.
Aha dziękuję
Dobranoc

luko
luko
02.01.15 22:50
Reply to  lulu

Lulu. Ale wyjdź z domu. Spotkaj się ze znajomymi. A jak nie to przynajmniej wyjdź na spacer. Zobaczysz obrazu wszystko będzie lepiej. Siedzeniem w czterech ścianach nic nie zrobisz.

gorylisko
gorylisko
02.01.15 21:56

lulu…widzę, ze jesteś w bardzo trudnej sytuacji, napisz do mnie na priva gorylisko@gmail.com… jeżeli zechcesz, może będę ci mógł pomóc ale to ty musisz tego chcieć…wyrwać się z zaklętego kręgu niemożności… dlaczego chcę ci pmóc… powiem tak… może kompletuję sobie listę uczestników mojego pogrzebu… mogę i chce ci pomóc… ale pytanie brzmi czy ty chcesz, pomóc sama sobie… bo z tego co widzę, zachowujesz sie jak konajace zwierze które gryzie wszystkich i wszystko dookola…znam to uczucie bo pogryzł mnie pies który był ranny a ja mu chciałem opatrzyć rany… bardzo mnie pogryzł… wdzięcznośc ludzka ? dzisiaj… to jest coś tak… Czytaj więcej »

lulu
lulu
02.01.15 21:54

Mój komentarz na tym forum z 29 czerwca 2012 roku „Od bardzo dawna słyszę że będzie dobrze ale jakoś tego nie widać.” Tyle się zmieniło, że aż nic się nie zmieniło.

nieznajoma
nieznajoma
02.01.15 22:29
Reply to  lulu

lulu, może czas przestać się użalać nad soba i zacząć działać. Jest Ci po prostu dobrze z tym użalaniem bo wiesz, ze aby coś zmienić trzeba ogromnej siły wewnętrznej. I na pewno dużo pracy i łez. Jest Ci po prostu dobrze i wygodnie tłumaczyć swoją sytuację tym, ze jesteś DDD, ze dom nie był w ełni funkcjonalny. Zwróć jednak uwagę, że nie Ty jedna jestes DDD. I nie wsyscy ci DDD siedzą i płaczą, ze są DDD i nic dobrego ich nie spotka i nic się nie uda. Spójrz, Ty jesteś DDD, i żalisz się na sój los. Pomyśł, ze… Czytaj więcej »

lulu
lulu
02.01.15 22:47
Reply to  nieznajoma

tylko problem polega na tym że ty naprawdę nie wiesz o czym ja mówię

nieznajoma
nieznajoma
02.01.15 22:55
Reply to  lulu

to wytłumacz

Agnes
Agnes
02.01.15 23:07
Reply to  lulu

Rewelacyjna a zarazem najbardziej lamerska wymowka przed zmiana wlasnego zycia

nieznajoma
nieznajoma
02.01.15 23:12
Reply to  lulu

lulu, jeśli w nic nie wierzysz i uwazasz, ze nie ma dla Ciebie żadnej nadziei, to przeczytaj co ja pod tym świadectwem nawypisywałam jakiś czas temu, tj, marzec i okolice. Dziaj zaświadczam, ze DUŻO się zmieniło. Nie jest idealnie, ale jest super. Bywa cięzko, ale jest super! Męża jeszcze nie mam, niedawno skończyłam w tej intencji nowenne. I tak jak wczesniej miałam myślenie, ze go mieć nie bede, tak teraz mam myslenie ze go mieć będę :-). Czasem w to niedowierzam, ale potem wraca mi takie myslenie. Pracę mam. Wymodloną przez nowennę :-). I to tak spektakularnie! jestem tak radosna… Czytaj więcej »

Ara
Ara
03.01.15 08:39
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma dobrze, że to napisałaś, bo twoje komentarze z marca i okolic są strasznie dołujące. Trochę zachwiały moją wiarą i nadzieją w to , że modlitwy są wysłuchiwane.
Dlatego cieszę się, że odzyskałaś nadzieję w to , że będziesz mieć męża.
Ps. też mam odpowiednią pracę wymodloną przez nowennę )).

Joanna K.
Joanna K.
02.01.15 23:16
Reply to  lulu

Lulu, pozwoliłam sobie wrzucić cytat z blogu osoby z zaburzeniem osobowości (m,in. dysfunkcja DDA), ponieważ zawiera on budujące przesłanie: „Stało się ciałem…ale po jakiś mniej więcej 30 miesiącach terapii… i tylko dlatego ,że wierzyłam, wierzę ..aczkolwiek wątpić będę-szczególnie przy nawrotach.. ale to cecha wszystkich ludzi, że wątpią ,kiedy jest na prawdę ciężko. I właśnie w tym zwątpieniu szłam pod prąd, i Ty również idź po prąd..wierz w to,że Twoje ja jest czyste i zdrowe.. tylko przykryte płachtami uszytmi przez przykre przeżycia..To nie Ty. To ktoś,kogo zmieniło życie. Teraz Ty zmień życie ,aby na nowo zapisało się w Tobie. Póki otwierasz… Czytaj więcej »

Magda
Magda
03.01.15 13:52
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma bardzo się cieszę, że u Ciebie się tyle pozytywnego podziało. Odświeżając ten wątek liczyłam, że się odezwiesz. Super! To jest bardzo pokrzepiające:D Niech Ci Bóg Błogosławi!

Agnes
Agnes
03.01.15 03:18
Reply to  lulu

Przeczytaj jeszcze raz to wszystko, co tu napisalas. A potem na spokojnie zadaj sobie pytanie i szczerze odpowiedz na nie. Czy chcialabys, zeby Bog zeslal ci partnera zycia majacego takie nastawienie? Siedzacego na dupie i czekajacego az ktos przyjdzie i go uszczesliwi? Do czego ci wlasciwie potrzebny partner? Zastanow sie tak serio, czy w tym momencie potrafilabys kogos uszczesliwic? Czy w tym stanie o jakim tu piszesz dalabys szczescie mezowi i dzieciom? Wynajdujesz dziury w kazdej propozycji, preteksty, zeby z niej nie skorzystac. * Portale sa be, a na ilu bylas zapisana? Nazwa portalu ci sie nie podoba… Ojej. Dziewczyno,… Czytaj więcej »

gorylisko
gorylisko
03.01.15 03:49
Reply to  Agnes

podpisuję się pod pani wpisem… odnoszę wrażenie, ze pani lulu nie chce nic zrobić w celu poprawy swojego życia…coś jak przypowieść o talentach…
zakopala jeden talent i czeka az gospodarz wróci, żeby go wykopać i okazać, że go ma… i co ? gucio… nic sie nie zmieni jak jeden talent był tak i jest…
chciałbym pomóc pani lulu ale do tego trzeba współpracy… ja za pania lulu nie podejmę decyzji… a propos, nie wiem czy widać mój post, bo widzę, ze wciąż czeka na moderację… złożyłem konkretną propozycję pomocy…

lulu
lulu
02.01.15 21:13

coraz bardziej mnie to wszystko frustruje 🙁 (((

Magda
Magda
02.01.15 16:26

Lulu DDA tak jak i DDD to choroba i się ją leczy. Psychoterapeuta tym właśnie się zajmuje, pomaga on zrozumieć człowiekowi samego siebie, swoje decyzje, wybory, porażki.. Jeżeli nie masz gdzie wyjść i do kogo to polecam Ci założenie sobie konta np na portalu „zapisanisobie” będziesz mogła rozmawiać z ludźmi, a być może znajdziesz swoją połówkę. Poza tym możesz też zapisać się do wspólnoty religijnej dzięki czemu bardziej pogłębisz swoją wiarę, bo Bóg działa cuda w naszym życiu, rzeczy niemożliwe stają się, tylko trzeba być na to otwartym. Poza tym spotkasz wieku wartościowych ludzi i zrozumiesz, że nie jesteś sama… Czytaj więcej »

lulu
lulu
02.01.15 16:59
Reply to  Magda

To psychoterapeuta powiedział, że DDA/DDD to nie choroba. Depresja, grypa, rak itd. to choroba, DDD to określenie stworzone przez psychologów żeby łatwiej im było się komunikować ze sobą i w wielkim skrócie nazwać trudności z jakimi borykają się ludzie wychowani w rodzinach dysfunkcyjnych. Nie chcę iść na terapię nie czuję potrzeby ani nie czuję się na siłach. Byłam kiedyś zapisana na portalu randkowym, nie mam dobrych doświadczeń, nie zamierzam się już na żaden zapisywać. A tak na marginesie „zapisanisobie” reklamują się jako portal katolicki, a z punktu widzenia naszej religii nie istnieje coś takiego jak że ktoś jest nam zapisany,… Czytaj więcej »

lulu
lulu
02.01.15 17:04
Reply to  lulu

polecisz mi też pewnie wolontariat to od razu mówię że mnie nie stać, bo trzeba mieć chociaż na bilet autobusowy, a u mnie to ok 20 zł, dla mnie to dużo

lulu
lulu
02.01.15 17:05
Reply to  lulu

i nie chcę już o tym rozmawiać

daria.np
daria.np
02.01.15 20:43
Reply to  lulu

wiec moze Ty tez poszukaj pracy za granica

lulu
lulu
02.01.15 20:45
Reply to  daria.np

nie znam języków

lulu
lulu
02.01.15 20:48
Reply to  lulu

to mi pomoże, tak? wyjazd do obcego kraju, bez znajomości języka, do obcych ludzi?

Agnes
Agnes
03.01.15 02:42
Reply to  lulu

No to moze pora zaczac sie uczyc jezykow? To nie tylko poszerza mozliwosci znalezienia pracy, ale rowniez znalezienia partnera 🙂

Agnes
Agnes
02.01.15 23:06
Reply to  lulu

Mysle ze sama widzisz ze wlasnie sobie odpowiedzialas na wlasne pytanie, dlaczego Bog nie spelnia twojej prosby. Opisalas bardzo dokladnie jak Mu to sama uniemozliwiasz. Niestety, a moze na szczescie, On nie jest w stanie zdzialac nic wbrew tobie. Nieznajoma i Magda trafily w samo sedno…

gorylisko
gorylisko
02.01.15 03:41

a jak wam się to podoba ? Granitowe serce Chciałbym mieć serce twarde jak granit, żeby nikt, nigdy więcej, nie mógł go zranić. I twarz daj mi o Panie, zrobioną ze spiżu, żeby moich łez nikt nigdy nie widział. I dusze przykryj całunem milczenia, by żadne słowo, przebacz, zlituj czy kocham, nie mogło nic zmienić. A oczy zamień w czerń nocnego nieba… Czy jeszcze jestem ? Czy już mnie niema ? Zraniona góra Bądź jak zraniona góra, której smutek, opatrzył rany lodem co latem niebo przeorał… Nie płacz, bo masz w końcu twarz ze spiżu… Czy czarnymi oczy widzisz słońce… Czytaj więcej »

lulu
lulu
02.01.15 08:12
Reply to  gorylisko

Mnie się podoba. A kto to napisał? Mam coś podobnego w tym stylu, piosenka: Kamień i mgła – Edyta Geppert Oto czarna nocy chusta Prześwituje nowym dniem Rusza do tysięcy luster Świat przeglądać się Wrócił do swej łąki strumień Drzewa do swych chmur Sama tylko jest samotność Bólem kwitnie ból Mam tęsknotę mieć za dotyk Mam oddychać snem Zamień mnie zamień mnie W kamień albo w mgłę Poprzez złości szarą chustę Ledwo prześwituje sens Zawracają nad tą pustką Całe stada szczęść Kamień serca mieć nie musi Mgła i jest i nie Mam być tutaj to mnie zamień W kamień albo… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
01.01.15 22:21

Luko do Holandii jadę.
Lulu Twoja poduszka ma już dość, daj jej spokój. Posiedź z nami.
Poczytaj coś, obejrzyj, niekoniecznie mądrego 🙂

Magda
Magda
01.01.15 21:47

Oliwia zamiast ironią i sarkazmem zajęłabyś się metaforą, bo zbyt dosłownie wszystko interpretujesz. Swoją drogą zastanów się też nad definicją przyjaciela, bo Twoje przykłady są smutne.

Lulu dzięki! Słyszałam już o DDA, ale nie wiedziałam o DDD, właśnie mnie zdiagnozowałaś.
Każdą chorobę się leczy. Tę również, z pozytywnym rezultatem.
Mam koleżanki, które są DDA i chorują na depresję, chodzą na terapię – bardzo im pomaga.
Nie rozumiem dlaczego Twoja choroba uniemożliwia Ci wychodzenie z domu. Możesz jakoś bardziej mi to nakreślić?
Ten wiersz, a nawet wyróżnione przez Ciebie zdanie, były kiedyś mocno w mojej głowie. Przypomniałaś mi go. 🙂

lulu
lulu
02.01.15 08:16
Reply to  Magda

DDD to nie choroba i się jej nie leczy, uczy się z tym żyć. Nic nie uniemożliwia mi wychodzenie z domu. Ja nie chce, nie mam do kogo pójść, po domach obcych nie będę chodzić jak jehowi

258
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x