Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: moja intencja została z nawiązką wysłuchana

Nie bardzo wiem jak zacząć, bo chciałabym kilka ważnych rzeczy modlącym się przekazać…po pierwsze TRWAJCIE. Nie poddawajcie się, Nowenna zawsze, ale to zawsze przynosi nam niezliczone łaski. Odmówiłam cztery calutkie Nowenny.

Kilka miesięcy modlitwy, przeszłam każdy etap od euforii po załamania i rezygnację….i kiedy uznałam, że skoro po czterech Nowennach nie ma „efektu”, to znak od Boga że mam odpuścić.

I wtedy, po trzech tygodniach moja intencja została z nawiązką wysłuchana i to tak, że nie mogłam nawet prosić o coś tak wspaniałego. Teraz jest mi wstyd, że ja się poddałam a Matka Boska po prostu czekała na właściwy moment…;)

Poza tym otrzymałam wiele innych darów, czuję się „bogatsza” wewnętrznie, lepsza, spokojniejsza. Teraz modlę się dla kogoś innego, intencja beznadziejnie trudna, ale ja wiem i wierzę że Matka Boska pomoże, teraz czuję że z różańcem góry przeniosę.

Wy też TRWAJCIE. Wiem, że wielu modlących się przeżywa trudne chwile. I chcę wszystkim powiedzieć, że trzeba wierzyć w cuda.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
07.02.14 23:50

Panie Marku (nasz adm.) bardzo dziękujemy za Tą stronę. Nie wiem czy Pan zdaje sobie sprawę,że dzięki Panu szerzy się kult Różańca Świętego w naszym kraju. Modlitwy tak bardzo ważnej dla Naszej Matki Bożej,która często upominała i zachęcała do modlitwy,właśnie Tej,jakże Jej bliskiej. Bardzo często zachęcała właśnie Polaków,dzieci Jej umiłowanych…Kochani poczytajcie,poszukajcie materiałów o niezwykłych polskich mistyczkach,którym sie ukazywała Matka Przenajświętsza i Pan Jezus i o Orędziach jakie do Nas słali…
-Wanda Boniszewska
-Rozalia Celakówna
-Leonia Nastał
-siostra Zofia Roberta Babiak

Iza
Iza
07.02.14 23:00

Piękne swiadectwo! Bardzo podnosi na duchu i motywuje. Ja obecnie jestem w 18 dniu swojej pierwszej nowenny. Chociaż czasem wydaje mi się, że Matka Boża jest raczej zawiedziona moją modlitwą ponieważ czasem jest ona niedbała i mechaniczna. Jednak stram się, może będzie lepiej. Odmawiam w intencjii mojej siostry, żeby wrociła z powrotem na drogę wiary. To trudna sytucja. Proszę o chociaż jedną zdrowaskę za mnie ja rownież się za was pomodlę.

asia
asia
06.02.14 20:37

A ja wczoraj miałam ogromną pokusę aby sobie „dać spokój, bo to i tak nie ma sensu”, ale wytrwałam, wbrew wszystkim myślom i emocjom, które we mnie były pomodliłam się i Maryja mi pomogła.

Tomek P.
Tomek P.
06.02.14 17:06

To bardzo piękne i pokrzepiające świadectwo! 🙂 Ja odmawiam drugą część mojej pierwszej nowenny. W ostatnium dniu części błagalnej, w niedzielę, w święto Matki Boskiej Gromnicznej tj. w dniu 2.2.2014 otrzymałem bardzo pozytywną wiadomość dotyczącą mojej prośby. W międzyczasie doświadczyłem dwóch pięknych faktów: prawdopodobnie dzięki mojej modlitwie został odpędzony niepokój u pewnej osoby o stwardniałym sercu, a inna osoba uniknęła kalectwa przygnieciona przez samochód. Wierzę, że to właśnie odmawianie nowenny zapewnia bezpieczny przebieg moich spraw. Matko Niepokalana módl się za nami!

Joanna
Joanna
06.02.14 15:55

Ja jestem w 5 dniu 2 Nowenny i od samego początku jestem zrezygnowana 🙁 chyba sie poddalam, bo intencja ta jest dla mnie najważniejsza na świecie a poprawy nie ma …. Jutro kolejne badania a ja taka załamana ( muszę dodać, ze w pierwszej Nowennie nie miałam takich stanów, byłam 54 dni w euforii )
Pomóżcie mi odzyskać wiarę i nadzieje

marcela
marcela
06.02.14 10:40

Krolowo Rozanca Swietego z Pompejow , Modl sie za nami … ,

Ola
Ola
06.02.14 08:39

To prawda, trudne chwile są, i faktycznie są też euforie, że nie można się dać, trzeba trwać. Mówię 2 NP w tej samej intencji, i jest mi ciężko bo też modlę się nie o łatwą rzecz, ale czuję że jak przerwę to zawiode Boga i Maryje. Myślę że to tak łatwo nie przyjdzie, rozwiązanie, może Bóg ma trochę inne plany… ciężko powiedzieć, ale mam nadzieje że kiedyś podzielę się z Wami świadectwem. I że już zawsze ta modlitwa będzie mi towarzyszyć.

Rafał
Rafał
05.02.14 22:57

Caren, stany emocjonalne to normalna rzecz, Ja mam raz także „dół” aby potem nie wiedzieć czemu (chociaż wiemy:)) mieć jak to nazwała pani Joanna „euforię”, wtedy doceniamy to i odczuwamy bardziej miłość Matki Bożej. Trzymaj się:)

caren
caren
06.02.14 16:39
Reply to  Rafał

Rafał …staram się nie dawać i im bardziej jest beznadziejnie tym mocniej skupiam się na modlitwie chociaż ten stan niepokoju pojawia się po odmówieniu Nowenny …kiedy odmawiam Nowennę mam raczej spokój i wiarę w to że ta moja beznadziejna sytuacja poprawi się

caren
caren
05.02.14 21:49

Joasiu …bardzo pokrzepiające świadectwo ….ja jestem w połowie Nowenny …i miewam różne stany emocjonalne …łatwo nie jest kiedy życie daje w kość

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x