Witam! O NP dowiedziałam się od cioci, ale nie zainteresowało mnie to. Jesienią ubiegłego roku przeczytałam artykuł o NP i podjęłam spontaniczną decyzje ze zacznę ją odmawiać. Nie bałam się że będzie trudno, po prostu zadziałałam.
Skończyłam nowennę w połowie grudnia, a dopiero wczoraj poczułam potrzebę żeby do Was napisac.
W trakcie odmawiania NP modlitwa szła mi całkiem dobrze, zawsze znalazłam na nią czas. Czułam się spokojniejsza, wszystkie sprawy jakby stawały się łatwiejsze. W rodzinie było spokojniej. Chyba czułam obecność Maryi. Było mi naprawdę dobrze:)
Skończyłam nowennę, jeszcze nie otrzymałam łaski, o którą prosiłam, ale to co działo się w trakcie jej odmawiania umacnia mnie w wierze i napełnia zaufaniem.
Nie ustawajcie w modlitwie, pozdrawiam Aneta