Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sylwia: Im trudniejsza jest modlitwa, tym większe łaski z niej płynące

Ukończyłam ostatnio dwie nowenny pompejańskie: o zawarcie związku małżeńskiego w kościele oraz o uzdrowienie bliskiej memu sercu osoby. Tę drugą nowennę ukończyłam 13 listopada, tj. w rocznicę Matki Bożej Pompejańskiej. Osoba o którą się modliłam czuje się lepiej, a o czym mi wyznała na kilka dni przed ukończeniem części dziękczynnej. W trakcie odmawiania tej nowenny zaglądałam na forum gdzie wyczytałam, że niekiedy modlący się nowenną proszą o znaki, czy intencje się spełnią. Ja postanowiłam o znaki nie prosić bo zawierzyłam te trudne sprawy Mateczce Pompejańskiej i w głębi serca wierzę, że się spełnią w sposób i w czasie wskazanym przez Pana Boga.

Niemniej jednak data 13 listopada dla mnie jest jakoby potwierdzeniem, że wszystko będzie dobrze i moje modlitwy zostaną wysłuchane. Muszę Wam się zwierzyć, że w trakcie odmawiania wszystkich nowenn (a w sumie odmówiłam sześć) czasem zdarza mi się niekiedy rozpamiętywać zranienia, które ktoś mi wyrządził . Wówczas moje myśli koncentrowały się nie na rozważaniu tajemnic różańca a ogarniała mnie nieuzasadniona złość na kogoś, na jakieś sytuacje z przeszłości. Odkąd odmawiam nowenny często sięgam do literatury sakralnej a między innymi jak się modlić, aby modlitwy nie trafiły w próżnię- i gdzieś wyczytałam, jeśli powyższe złości mają miejsce to jakby podszepty złego ducha powodują, że modlitwa nie jest miła Panu Bogu, a co za tym idzie- bezskuteczna.

Zatem od czasu, gdy jestem świadoma szkodliwości powyższego, prowadzę sama ze sobą walkę o to, by zły nie przeszkadzał w modlitwie i tłumaczę sama sobie, że to już było i odganiam złe myśli. A gdy sobie nie jestem w stanie poradzić to zwracam się do Pana Jezusa słowami: „Jezu ufam Tobie, Ty się tym zajmij” i wszystko przechodzi i w sercu czuję ukojenie, bo wiem, że Pan Jezus mnie nie zostawi. Dzisiaj dziękuję Panu Bogu za wszystko złe co mnie w życiu spotkało bo gdyby nie to, nigdy w życiu zapewne nie modliłabym się tak jak to robię teraz.

Różaniec nauczył mnie przede wszystkim pokory i zmiany toku myślenia. Kiedyś myślałam, że tylko ja jestem w stanie sama sobie pomóc. Jak napotykałam trudności i przeciwności losu to obwiniałam Pana Boga za mój los, a tymczasem teraz wiem, że to ja oddaliłam się od niego. W trakcie odmawiania nowenn prosiłam również Ducha Świętego aby uświadomił mi moje przewinienia i moje grzechy i dziś wiem, jaką JA krzywdę wyrządziłam Panu Bogu, bliźnim i Panu Jezusowi i bardzo żałuję. Staram się znosić zranienia które mnie napotykają w milczeniu i ofiaruję je Panu Jezusowi, bo On był zawsze przy mnie, tylko ja wcześniej tego nie widziałam i On znosił mnie przez te wszystkie lata.A to wszystko zrozumiałam dzięki jego Matce- Pani Pompejańskiej.

Dzisiaj u mnie Pan Bóg jest na pierwszym miejscu i zaczyna mi się wszystko układać tak jak należy. Dla mnie dzisiaj życie ziemskie jest tylko życiem ziemskim i o te ziemskie sprawy się modlę..do czasu, bowiem później zaczęłam się również modlić o sprawy duchowe. Odmawiając nowenny wyczytałam między wierszami, że najważniejsze jest życie duchowe bo zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę jak kiedyś umrę, to chcę mieć przy sobie tylko różaniec. Ta łaska, której doznałam to dotknięcie mojego serca przez Ducha Świętego i rozżarzenie miłości do Świętej Rodziny. Królowo Różańca Świętego – módl się za nami! Dziękuję Ci że jesteś przy mnie! Zawierzam Tobie siebie i wszystkich moich bliskich!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kamila
Kamila
17.11.13 19:15

Napisałam e-mail 🙂

Sylwia
Sylwia
17.11.13 22:17
Reply to  Kamila

A ja odpisałam:)

Kamila
Kamila
17.11.13 17:26

Możesz podac mi swój adres e-mail ? Chciałabym się z Tobą skontaktować, bo gdy przeczytałam Twoje świadectwo nurtują mnie pewne pytania, a nie chcę tu pisać… Pozdrawiam 🙂

Sylwia
Sylwia
17.11.13 17:37
Reply to  Kamila

Witaj Kamilo! Choć nie uważam się za eksperta w w/w sprawach, to na tyle ile będę w stanie Tobie pomóc pomogę. Zatem czekam na e-maila od Ciebie.
sylwiacimer@yahoo.pl

Ewa
Ewa
17.11.13 09:22

Piękne, pełne ufności świadectwo! Dziękuję!

Joanna
Joanna
17.11.13 01:07

wyjatkowe swiadectwo! dalo mi bardzo wiele. jabym czytala o sobie. Dziekuje ci, ze duzo sie nauczylam z Twojego madrego swiadectwa, np tez mam podszepty zlego ducha kiedy modle sie o nawrocenie narzeczonego, wracaja wszystkie zle wspomnienia, zazdrosc,krzywdy z jego strony, tak mocno mnie rania, ze mysle podczas modlitwy, ze go nienawidze:( i nie wiedzialam ,ze to od niego, ze probuje przeszkodzic w dotarciu modlitwy do Boga.Naprawde wartosciowe swiadectwo, Pokoj z Toba!!

Sylwia
Sylwia
17.11.13 02:26
Reply to  Joanna

Joasiu pomodlę się za Ciebie bo wiem, jak niekiedy ciężko skupić się na modlitwie jak zły duch atakuje, m.in. przez tego typu podszepty. U mnie pierwsza nowenna była najtrudniejszą bo przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia zły zaczął oddziaływać na bliskie osoby z mojego otoczenia i wszyscy zostali skłóceni ze sobą i o tych świętach chciałabym zapomnieć. Teraz za pasem następne święta i uraz mam do tego stopnia po ubiegłorocznych, że strach się bać co będzie w tym roku. Zdaję sobie sprawę że zły się cieszy jak się boimy i chce złamać naszą wiarę za wszelką cenę, o czym szerzej możesz… Czytaj więcej »

Joanna
Joanna
17.11.13 22:32
Reply to  Sylwia

Sylwia, bardzo Ci dziekuje za odpowiedz na moj komentarz:) dopiero go zobaczylam. zabieram sie za linki ktore mi podeslalas:) dzis przypomnialy mi sie slowa z Twojego swiadectwa i gdy znowu atakowaly mnie zle mysli podczas nowenny modlilam sie za Twoim przykladem:„Jezu ufam Tobie, Ty się tym zajmij” . Chcialabym tez napisac Ci maila i pozwolisz ze skorzystam, z adresu ktory podalas, jesli bedziesz miala ochote to przeczytaj:)

Sylwia
Sylwia
17.11.13 22:35
Reply to  Joanna

Jeśli tylko masz ochotę to pisz:)

Majka
Majka
16.11.13 23:09

Co za cudowne świadectwo. Bóg zapłać.

Sylwia
Sylwia
17.11.13 00:23
Reply to  Majka

Maju! Dziękuję za Twój komentarz. Niech Tobie i Twoim bliskim Pan Bóg błogosławi a Maryja niech Was prowadzi przez życie!

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x