Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Nie tracę nadziei, mimo wszystko

W maju gorąco modliłam się do Maryi o spotkanie człowieka przeznaczonego mi od Boga. Zabrzmi to na pewno banalnie i naiwnie, ale w czerwcu poznałam wyjątkową osobę, dokładnie taką, jaką sobie wymarzylam. Dla mnie to coś niesamowitego, uczucie niezwykłe! Ufam, że jest on znakiem i darem od Boga, tym bardziej, że dla niego Bóg jest najważniejszy.

Nowennę odmawiam już drugą, masa przeciwności mnie spotyka, są małe perełki nadziei, które czasem zmieniają się w wielki ból. Nie tracę nadziei, pomimo lawiny trudności, wierzę, że Bóg poddaje mnie próbie. Modlę sie bardzo dużo, nie tylko tą nowenną. Jeszcze nigdy mi na nikim tak bardzo nie zależało, dlatego będę walczyć do końca, jestem zdeterminowana. Ufam, że za jakiś czas i ja będę mogła złożyć piękne świadectwo o wysłuchaniu mojej modlitwy.

P.S. Bardzo Wam dziekuję Kochani za wsparcie Waszych świadectw. Są dla mnie wielką otuchą i siłą. Pamiętam o Was w modliwtwie.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x