Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Dziękuje za wszystko Maryjo

Odmówiłam już 2 nowenny pompejańskie. Obecnie jestem w trakcie kolejnej, intencja dotyczy uzdrowienia mojego kolana. Kilka miesięcy temu spadałam ze schodów, mocno się potłukłam. Przez klika miesięcy miałam guza na kolanie po stłuczeniu który bolał, taki ból przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu gdyż cały czas jest się na chodzie. O sporcie mogłam zapomnieć, nie wiem czy kiedyś jeszcze wrócę do biegania. Jedno jest pewne, noga przestała boleć. Co za ulga, dziękuje ci matko za pomoc.

Modlitwę w części błagalnej odmawiało się trudno, depresja mnie dopadła. Wieczny płacz w poduszkę, teraz jest już lepiej. Mam spokój w sercu. Oddałam wszystkie cierpienia Bogu, miałam taką myśl w sercu chociaż byś mnie zabił panie Boże nigdy od ciebie nie odejdę, bez względu na wszytko. Wszystko co się dzieje w naszym życiu jest po coś, ma jakiś sens. My ludzie tego nie rozumiemy, ale Bóg zna nas lepiej.

Czasem nie dostajemy tego o co prosimy dlatego że pewnie było by to ze szkodą dla nas. Dwie wcześniejsze nowenny nie do końca zostały wysłuchane. Modliłam się o lepszą prace i miłość, dla mnie po ludzku rzeczy niemożliwe do zrealizowania. Pracy nie zmieniłam chociaż miałam okazje, wydawało mi się że trafie z deszczu pod rynnę, ale za to poprawiły mi się trochę zarobki w obecnej. Miłości też jeszcze nie znalazłam, chociaż spotkałam człowieka z wartościami które są dla mnie ważne. Nie wiem czy to będzie ta osoba do końca życia, ale daje mi to nadzieje ze są jeszcze porządni mężczyźni na tym świecie dla których nie liczy się lekkie i przyjemne życie.

Dostałam też inne łaski, jak poprawienie relacji rodzinnych czy nawrócenie osób bliskich. Dziękuję ci Maryjo za wiarę, nadzieje i miłość. Dziękuje za wszytko, że mogę modlić się na różańcu co kiedyś stanowiło duży problem. Przepraszam że jeszcze za mało cię doceniam. Dziękuje że mogę kochać twojego syna bezgranicznie, oddając mu całkowicie swoje życie. Swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Z pewnością jeszcze niejedną nowennę odmówię, jest tyle intencji że nie sposób zliczyć. Wszystkim modlącym życzę wytrwałości i dużo łask Bożych. Anna

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kamila
Kamila
19.11.13 09:28

Witaj. Dziś jest 11 dzień części błagalnej. Ostatnio tak jak u Ciebie to było dopadła mnie depresja. Czuję się taka bezsilna, że nie dam rady, że to mi nie pomoże, że wraca depresja z którą kiedyś się zmagałam, ciągły płacz… To coś okropnego. Juz tyle zwątpień za mną, nie wiem co będzie dalej, chcę wytrwać. Modlę się o własne zdrowie psychiczne ( nerwica) :/ Proszę o chociaż krótką modlitwę za mnie +

Marta
Marta
12.11.13 21:45

brawo

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x