Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: za dwa tygodnie będziesz mieć pracę

Szczęść Boże!

Mam na imię Marta, jestem nauczycielką. Bardzo długi czas po przeniesieniu się do innego miasta, mimo usilnych starań i posiadaniu wymaganych kompetencji nie znajdowałam pracy zgodnie ze swoimi kwalifikacjami. Odmawiałam przeróżne nowenny, zamówiłam Msze św.

Wzięłam także udział w konkursie na najlepszą lekcję w jednej ze szkół średnich i wygrałam te „zawody”, ale…nagrodę odebrał ktoś inny. Na drodze moich żmudnych poszukiwań zdarzały się analogiczne sytuacje.

Wtedy, gdy już wykonałam wszystko co w mojej mocy, wzięłam do ręki różaniec i odmówiłam Nowennę Pompejańską, zaczynając ją w święto NMP z Guadalupe – 12 grudnia.

 Początkowo nie było to łatwe zadanie, zatem – w miarę możliwości , by lepiej się skoncentrować na kontakcie

z Bogiem, spędzałam wiele czasu przed Najświętszym Sakramentem, a rozważania poszczególnych tajemnic różańcowych, poprzedzałam czytaniem odpowiednich fragmentów z Pisma Świętego. Stopniowo dane mi było wchodzić w głębiny kontemplacji, a Duch Święty umacniał ufność, że modlitwa z wiarą będzie wysłuchana, zgodnie z Jego wolą. Oczekiwałam zatem wszystkiego, co najwłaściwsze dla mnie i innych z punktu widzenia Stwórcy.

Dokładnie po zakończeniu części dziękczynnej Nowenny Pompejańskiej, miałam przedziwny sen. Przyśniła mi się Matka Boża – taka jak na obrazie przedstawiającym NMP z Guadalupe i usłyszałam słowa:” twoja modlitwa została wysłuchana, za dwa tygodnie będziesz mieć pracę”. Słowa te jeszcze bardziej umocniły moja wiarę, zwłaszcza że usłyszałam je w uroczystość Objawienia Pańskiego.

Na zakończenie Nowenny pompejańskiej – w święto Ofiarowania Pańskiego, otrzymałam upragnioną posadę w szkole, a wydruk planu lekcji z datą 21 stycznia, co potwierdza autentyczność objawienia , za co niech będą dzięki Bogu, dla którego nie ma nic niemożliwego.

Podjęłam zatem pracę z maturzystami

i – dzięki wspólnej pracy wspieranej modlitwą zanoszoną do Stwórcy przez Królową Różańca – wszyscy moi podopieczni szczęśliwie zdali maturę z ojczystego języka, którego dane mi było ich nauczać.

Zauważyłam, że modlitwa różańcowa bardzo przybliża do Pana Jezusa i Jego Matki, pozwalając właściwiej kochać ludzi ( rozumieć ich potrzeby) oraz uczy wytrwałości i zaufania aż do końca.

Marta

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x