Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Doradźcie proszę

Napisała do nas Niezapominajka. Ponieważ często pojawiają się podobne pytania, wklejam ten wpis na głównej stronie, a wkrótce wkleję też artykuł z „Królowej Różańca Świetego” o nowennie i trudnościach w jej odmawianiu.

Witam, mam pytanie, powiedzcie, czy podczas odmawiania NP mieliście wrażenie, że dużo rzeczy zaczęło się w życiu sypać? Ja skończyłam jakiś czas odmawiać NP i czułam się, jakby wydarzenia w tym czasie były jak sinusoida. Raz dostawałam łaskę, a za chwile to traciłam, raz dostawałam na coś nadzieję, za chwilę jej nie miałam, raz dostałam pracę, raz poznałam faceta, za chwilę miałam wypadek i straciłam tego faceta. Taka huśtawka wydarzeń. I powiem, że trochę mnie to złamało, czułam się rozżalona, po raz pierwszy w życiu poczułam taki trochę żal, pretensje, poczułam się, jakby ze mną pogrywano. Straszne to uczucie i zaczęłam odmawiać kolejną NP, z nadzieją, że uczucie rozżalenia zniknie. Nigdy wcześniej nie czułam w sercu pretensji o cokolwiek, a teraz w moje serce wdarł się taki cierń, którego aż się wstydzę i czuję się okropnie, bo wiem, że Matka Boska wybierze dla mnie najlepiej. Nie chcę tego uczucia, bo poczułam na własnej skórze łaskę Matki Bożej dzięki odmawianiu NP, ale teraz mam wrażenie, że zły szaleje i mi wszystko chce zepsuć. On ma wpływ na inne osoby dookoła mnie? Może fizycznie zaszkodzić albo namieszać w życiu podszeptując bliskim nam osobom? Wy też mieliście wrażenie, że wszystko się psuje? jak temu zaradzić, jak nie pozwalać złemu ingerować w naszej życie poprzez kuszenie bliskich nam osób i podkładanie kłód pod nogi? Doradźcie proszę…

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
40 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Daniel
Daniel
17.02.19 08:59

W moim przypadku to działa na odwrót jak mnie dopada zwątpienie i zły złodziej działa to jeszcze bardziej mnie to napędza do dalszego omawiania nowenny dodaje mi to skrzydeł zostało mi jeszcze tydzień do końca części dziekczynnej i w tym czasie dopadło mnie ostre zapalenie ucha zapalenie stawu kolanowego że nie mogę teraz modlić się na kolanach śnił mi się ksiądz co mówił mi że odmawianie nowenny nie ma sensu że to ściema, także głową do góry i nie poddawajcie się pokusom tego złodzieja co monci w naszym zyciu

AgaD
AgaD
21.08.16 13:58

WItam wszystkich serdecznie. Cieszę się, że znalazłam to forum, bo odchodziłam już od zmysłow. Wpisy są stare, ale mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda. 2 września kończę moją pierwszą NP. Modlę się o uwolnienie/pomoc w wyjściu ze strasznych długów w jakich się znalazłam. Tak naprawdę czas już dawno minął. Popadłam przez to w ogromną depresję. Do tego dołożyła się jeszcze amputacja macicy i całe moje nieszczęśliwe życie. Od kiedy doszłam do części dziękczynnej wydarzyło się wiele zdarzeń, które z każdym dniem pogłębiają moją depresję. Brat mojej przyjaciółki popełnił samobójstwo (właśnie przez długi), w piątek musiałam uśpić mojego ciężko chorego… Czytaj więcej »

aska
aska
17.02.19 09:26
Reply to  AgaD

Zznam ten bol wcaz pod gore i upokorzenia ……i to jakie…………. trzeba wytrzymac ale skad sily ta niemoc brak nadziei ,tylko sakramenty a na dlugi modlitwa do MB ROZWIAZUJACEJ WEZLY I ….ciagle NP

Ula
Ula
12.09.14 19:03

Kilka dni temu sama chcialam zamiescic podobny post do Twojego…z takim samym zapytaniem,Zaczełam swoją druga nowenne i tez zaczelo mi sie wszystko,,sypac”zwłaszcza jesli chodzi o intencję w ktorej sie modlę.Pocieszeniem dla mnie bylo to ze czytalam mnostwo swiadectw o tym ze zły czesto wlasnie w ten sposob próbuje nas zniechcecic do odmawiania nowenny pokazujac ze sie zaczyna dziac duzo gorzej niz przed jej rozpoczeciem..Sama mam ciagle to Samo ale sie nie dam złemu bo cały czas mam nadzieje ze sie ułozy wszystko:) On nienawidzi rozanca wiec zrobi wszystko aby Nas zniechecic do odmawiania:) Nie przejmuj sie tylko rób jemu na… Czytaj więcej »

Henryk Wasik
Henryk Wasik
01.03.14 12:04

ja odmawiam już trzecią nowennę i jeszcze nie złożyłem świadectwa, bo mam takie samo wrażenie. Ciągle się dzieje coś złego. Jeszcze nie mm odpowiedzi na pierwszą ani drugą a już trzecia daje mi w kość, ale czym więcej czarny atakuje tym bardziej jestem pewny, że Matka Boża jest ze mną, nie może być inaczej, bo to wszystko nie miało sensu. Ale najlepszą stroną modlitwy jest jej niesamowita moc do dalszej modlitwy. Jeszcze dziś nie odmówiona ja jestem ciekawy jutrzejszej. Wytrzymajcie a zło puści, bo wiecznie trwać nie może!….

Joanna
Joanna
13.12.12 09:26

A ja się modlę i w modlitwie nie ustanę, nawet jak mi się nie spełni konkretna sprawa, bo wierzę że i tak to nie ja wiem co jest dla mnie najlepsze. To może wiedzieć tylko sam BÓG. I jeżeli ne zsyła na mnie spełnienia tego o co proszę to nie powód, aby się na NIEGO obrażać, złorzeczyć, czy bluźnić, że BOGA nie ma. Modlitwa jest ochroną przed złem, które nas szczególnie dopada, gdy wątpimy, gdy jesteśmy rozczarowani. Ja w życiu doznałam tyle cudów, bo każde zdarzenie jak: zdanie egzaminów, wyjście za mąż, urodzenie dzieci,szybkie powroty do zdrowia, odzyskanie optymizmu po… Czytaj więcej »

Ania
Ania
27.11.12 14:40

Ja zaczęłam się modlić nowenną. Na początku czułam wielką ekscytację, powierzyłam Maryi mój problem, miałam odwagę, nadzieję ale z każdym dniem moja wiara słabnie, jestem zdruzgotana nic się nie układa, jestem załamana i taka smutna ogarnia mnie smutek i zwątpienie. Boję się że nie dam rady do końca odprawić modlitwy.

Barbara
Barbara
21.11.12 13:01

A JA MYŚLAŁAM ŻE TYLKO JA TAK MAM!!!!!!Odmawiam NP pierwszy raz. dzisiaj jest 14 dzien blagalnej.Zły rządzi!!Wpadam w depresję, nabieram przekonania że jestem nic nie warta,i tak bardzo bardzo samotna.

Wierząca
Wierząca
02.12.12 20:08
Reply to  Barbara

Nie jesteś samotna – masz nas:)

krystyna
krystyna
18.11.12 18:19

Kochani czytajac Wasze swiadectwa,wylewam gorzkie lzy i podziwiam Was wszystkich.Jestescie wspaniali,wszystkich , ktorzy mieli i maja problemy z ta modlitwa obejmuje swoim sercem i zapewniam Was,ze to naprawde ten zly pragnie udaremnic Wasza modlitwe bo on Naszej Kochanej Matki nienawidzi i bedzie na wszystkie sposoby odciagal.Ale musmy byc silni i wytrwali bo Maryja nas juz nie opusci i otrzymamy laski o ktore prosimy albo jeszcze wiecej,tylko w czasie kiedy Ona i Bog zechca.Ja tez sie balam czy dam rade i tez nie czulam zaraz poprawy,ale plakalam i modlilam sie i teraz juz odmawiam trzeci raz i wierze,ze Maryja pomaga przemienia… Czytaj więcej »

Anna
Anna
17.11.12 14:53

Kochani, dziś jest Msza Święta z modlitwą o uzdrowienie, uwolnienie, można w niej uczestniczyć od 18 do 24tej poprzez stronie:
http://mimj.pl/category/spotkania/
gorąco polecam, cuda dzieją się w naszych sercach, w naszych domach. Duch Święty działa i przez internet. Z Bogiem.

Niezapominajka
Niezapominajka
15.11.12 18:15

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Czytam je na bieżąco bo codziennie ejstem na tej stronie, ale coś mi związuje ręce gdy przychodzi do odpisania.
Joanna ja mam tak samo. 1 NP odmawiałam etz z pewnymi trudnościami, kuszeniami, kłodami pod nogi itd., ale miałam serce pełne nadziei. A teraz jak zaczęłam odmawiać NP znowu to czuję wręcz jakbym się oddalała znowu, odmawianie dla mnie różańca jest prawie jak Krzyż Pański. Naprawdę, czuję się wykończona psychicznie i fizycznie. Odmawianie różańców odczuwam teraz jako męczarnię, czuję się wycieńczona modlitwami. Na pewno się nie poddam, ale jest okrutnie ciężko.

Jaro
Jaro
15.11.12 08:47

szatan nienawidzi Matki Bożej, różańca, miłości małżeńskiej. Od jakiegos czasu mamy kłopoty finansowe. W lipcu zacząłęm Nowennę o lepszą pracę, bym nie musiał jechac za granicę za chlebem. I zaczęło się. Nieustanne pretensje mojej żony, dziwne awarie samochodu, napady agresji z mojej strony z byle powodu. A zły sie bawi, np szukam kropelek do noska dla dziecka, położyłem do koszyczka z lekami – rozstąp ziemio, przeszukuje 10 razy nie ma, żona przychodzi leżą na wierzchu i awantura. Synek nie chce spać przy zgaszonym świetle, bo się boi (a rok czasu spał i nic się nie działo). Problemy sie sypia na… Czytaj więcej »

Zuzanna
Zuzanna
14.11.12 19:08

Znam te stany, chociaż mnie bardziej chce zastraszyć, ale też zniechęcić. Chciałabym zacząć kolejną NP ale mam blokadę, czy to normalne? Czy normalne jest czuć niechęć do różańca? Straszne:(

Agnieszka
Agnieszka
15.11.12 18:49
Reply to  Zuzanna

Nie wiem czy normalne , ale ja też tak mam. Podczas odmawiania nowenny jestem agresywna w stosunku do innych i doznaje również wiele poniżenia od ludzi, bliskich, czuję sie odrzucona i osamotniona i dlatego odczuwam lęk przed kolejną nowenną, boję sie że znowu coś sie bedzie działo. Jednak mimo wszystko ciągnie mnie do różańca, przecież modlę sie do Matki Bożej, ciąglę tli sie we mnie nadzieja że może Matka Boska pomoże.

Wierząca
Wierząca
15.11.12 21:55
Reply to  Agnieszka

Zawsze jak będziesz się tak czuć, zajrzyj na tę stronę:) Tutaj są takie same osoby jak ty, które czują się opuszczone i szukają pocieszenia. Tutaj możemy się nawzajem wspierać, mimo że się nie znamy i jesteśmy od siebie oddzieleni nawet setki kilometrów, ale to Nowenna trzyma nas razem i nie pozwala się poddawać, dlatego zaglądaj tutaj, gdy jest ci ciężko. Ja mam swoje ulubione wpisy i czytam je zawsze gdy przychodzą ciężkie chwile. Świadectwa innych czytam często z takim uczuciem, jakby były moje:) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki:)

9 grudnia :)
9 grudnia :)
14.11.12 10:25

Mnie na samym początku zaczęły dręczyć różnego typu myśli z którymi zmagałam się kilka lat temu ale znałam już na nie sposób i szybko sie od nich uwolniłam. Później myślałam że to przypadek ale w końcu już sama nie wiem. wróciłam na parking a tu mój samochód jest rozwalony. trochę się wykosztowałam u blacharza ale modlitwy za sprawcę uciekiniera też były:) później pojawiła się migrena jakiej już dawno nie pamiętam ledwo co zmówiłam NP. to akurat był czwartek dzień w którym miałam do odmówienia wszystkie 4 części różańca św. Mam też mniejsze przeszkody które się zdarzają ale cóż pniemy się… Czytaj więcej »

JOANNA
JOANNA
14.11.12 10:00

Mnie tez szatan przeszkadza, i to bardzo. Chyba tylko pierwsza nowenne powiedzialam „bezbolesnie”. A potem to z kazdym Rozancem cos mi sie dzialo. Ale tak jak Wy zdajac sobie sprawe czyja to zasluga zawzielam sie. Teraz, zeby nie wiem co sie dzialo, to oprocz calego Rozanca – 4 czesci, zawsze mowie dodatkowo 1 czesc za umierajacych i za dusze w czysccu,proszac aby modlily sie za nas – zyjacych. I na koniec (lub poczatek) koronke do Krwi, za te mysli zbedne – piszac delikatnie. A tak w ciagu dnia, to tez akty strzeliste, krociutkie, za umierajacych – kiedykolwiek, nawet za tych… Czytaj więcej »

Asik
Asik
13.11.12 16:32

Ja jestem tu nowa i NP odmawiam juz 7dzien.To prawda podzas odmawiania robie sie senna,czuje lekki bol glowy i kolatanie serca.W pierwszych trzech dniach odmawiania mialam sen.Snil sie mi moj chlopak,ktory otworzyl drzwi a za nimi nikogo nie byl, tylko duch wylecial z przerazliwym krzykiem i ten krzyk niezapomne do konca zycia to bylo cos okropnego w momencie przebudzenia slyszlaam ten krzyk w mej glowie i tak jakby cos mi z ciala wylecilo nie umiem tego slowami az tak opisac precyzyjnie….ale odczulam potem ulge jakas lzejsza sie poczulam duchowo,troszke rozdrazniona chodzilam z dwa dni a potem juz spokojna bardziej? czy… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
13.11.12 01:03

Wytrwajmy w modlitwie mimo wszystko. Opowiem Wam jak Matka Boża zadbała o mnie w 5o dniu Nowenny. Odmawiam pierwszą w życiu, w intencji mojego małżeństwa (jestem po rozwodzie cywilnym). Doświadczałam wielu stanów, które opisujecie: lęki gdy kładłam się spać i gasiłam światło, senność przy odmawianiu, nerwy bez powodu. Na dwa dni przed tym wydarzeniem dostałam okropnych zawrotów głowy, latały mi przed oczyma czarne plamy, nudności, czułam się okropnie – pierwszy raz w życiu miałam taką migrenę, że nie mogłam wstać z łóżka bo się zataczałam, właściwie przestawałam wyraźnie widzieć. W tym stanie położyłam się do łóżka i na leżąco chciałam… Czytaj więcej »

Anna
Anna
12.11.12 22:42

Jesteśmy chronieni podczas modlitwy. Bądź dobrej myśli, Matka Boża Cię chroni. Kiedy odmawiałam Nowennę to początkowo było wszystko pięknie, byłam radosna, do czasu, aż nie dochodziło do końcówki części błagalnej i dziękczynnej – modliłam się o powrót chłopaka, jeśli taka wola Boża – na tydzień przed końcem części błagalnej zaczęły mi się przypominać wszystkie przykrości, których od chłopaka doznałam, przypomniały mi się rzeczy sprzed 2 lat, których już nawet nie pamiętałam, to było jak film, który włączał się, kiedy się modliłam. Kiedy kończyłam część dziękczynną (nieco ponad tydzień przed) w mojej głowie były różne wiązanki na byłego chłopaka, rzeczy, których… Czytaj więcej »

niezapominajka
niezapominajka
11.01.13 15:23
Reply to  Anna

I wrocil do Ciebie?

Niezapominajka
Niezapominajka
12.11.12 22:31

Ania, to czemu nie jesteśmy chronieni podczas tej modlitwy? To wyjdzie suma sumarum nam na lepsze? Czy to co się zepsuje już się nie naprawi?

Anna MM
Anna MM
12.11.12 23:30
Reply to  Niezapominajka

Jezus najgorsze zło zamieni w dobro. Nie zawsze natychmiast. Ja tego typu sytuacje odczytuję jako ćwiczenia w asertywności w stosunku do złego pod „kloszem nowenny” czytaj płaszczem naszej Panny Maryi. Odmawiając Nowennę chcemy kierować swoim życiem więc musimy się nauczyć walczyć o swoje intencje a w rezultacie o swoje życie.

Ania
Ania
13.11.12 10:17
Reply to  Niezapominajka

Niezapominajko, a dlaczego Jezus podczas postu na pustyni też był kuszony? Dlaczego Ojciec Pio był atakowany fizycznie przez szatana, chociaż modlił się nieustannie? Modlitwa to rozmowa z Bogiem, a nie nakładanie na siebie niewidzialnej tarczy. Znasz zapewne historię Hioba, pytanie, czy wszystkie nieszczęścia wyszły mu na lepsze jest pytaniem retorycznym. Jak ktoś tu mądrze napisał: ” my widzimy tylko do zakrętu,a Pan Bóg widzi całą naszą drogę”. Jeśli nie naprawi się w tym życiu, to może okaże się, że właśnie walczysz o swoją duszę. Pan Bóg wynagradza, jak nie tu, to tam, na górze.

Ania
Ania
12.11.12 22:24

Kochani, trwajcie w modlitwie! Ja zawsze podczas odmawiania NP mam kołatania serca, do głowy przychodzą mi wulgaryzmy, chodzę jak wściekła, ale to nie Pan Bóg ani Matka Boża rzucają nam kłody pod nogi, tylko pan siarka. Pewnie wścieka się, że idziemy dobrą ścieżką więc robi wszystko, aby nas odciągnąć od tej potężnej modlitwy, jaką jest Różaniec. on się Go szczególnie boi! Szatan wie, że kiedy pomyślimy, że to Bóg nas tak doświadcza, że „pogrywa” z nami, wtedy wiele osób pomyśli, że to przez modlitwę źle się dzieje i przestają się modlić- a tylko na to czeka zły. Zachęcam do poczytania… Czytaj więcej »

Niezapominajka
Niezapominajka
12.11.12 21:56

Tak, tylko mi chodzi o to, że te myśli i takie kuszenie mnie to jedno, a ja mam wrażenie, że diabeł też ingeruje w sytuacje dookoła mnie, przytoczyłam tu kilka przykładów zaledwie, ale to tylko ich część. Chodzi tu właśnie o to, że mam wrażenie, że prócz kuszenia mnie samej, diabeł też wykracza poza to i dokucza przez zdrowie moje, gdzie mi kilka różnych przypadłości nagle się pojawiło, mam też wrażenie że wpływa na bliskie mi osoby żeby mi dokuczyć. Kuszenie głosem wewnątrz mnie to jedno, a mam wrażenie, że on podburza ludzi dookoła mnie i chorobami dręczy. Że zwiększył… Czytaj więcej »

martra
martra
12.11.12 22:28
Reply to  Niezapominajka

Witaj Niezapominajko,otóz tak ,zły wpływa na inne osoby,wywołuje w nich złosc ,nerwy..wiem to bo po pewnym ostatnim zdarzeniu..zrobiło się nerwowo,moja mama gdy juz od dłuzszego czasu była bardzo pogodna teraz znów się złosci,dogaduje mi i wyrażnie widac za to ja jestem głównym obiektem jej złosci ,choc konkretnie nie powie o co dokładnie chodzi,mój starszy syn równiez zrobił się nerwowy i tez bardzo ukierunkowane jest to na mnie,mój najmłodszy syn ma bardzo okropne mysli ..ze ja umrę.Ogólnie zrobiło się straszne zamieszanie tylko po to aby mnie wyprowadzic z równowagi i przyznam dzisiaj udało się to mojej mamie ,odpowiedziałam trochę zdenerwowana na… Czytaj więcej »

martra
martra
12.11.12 23:30
Reply to  martra

Niezapominajko jeszcze parę słów wyjasnienia abym nie została źle zrozumiana przez nikogo ,napisałam: chyba ze ,bo moze byc tak ze juz wczesniej zanim zaczęłas odmawiac NP były jakies kłótnie z bliskimi..wtedy tu nie działa szatan a juz Pan Bóg działa aby to udrowic w sensie ,ze szatan musi byc posłuszny nakazowi Boga, i bardzo często Bóg „wykorzystuje” go np.do wzrostu duchowego człowieka,bo wiadomo człowiek staje się silniejszy jesli walczy z pokusami i je pokonuje na większą Chwałę Boga równiez…”moc w słabosci się doskonali”i równiez w Twym przypadku a było tak w moim szatan został wykorzystany do naprawy ,uzdrowienia relacji,w ten… Czytaj więcej »

Joanna
Joanna
12.11.12 19:15

Przeczytałam Twój wpis i miałam wrażenie, ze czytam swój własny. Pierwsze 3 tygodnie NP były cudowne. Czułam w sobie takie szczęście, bez powodu. Wszyczstko zaczęło się układac, czułam w sobie taką Bożą Moc, łaskę, opiekę i niewyobrażalną wdzięcznośc. Teraz – szkoda gadac. Od tygodnia nie ma dnia, w którym bym nie płakała. Jestem agresywna w stosunku do ludzi – zwłaszcza tych obcych np. w autobusie a nawet wczoraj w kościele. Potrafię wstac z kolan po skończonej modlitwie i zrobic komus złośliwośc, miec bluźniercze myśli, grzeszyc nieczystościa. Źle się z tym czuję. Mam myśli żeby w ogóle przestac się modlic i… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
12.11.12 19:54
Reply to  Joanna

Kiedy zdarzy się,że w nocy budzę się ze strachem, że nie udźwignę tych wszystkich problemów, długów itp. zaczynam w myślach powtarzać „twoja wiara cię uzdrowiła, twoja wiara cię uzdrowiła” i tak w kółko. I wtedy znowu zasypiam. Czuję taki spokój kiedy odmawiam NP. A w chwilach kiedy czuję się bezsilna mówię do tego, który czyha na moje upadki – ” I TAK MNIE NIE DOSTANIESZ”.

Agnieszka
Agnieszka
13.11.12 07:49
Reply to  Joanna

Ja z różańcem w ręku podczas odmawiania nowenny wydarłam się na ojca bo wszedł do pokoju. Bez komentarza!!!

JOANNA
JOANNA
14.11.12 10:13
Reply to  Joanna

Tez myslalam o takiej mszy. I tak mysle, ze szatan tak sie wscieka, bo przez ten Rozaniec traci nas, kazdego z osobna. I czy to znaczy, ze juz sobie roscil do nas prawa ? Az gesiej skorki dostaje gdy tak mysle.

Anna
Anna
12.11.12 18:16

Ja również mam wrażenie, że grunt wali mi się pod nogami, jest gorzej, niż było, ogarnia mnie rozpacz, spotykają mnie wielkie przykrości ze strony osoby w intencji której odmawiałam poprzednią Nowennę, nigdy bym nie przypuszczała, że osoba do tej pory bardzo mi bliska, może mnie teraz w ten sposób traktować. Czasem nie mam na nic siły, jedynie płakać mi się chce. Ale wierzę, że Matka Boża nie zawodzi, że to nie Jej „sprawka”, ale że to zły duch mąci. A zły duch mąci wtedy, kiedy wie, że owoce modlitwy mogą być wielkie, więc „uwiesiłam się na różańcu” i kiedy skończę… Czytaj więcej »

Cytryna
Cytryna
12.11.12 17:37

Skąd ja to znam. A co do tego, jak sobie z tym radzić to mam dla Ciebie i innych 2 rady: 1. Jeśli macie w nocy lęki, nie możecie spać itp. to pomaga trzymanie różańca w ręce. Ja mam taki długi, że owijam go sobie na dwa razy na dłoni i wtedy mogę spokojnie zasnąć. 2. Bardzo skuteczna modlitwa do Michała Archanioła, ułożona przez Papieża Leona XIII która pomaga we wszelakich dręczeniach, koszmarach itp. Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg poskromi, pokornie błagamy, a Ty, Książę Zastępów… Czytaj więcej »

Sy
Sy
14.11.12 21:45
Reply to  Cytryna

Potwierdzam, robię dokładnie tak samo! Kiedyś dręczyły mnie tak potworne koszmary, że aż nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić i najpierw broniłam się wstępem do egzorcyzmu Leona XIII i jakby odruchowo sięgałam po różaniec. Bałam się trochę, że to błachochwalstwo, że traktuję go jak talizman, ale koniec końców jest poświęcony, a co najważniejsze – to dawało mi spokój i pomagało zasnąć, jakbym trzymała za rękę kogoś bliskiego. Okropne sny jednak wracały, aż kiedyś we śnie w środku takiego koszmaru przyśniła mi się Maryja, nie widziałam jej, tylko taki niebieski kontur, trochę jakbym czuła jej obecność i powtarzane słowa, że cały… Czytaj więcej »

Gosia
Gosia
12.11.12 16:32

Mi na początku odmawiania części dziękczynnej otruto psa. Było to dla mnie jak wbicie noża w plecy. Zastanawiałam się czy wydarzenie to nie jest przypadkiem działaniem kusego aby mnie odwieźć od odmawiania NP. Było mi bardzo ciężko ale nie zaniechałam modlitwy różańcowej i w najbliższą niedzielę kończę odmawiać swoją pierwszą NP (a za Nikusiem tęsknię… 🙁 ).

Aga
Aga
12.11.12 14:53

Myślę też, że zły ma wpływ na osoby wokół nas np. odmawiałam NP razem z moją mamą to mój tata przychodził do nas czasem i śmiał się, że jesteśmy jak zakonnice lub akurat przeszkadzał nam rozmową.

Jak temu zaradzić? Hmmm…myślę, że próbować ignorować, bo samemu się mało zdziała, trzeba oddać się w ręce Boga. Raczej postarałabym się odmawiać codziennie egzorcyzm Leona XIII lub inne jeszcze jakieś modlitwy.

40
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x