Od kilku lat odmawiam nowennę pompejańską za moją rodzinę w różnych intencjach: zdrowia, nawrócenia, rozwiązania życiowych problemów. Wiem, że sama nie mam takiej mocy, aby podołać wszystkim trudom, więc zawierzyłam moje troski Matce Bożej. Jest mi trochę lżej na duchu i staram się bardziej pogodzić z losem, odkąd odmawiam tę modlitwę.
Hubert – LIST: Nie poddawaj się
Chciałem uspokoić wszystkich tych, którzy pierwszy raz rozpoczynają nowennę pompejańską.
Wiem, że towarzyszą chwile zwątpienia, rezygnacji. Proszę nie poddawaj się. Jest to trud, który mimo wszystko warto podjąć. Owoce tej, jakże pięknej modlitwy mają szerszy aspekt niż może nam się wydawać. Mówię to z własnego doświadczenia. Kochana Mama nas wysłuchuje i pomaga. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.