Zanim zaczęłam nowennę od kilku lat byłam oddalona od Boga i Kościoła. Miesiąc przed wydarzeniem, które mało co nie zrujnowało naszego życia , coś „mówiło mi”, żeby zacząć odmawiać tę nowennę pomimo braku problemów.
I oto stało się, przyszło mężowi wezwanie z Urzędu Skarbowego. Początki firmy nie były jak należy, więc myśleliśmy już o najgorszym. Wtedy poszłam do spowiedzi i chwyciłam za różaniec. Tak się przejmowałam, że miałam bóle serca.