O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się parę lat temu, nawet kiedyś spróbowałam odmawiać, ale niestety nie dałam rady i przerwałam nowennę. Wczoraj zakończyłam nowennę, którą odmawiałam od 28.11.2019r. . Wiem, że moja intencja jest trudna do zrealizowania, ale ufam, że dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych i Matka Najświętsza wstawi się za mną.
spokój duchowy
Nowenna pompejańska przynosi spokój i ukojenie. Zawierzając Bogu swoje intencje, możemy być pewni ich dobrego rozwiązania. Uzyskaj pokój wewnętrzny!
Roksana: Otrzymane łaski
Chciałabym złożyć śwadectwo NP. Jestem dopiero w połowie, a mianowicie dziś dopiero zaczęłam część dziękczynną. I chociaż nie otrzymałam jeszcze tego o co proszę to otrzymałam spokój serca i stałam się innym człowiekiem. Nie wiem jak to sie stało, ale przestałam przeklinać choć prędzej dużo przeklinałam.
Małgorzata: Maryja dopomoga zawsze
Odmówiłam 4 nowenny, pierwsza w intencji uzdrowienia Mamy, 5 dni przed końcem Mama zmarła- przerwałam nowennę- ale nie potrafię tego wytłumaczyć, bo w tym trudnym czasie byłam taka spokojna, opanowana, Maryja mnie nie opuściła…
Ania: Dziękuję Królowo Różanca Świętego!
Swoje świadectwo składam w podziękowaniu Królowej Różańca Świętego za udzieloną mi pomoc w intencji naprawy jednej trudnej relacji. W trakcie odmawiania nowenny pompejańskiej napotkałam na szereg trudności, mimo choroby- osłabienia czy snów bardzo zniechęcających do tej osoby, nie poddawałam się w modlitwie, choć było ciężko.
Agnieszka: Prawo jazdy
To moje pierwsze świadectwo i trzecia odmówiona Nowenna Pompejańska. Tą nowennę odmawialam w intencji zdania egzaminu na prawo jazdy. Był to dla mnie bardzo ciężki temat i długa historia z tym związana. Moja przygoda z prawem jazdy zaczęła się prawie 10 lat temu kiedy zapisałam się na kurs razem z moją siostrą bliźniaczką. Miałyśmy wtedy po 20 lat. Niestety nie wspominam tego zbyt miło. Jedyne co sie z tym wiązało to ogromny stres i niechęć. Nie byłam na to gotowa ale rodzice zadecydowali i dali pieniądze..
Karina: Każdego dnia pogłębiam wiarę.
Szcześć Boże, w końcu mogę podzielić się świadectwem chciałam już dawno napisaćale dopiero teraz mogę to zrobić ponieważ od sierpnia do stycznia byłam diagnozowana. NP odmówiłam skończyłam dokładni 11 listopada, trudno było się zabrać za tą modlitwę wiedziałam o niej dużo wiedziałam że jest piękną modlitwą i modlitwą nie do odparcia, o modlitwie mówiłam koleżanką tłumaczyłam świadectwa wysyłałam One odmówiły a ja nadal nie…. Ale jak to mówią jak trwoga do Boga…