’To świadectwo składam na Twoją cześć, Królowo Różańca Świętego…’ Matko Najświętsza, pragnę podziękować za wysłuchanie moich próśb. Dotychczas zmawiałem 3 Nowenny Pompejańskie, każdą w innej intencji.
przemiana wewnętrzna
Nowenna pompejańska prowadzi do przemiany wewnętrznej. Odnów swoje życie duchowe, zyskaj bliskość Pana Jezusa i Maryi przez nowennę!
bea: Pierwszy dzień
Dziś całkiem przypadkiem droga moja, połączyła sie z tą stroną i z tą Nowenną. Nigdy o niej nie słyszałam. Nie wiem czy to przypadek, bo potrzeba mi więcej siły i w sobie trudno ją czasem znajdować ale wasze świadectwa, są siłą samą w sobie i dają niezmierzone pokłady nadziei.
Monika: Modliłam się o nawrócenie chłopaka a to ja potrzebowałam nawrócenia.
Mam 22 lata.Pochodzę z wierzącej rodziny. 5 listopada zakończyłam moją pierwszą nowennę pompejańską w intencji mojego byłego chłopaka-tak brzmiała moja intencja, nie wiedziałam wówczas o co dokładnie mam prosić Matkę Bożą, nie chciałam prosić o nasz powrót bo wiedziałam, że to bez sensu. Tę nowennę zaczęłam odmawiać tydzień przed naszym rozstaniem, było między nami tragicznie i przeczuwałam, że nasz związek się rozpadnie. Ale od początku…
Aleksandra: Zaczynam rozumieć
Jestem po odnowieniu 1szej Nowenny. Moja Intencja dotyczyła prośby o dobrego męża. Mam 31 lat i problem ze znalezieniem partnera życiowego stał się dla mnie priorytetem, gdyż zaczęłam z tego powodu miewac depresję. Całe życie trafiłam na niewłaściwych mężczyzn bądź takich którzy nagle bez powodu odchodzili. Zaczęłam wierzyć że mam pecha. Wiązałam to wszystko z doświadczeniami z magia i wrożkami, jako nastolatka.
Jadzia: Przemiana syna
Nowennę Pompejańską odmawiam nieustannie od paru lat w różnych intencjach, chcę podziękować za wszystkie łaski które otrzymałam, nasza kochana Mama nigdy nie zostawia mnie i mojej rodziny w potrzebie.
Ostatnio modliłam się w intencji, by mój syn Dominik przebaczył mi moje błędy wychowawcze i powrócił do Sakramentów św i Kościoła.
Jula: Uleczona z depresji
Ostatnio w moim życiu dużo się działo jednakże podsumowując to wiara pomogła mi i stanęłam na nogo. Trudno opisać czasami co czujemy, jednakże postaram się opisać najlepiej jak umiem. W końcu dopadła mnie taka depresja przez przeciążenie psychiczne i sprawy z obecnym chłopakiem, że musiałam iść do szpitala spędziłam tam 2,5 miesiąca, które się strasznie ciągły. Trafiłam na bardzo religijne osoby praktycznie w każdym pokoju był na stoliczku u pacjenta wizerunek Matki Bożej.