Poznaj świadectwo nowenny pompejańskiej, które do naszej redakcji przysłała Kinga:
nerwica natręctw
Zaufaj Maryi i odmawiaj Nowennę Pompejańską, powierz Matce swoje problemy!
Kinga: Uzdrowienie i inne cudowne łaski
Szczęść Boże,
tak jak obiecałam najświętszej mateczce chciałabym podzielić się swoim świadectwem. O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się zupełnie przypadkiem. Zobaczyłam na fb świadectwo innej osoby. Zaczęłam szukać informacji i postanowiłam zawierzyć Matce Bożej całe swoje życie. Od lat cierpiałam na chorobę zwaną nerwica natręctw i napady lęku. Przeszłam z tą chorobą bardzo wiele złych dni, rozpacz i ból towarzyszył mi każdego dnia..
Kinga: Uzdrowienie z choroby
Szczęść Boże,
tak jak obiecałam najświętszej Mateczce chciałabym podzielić się swoim świadectwem.
O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się zupełnie przypadkiem. Zobaczyłam na fb świadectwo innej osoby.
Stefania: Wysłuchane prośby
Dziś zakończyłam kolejną już Nowennę Pompejańską o wyproszenie łask dla mojej córki, która ma problemy zdrowotne ( nerwica natręctw). Pragnę podzielić się z Wami, że to o co prosiłam Matkę Bożą Różańcową to mnie wysłuchała, córka czuje się zdecydowanie lepiej, poukładały się też inne sprawy, o które się martwiłam.
Maria: Zostałam uwolniona
Kochani! Przez 10 lat borykałam się z problemem skrupułów. Po spowiedzi do Komunii św. przystępowałam tylko kilka razy, ponieważ uważałam każdy najmniejszy błąd za grzech śmiertelny. Zaczęłam spowiadać się coraz rzadziej, aż w końcu na wiele lat zupełnie odłączyłam się od Chleba Życia. Przez ten czas popełniłam wiele błędów i naprawdę ciężkich grzechów. Kiedy człowiek odłączy się od Boga, zły zbiera żniwo. Może o to właśnie naszemu przeciwnikowi chodziło? Był to najtrudniejszy okres w całym moim życiu. Pierwszą Nowennę Pompejańską odmawiałam w intencji „uwolnienia od skrupułów, nerwic i natręctw”. Już podczas jej odmawiania zostałam uwolniona od jednego z somatycznych objawów nerwicy.
Klaudia: Pomoc Matki Bożej w nerwicy natręctw i Jej błogosławieństwo
Szczęść Boże!
18 lipca zakończyłam moją pierwszą w życiu nowennę pompejańską. Prosiłam Matkę Bożą o uzdrowienie z nękającej mnie już od dziecka nerwicy natręctw myślowych szczególnie w okresie ciąży, ale jeżeli Matka Boska będzie mieć taką wolę to na zawsze. W pierwszy dzień nowenny dowiedziałam się, że jestem w drugiej ciąży. Swoją pierwszą ciążę bardzo źle zniosłam pod względem psychicznym, nerwica natręctw doprowadziła mnie do depresji. Na szczęście urodziłam zdrowego, wspaniałego synka.