Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

iwona: to było nam potrzebne

Iwona: To było nam potrzebne

Pół roku przed wyznaczoną datą naszego ślubu zaczęły pojawiać się różne trudności w naszej relacji narzeczeńskiej. Problemy we wzajemnym zrozumieniu, kłótnie, nieposzanowanie drugiego, pretensje, wzajemne obwinianie. Do tego dochodziły (jak sie pózniej okazało) podszepty znajomych narzeczonego: „po co ślub”, „jestes za młody”, „ masz jeszcze czas”, „małżeństwo nie jest fajne” itp. Narzeczony miał coraz więcej wątpliwości i mętlik w głowie. Czułam ze coś dzieje się niedobrego i ktoś miesza nam w życiu. Sama zaczynałam wątpić czy decyzja którą podjęliśmy jest właściwa.. …nie wiedziałam co robić.

Przeczytaj

agata: stabilizacja finansowa

Agata: Stabilizacja finansowa

Odmówiłam już kilka nowenn. Ostatnią w intencji mojego chłopaka. Stracił pracę, a mieliśmy w planach zaręczyny i ślub. Bałam się, że z naszych planów nic nie wyjdzie. Na szczęście wszystko jakoś się poukładało. Chłopak znalazł nową pracę, jego sytuacja finansowa się ustabilizowała. Jesteśmy zaręczeni i w czerwcu przyszłego roku bierzemy ślub. Wierzę, że Maryja nad nam czuwa i pomaga nam układać nasze wspólne życie.

zosia: nieskończenie więcej

Zosia: Nieskończenie więcej

Dostałam więcej niż prosiła i nie rozumiem. Moja historia z Nowenną Pompejańską zaczęła się od tego, że nie chciałam jej mówić. Nie lubię mówić różańca, gdy go mówię wyłączam się i jest mi trudno zmówić 10 Zdrowaś Maryjo (tak jest do teraz). Początek był….. Chciałam znaleźć męża, chciałam mieć rodzinę (i nadal chcę). Byłam w ogromnym kryzysie po długotrwałej chorobie kręgosłupa, fizycznym, psychicznym i duchowym. Miałam czas, byłam na L4, a za dużo nie mogłam robić. Miałam ogromne lęki. Włączałam Różaniec z JPII z YouTube i modliłam się, właśnie w intencji znalezienia męża i założenia rodziny.

Przeczytaj

anonim: miłość w życiu

Anonim: Miłość w życiu

Po 6 latach związku moja narzeczona odeszła ode mnie, na kilka miesięcy przed ślubem, modliłem się o jej powrót,o powrót tej miłości…. Nie zawsze dostajemy to o co prosimy, my jako ludzie widzimy nie wiele, wystarczy zaufać Bogu…. To On postawił na mojej drodzę wyjątkową kobietę z którą teraz jestem szczęśliwy. Odzyskałem spokój i harmonię ducha. Ta modlitwa jest wielka !

katarzyna: o mojej miłości

Katarzyna: O mojej miłości

Nowennę zaczęłam 16 marca 2018 r. po burzliwym rozstaniu z moim narzeczonym. Skrzywdziliście się oboje. Płakałam każdego dnia. Wszystko straciło sens. Byłam bliska załamania nerwowego i dodatkowo dołączyła się niewiara w Matkę Bożą. Bo tylko przez Jezusa możemy coś uprosić. Jednak juź pierwszy różaniec przyniósł ulgę. Nie było łatwo. Zły podsuwał zwątpienie, bo kontakt się urwał całkowicie.

Przeczytaj