Maryjo Kochana, dziękuję za wszystko. Byłam bardzo przerażona, kiedy oprócz ciężkiej choroby męża, nawarstwionych spraw nie do rozwiązania, moja córka zachorowała i znalazła się w szpitalu. Trudno wyrazić w słowach, co czułam….lęk, rozpacz, bezsens życia, wewnętrzny paraliż. Zwróciłam się o pomoc do Maryi.