Dzielę się historią, która rozpoczęła się na początku listopada 2017 r. Sławek, chłopak mojej córki nagle trafił do szpitala z powodu trudności w oddychaniu. Następnego dnia ściągnięto mu z płuc 2 litry płynu. Kolejne dni przynosiły coraz gorsze wieści. Diagnozowanie w warszawskim szpitalu na Banacha wykluczyło gruźlicę i parę innych chorób. Po inwazyjnym badaniu pobrania próbki, w płucu powstał krwiak. Stan Sławka się pogarszał, przewieziono go na operację do szpitala na ul. Płockiej z rozpoznaniem nowotworu.
Magda: Tata odzyskał zdrowie
Jestem pewna, że dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Pompejańskiej mój tata odzyskał zdrowie. Modliłyśmy się z mamą nowenną pompejańską. Tata był 2 razy reanimowany, jego stan zdrowia był zły. Groził przeszczep serca. Lekarz kardiolog twierdził, że wszystko w ręku Boga i mówił by się modlić. Sytuacja się unormowała.
Jutro mój tata wychodzi ze szpitala i jest w bardzo dobrej kondycji. Bogu niech będą dzięki!