Już po raz kolejny składam świadectwo wspaniałej Opatrzności Bożej i miłości Maryi. Bóg wie, że będziemy Go prosić i już wcześniej przygotowuje dla nas niespodzianki. Moja mama od zawsze choruje na alergię- łatwiej powiedzieć na co nie jest uczulona, niż na co jest. Jej przypadek jest tak beznadziejny, że nigdy bym nie przypuszczała, że coś może się zmienić na lepsze, gdyż jest ciągle gorzej. A wciąż przyplątują się nowe dolegliwości. Nie raz wyrwało się „dobijcie mnie”..