Od kilkunastu dni modlę się nowenną w pewnej ważnej dla mnie intencji. Już od drugiego dnia zaczęły się pojawiać wątpliwości, myśli „nie ma sensu się modlić, przecież modlitwa nic nie zmieni”, paraliżujący strach, napady płaczu. Czasem te myśli pojawiały się także podczas modlitwy, jednak zawsze po modlitwie czułam spokój. Ósmego dnia nowenny siedziałam w pracy i znów zaczęłam odczuwać rozpacz i zwątpienie, prosiłam w myślach Boga o pomoc i pocieszenie.
Listy od Czytelników
Nasi Czytelnicy piszą nie tylko świadectwa. Czasem dzielą się z nami swoimi wątpliwościami i pytaniami. Oto listy od nich:
LIST Małgorzata: Najpiękniejsza modlitwa
Chciałabym się w Wami podzielić swoim świadectwem. 1 nowennę odmawiałam w intencji tego, by Jędrek do mnie wrócił. Po pierwszym tygodniu odmawiania nowenny zaczął działać zły odwodząc mnie od tego. Niestety poległam i na 3 dni zaprzestałam nowennę ’ bo to bez sensu ’. Jednak zdziwiona swoim postępowaniem powróciłam do omawiania jej. I tak mijały dni, aż nagle Jędrek przyjechał do mnie i spedził ze mną pół dnia na rozmowie, a nawet i poszedł ze mną na msze.
LIST Łukasz: Pierwsza nowenna pompejańska
Moją nowennę odmawiam od 1 stycznia 2020 roku, pozostał mi tydzień modlitw. Złożyłem ją w intencji pokonania ogromnych długów hazardowych, które skrzywdziły moich najbliższych, a we mnie skutkują niepokojem o przyszłość i depresją. Nie zostałem jeszcze wysłuchany, moje długi dalej są, a samotność i niepewność bytu wprowadza mnie w niepokój co do przyszłości. Chciałbym jednakże napisać o mocy jaką jest łaska odmawiania Nowenny i Różańca.
LIST Wiola: Jeszcze nie wysłuchana
O NP dowiedzialam sie przegladajac internet. Przypadkowo włączyło mi sie swiadectwo kobiety , ktora opowiadala o sile modlitwy do Matki Bozej Pompejanskiej. Bardzo mnie to swiadectwo zaintrygowało. Nastepnego dnia w pracy zapytalam kolezanki czy slyszala kiedykolwiek o NP. Odpowiedziala, ze jej mama kiedys odmawiala i krotko nakreslila mi na czym to polega.
LIST Ania: Żyję spokojniej
Kończę odmawianie mojej pierwszej nowenny pompejańskiej i zachęcam wszystkich do podjęcia tej modlitwy.
Jest wymagająca, ale przynosi liczne łaski, również te, o które nie prosiliśmy, a które są bardzo potrzebne. U mnie uspokoiła się trudna codzienność, moje emocje nie są już tak mocne, żyję spokojniej. Poprawiła się sytuacja też moich najbliższych, życie naszej rodziny jest lepsze.