Jestem w trakcie odmawiania swojej pierwszej nowenny pompejańskiej. Dowiedziałam się o niej w bardzo trudnej dla mnie sytuacji, w momencie kiedy szukałam pocieszenia i pomocy. Z dnia na dzień mężczyzna, który był dla mnie bardzo ważny, którego kochałam, zostawił mnie, jak się okazało by spotykać się z inną kobietą.
Asia
Asia: Zaufałam Jej, a Ona mnie nie zawiodła
Piszę to świadectwo, bo chciałam wszystkim niewierzącym przekazać, iż Matka Boża naprawdę w życiu każdego człowieka działa cuda. W moim przypadku Jej wstawiennictwo jeszcze bardziej uświadomiło mi, że zawsze mogę na Nią liczyć i że nigdy mnie nie opuści. W czerwcu dowiedziałam się, że mam zmiany na trzustce i innych narządach. Czekały mnie badania i potwierdzenie diagnozy, bardzo się bałam. Postanowiłam odmówić Nowennę Pompejańską, bo już kilka razy ją odmawiałam i czułam, że Matka Boża mi pomoże.
Asia: – LIST: Rzeczywiście zaczęło się coś zmieniać
Witam, zgodnie z obietnicą przekazuje swoje świadectwo. Na nowennę pompejańską trafiłam kilka miesięcy temu, kiedy szukałam modlitwy, która mogłaby mi pomóc w otrzymaniu łaski. Zakochałam się w kimś bez pamięci i nie potrafiłam sobie z tym uczuciem poradzić. Mój wybranek, poza tym że mieszał mi w głowie, nie potrafił złożyć konkretnej deklaracji.
Asia: Przemiana serca i upragniona ciąża
Po wielu latach daleko od Boga doznałam głębokiego nawrócenia praktycznie w jednej chwili, podczas rozmowy z niedawno nawróconą moją teściową. Bóg zawołał mnie po imieniu, wykorzystał moje pragnienie zajścia w ciążę. Postanowiłam kupić w internecie kilka modlitewników, bo sama nie znałam żadnych modlitw oprócz oczywiście Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario.
Asia: Warto poczekać
Chciałam wszystkim zatroskanym przekazać, iż nowenna pompejańska to cudowna modlitwa. Modliłam się w intencji córki o dostanie się na wymarzone studia – medycynę. Myślałam, że od razu otrzyma łaskę. Jednak w pierwszym roku nie udało się, miałam ogromny żal do Maryi, tak mocno ufałam, byłam pewna, że będzie tak, jak sobie zaplanowałam.
Asia – LIST: Czekając na cud cd.
Jakiś czas temu zostawiłam tutaj swoje świadectwo. Dotyczyło cudu macierzyństwa. To nasze największe marzenie wraz z mężem. Do końca mojej pierwszej nowenny pozostało 16 dni. Zaczynając się modlić wierzyłam, że zostanę wysłuchana, że zobaczymy dwie upragnione kreseczki na teście.