Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Antonina – LIST: Bóg dał mi to o co prosiłam

Powracam na tę stronę po dokładnie roku. W czerwcu zostawił mnie chłopak. Związek był trudny, ale bardzo w niego wierzyłam. Modlitwa była moim jedynym pocieszeniem przez parę miesięcy. W nowennie pompejańskiej prosiłam, jak wszyscy, o jego powrót. Pomimo skończonej nowenny i mnóstwa innych modlitw- on nie odzywał się. Ja pogodziłam się z losem i zaczęłam żyć normalnie. Aż wieczorem w Wigilię Bożego Narodzenia, napisał i poprosił o spotkanie. Wrócił. Wróciliśmy do siebie. Ja wierzyłam, że to cud, który sobie wymodliłam.

Pamiętałam, że powinnam złożyć świadectwo, podziękować kolejną modlitwą, prosić o to by wszystko było między nami dobrze, bo wciąż to nie był najłatwiejszy związek. Ale odkładałam to, zapomniałam. Biegłam do kościoła tylko wtedy, gdy było źle. A teraz nie zdążyłam dobiec. Zostawił mnie znowu po pół roku szczęścia.

Nie wiem czy, ten powrót był przypadkiem – ja chcę wierzyć, że to mój wymodlony cud. Pytam tylko Boga teraz czy dalej powinnam o to walczyć, czy jednak to nie jest dla mnie. Tym razem modlę się o szczęście i żeby znowu nie cierpieć. Bardzo pragnę jego powrotu, ale modlitwa o to będzie tylko przedłużaniem agonii.

Jednak Bóg daje nam to o co się modlimy. Tylko musimy pamiętać by być za to wdzięczni. Albo czasem daje coś ponownie byśmy zrozumieli, że to nie dla nas – ale tego jeszcze nie wiem.

Proszę Was o modlitwę za mnie, bo nie wiem czy uniosę to cierpienie po raz drugi.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
41 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
15.07.18 22:53

Antonino,zakładam,że masz około (ponad) 20 lat?w tym wieku niestety jak się kocha,to na zabój(tylko kobiety mam na myśli)-też tak kogoś „kochałam”,a ile znaków dostawałam??!! Właśnie dziś wróciłam z mszy dziękczynnej,za otrzymane łaski i prośbę o dalsze Boże i Maryji prowadzenie (to moja intencja),drugi rok z rzędu dziękuję w taki sposób za łaski,które otrzymuję! Twoje modlitwy nie poszły na marne-i nadal zawierzaj,ale swoje życie i prośbę o Boże prowadzenie. Ten chłopak odszedł do innej dziewczyny;nie wyszło(ona porzuciła jego)-wrócił do Ciebie-byłaś kołem zapasowym,a do tego zakochana,czyli łatwy łup. Faceci nie lubią nadskakujących dziewczyn ,kobiet.Lubią pewne siebie i takie, za którymi muszą się… Czytaj więcej »

Maria
Maria
15.07.18 21:30

Przymierzam sie do odmawiania Nowenny Pompejanskiej…dwa lata temu po dwuletnim związku zostawil mnie marzeczony…nie potrafilam o nim zapomniec..w modlitwach prosilam Pana Boga o jego powrot i nawrócenie mimo tego,że bardzo mnie zranil i to nie raz..wiele łez wylałam w tym zwiazku/ jeśli jest na to szansa…dodam,że nie jest on ochrzczony..chciał przyjąć chrzest święty z czego później zrezygnował.Odezwał się po 8 miesiącach w tym czasie miał inną dziewczynę. Wróciłam do niego… zostawił mnie po raz drugi po półtora roku mówiąc nie planuje z Tobą przyszłości i cała winę zrzucajac na mnie i moje cechy charakteru oraz zachowanie.Tkwilam przeszło 4 lata w… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
15.07.18 00:19

Bog uczyni Wielkie rzeczy w Twoim zyciu. Ufaj mu. Jezu Ty sie tym zajmij. W Ameryce zostały przeprowadzone badania na 20 000 małżeństw na temat kto jest bajbardziej zadowolony z seksu w małżeństwie. Okazało sie że były to pary katolickie i hasydzkie (ortodoksyjni żydzi). Po przeprowadzeniu bardziej wnikliwych testów okazało się, że w tych grupach był największy odsetek małżeństw, które poraz pierwszy współżyły seksualnie ze sobą po ślubie. W toku kontynuacji tych badań, okazało sie, że istnieje pewna korelacja pomiędzy szcześliwością pożycia małżeńskiego a stanem dziewictwa osób, ktore decyduja sie na stanowienie pary małżeńskiej. Zjawisko to nazwano MECHANIZMEM PIERWSZEGO KONTAKTU.… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
15.07.18 19:03
Reply to  Magdalena

Dołącz do dyskusji…

Kasior
Kasior
14.07.18 22:10

Miałam bardzo podobną sytuację. Też modliłam się o powrót ukochanego i wymodliłam (była to już końcówka Nowenny), ale tak dużo się działo, że przerwałam modlitwę, bo ciągle „nie miałam czasu”. Był to duży błąd. Niestety ciągłe kłótnie doprowadziły do kolejnego rozstania, jednak ja podejmuję modlitwę kolejny raz. Trzymam za Ciebie kciuki 🙂

Antonina
Antonina
15.07.18 14:40
Reply to  Kasior

Czy mogę się z Tobą skontaktować jakoś?

Katarzyna
Katarzyna
14.07.18 20:21

Odmawiam 3 Nowenne Pompejanska za kogos kto mnie bardzo zranil w zyciu I dzieje sie cos dziwnego. Wpadlam chyba w depresje, chce mi sie plakac, nie mam ochoty z nikim rozmawiac, przyjaciele/znajomi odsuneli sie ode mnie bez powodu. Zaczelam ze tak powiem wegetowac. Nowenny nie przerwe ale takckiepsko juz daaawno sie nie czulam

też Ania
też Ania
14.07.18 20:34
Reply to  Katarzyna

Katarzyno, a może módl się za samą siebie? Modląc się za tego człowieka sprawiasz, że jest on stale obecny w Twoim życiu. Módl się by Twoje sprawy potoczyły się w najlepszym i najzdrowszym dla Ciebie kierunku. Bywa i tak, że człowiekowi trzeba pozwolić odejść z naszego życia. Bywa i tak, że kochamy bardziej nasze wyobrażenie o danym człowieku niż realną osobę, która nas rani i nie myśli o nas poważnie.

Katarzyna
Katarzyna
14.07.18 20:59
Reply to  też Ania

Modle sie za bylego meza, ktorego dalej kochamvi nie potrafie sie pogodzic z tym co sie stalo. Mimo iz mam mozliwosc ulozyc sobie zycie na nowo nie potrafie I nie chce bo zlaczyl nas Bog. Ponad to chce zeby byl szczesliwy, a wiem ze odszedl od Boga

też Ania
też Ania
14.07.18 21:28
Reply to  Katarzyna

Myślałam, że piszesz o chłopaku/mężczyźnie, z którym łączyła Cię relacja, ale jeszcze nie małżeństwo. Katarzyno, widzę, że płacisz za tę sytuację ogromną cenę – depresja, samotność. Nie namawiam Cię do związku niesakramentalnego, pisze tu wiele kobiet w podobnej do Twojej sytuacji. Dzielą się swoją walką o sakramentalne małżeństwo. Katarzyno, ja mimo wszystko namawiałabym Cię do walki o samą siebie, o własną godność i własne poczucie wartości. Nie mówię o nowym związku, ale o walce o to byś sama ze sobą dobrze się czuła. Mąż nigdy nie był i nie będzie wskaźnikiem Twojej wartości. Bez względu na to jak się sprawy… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
14.07.18 21:34
Reply to  Katarzyna

Katarzyno, piszesz, że chcesz by Twój mąż był szczęśliwy. Namawiałabym Cię do podjęcia wali o to byś to Ty była szczęśliwa jako kobieta jako człowiek bo na to zasługujesz. I to szczęśliwa najpierw sama ze sobą !!! Odnoszę wrażenie, że wiele kobiet traktuje mężczyzn jak małe dzieci, za które trzeba myśleć. To jest dorosły mężczyzna! Ma mózg i niech zrobi z niego użytek. Najwyższy czas! A Ty Katarzyno zajmij się sobą, poczuj się sama ze sobą dobrze, poczuj, ze jesteś dobrym, wartościowym człowiekiem bo po prostu jesteś! Bez względu na to jak się sprawy potoczą zasługujesz na to by traktować… Czytaj więcej »

rena
rena
14.07.18 21:34
Reply to  Katarzyna

Kasiu współczuję Ci i wiem że Ci jest ciężko. .Ale ciągłe dręczenie do niczego dobrego nie doprowadza. Przeczytaj sobie ten akt i więcej wiary w siebie a swoje problemy powierz Bogu pozdrawiam. Akt zawierzenia nazywany modlitwą „Jezu, Ty się tym zajmij”, został podyktowany włoskiemu o. Dolindo Ruotolo w czasie prywatnego objawienia. O modlitwie jest coraz głośniej za sprawą świadectw ludzi, którzy dzięki niej uprosili wiele łask. Modlitwę „Jezu, Ty się tym zajmij” można odmawiać, jako akt strzelisty, ale warto zapoznać się z treścią całego aktu zawierzenia. Poniżej publikujemy jego treść. Akt zawierzenia Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie mnie troskę… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
15.07.18 12:16
Reply to  rena

Bardzo madre slowa sa za zapisane w tym zawierzeniu.
Dziekuje Cie Rena, bede korzystac z tego aktu jak najczesciej

też Ania
też Ania
14.07.18 21:43
Reply to  Katarzyna

Katarzyno, mnożę komentarze, ale bardzo chcę Ci cos napisać. Jasne, módl się, ale zawalcz nie tylko o swoje małżeństwo, ale i o samą siebie też. Ty jesteś godna tego, żeby traktować Cię z szacunkiem. Ty jesteś człowiekiem, który ma prawo wymagać także dla siebie. Jesteś godna, jesteś wartościowa i może najpierw musisz odbudować swoje poczucie własnej wartości. Jeżeli mąż wróci, budujcie Wasze małżeństwo na innych zasadach, także Twoich zasadach!

Katarzyna
Katarzyna
14.07.18 22:19
Reply to  też Ania

Aniu, dziekuje Ci serdecznie za te wszystkie slowa. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
Mam nadzieje ze moj maz kiedys wszystko zrozumie, podejrzewam ze juz zrozumial ale nigdy sie nie odwazyl na szczera, powazna rozmowe. Chyba mu wygodnie zyc tak jak teraz zyje….

Katarzyna
Katarzyna
15.07.18 12:22
Reply to  też Ania

Wlasnie, moje zasady nie byly brane pod uwage w tym malzenstwie. Pamietam gdy prosilam go abysmy razem poszli do spowoedzie przed ktoryms Bozym Narodzeniem, poszlismy ale wczesniej odpowiedzial ze on grzechow nie posiada. I po tej spowiedzi, gdy zaczelam Boga prosic o ratunek malzenstwo sie rozsypalo. Wiem ze Bog mnie wtedy uratowal bo nie wiem jak dalej to wszystko by sie potoczylo. Albo bym zwariowala, albo jeszcze gorzej. Wiem ze nic nie dzieje sie bez powodu. Mysle ze moim zafaniem bylo I jest mu pomoc. Moze w pewnym momencie zabraklo mi sil, moze powinnam walczyc bardziej, albo Bog odsunal nas… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
15.07.18 15:22
Reply to  Katarzyna

Katarzyno, najpierw musisz pomóc sama sobie tak byś miała poczucie własnej wartości godności. Życzę Ci aby mąż do Ciebie wrócił, ale życzę Ci też byś od niego egzekwowała szacunek dla Ciebie, byś wprowadzała w Wasze małżeństwo także Twoje zasady. Tak przy okazji – wiesz, ja podchodzę bardzo sceptycznie do takich spowiedzi gdy jedna strona bardzo namawia drugą. Lepiej niech spowiedź odbędzie się później, nawet wiele lat później, ale niech będzie szczera i z potrzeby serca. Pamiętaj, że Bogu zależy na Twoim mężu bardziej niż Tobie i Bóg znajdzie sposób by do niego dotrzeć.

Katarzyna
Katarzyna
15.07.18 21:00
Reply to  Katarzyna

Kasiu posłuchaj koniecznie O.Szustaka odcinek z dziś 15 lipca pt.”Nie oszukuj się !To nie jest miłość „Genialne! Także dla autorki świadectwa polecam.

irena
irena
14.07.18 22:33
Reply to  Katarzyna

katarzyno nie bede powtarzala za dziewczynami one juz napisaly duzo i bardzo madrze ,powtorze tylko za rena zacznij odmawiac to zawierzenie ktore tu wydrukowala dla ciebie ,kiedy mi wydawalo sie ze nic juz nie bedzie dobrze ze Pan Bog mnie nie chce wysluchac zaczelam czytac to co wieczor i rozmyslac na ten temat i zrozumialam co jest nie tak u mnie w przyjmowaniu Woli Bozej ,co jest nie tak z moja modlitwa ze ciagle mam watpliwosci pomimo otrzymanych juz lask ,mi naprawde to zawierzenie bardzo pomoglo ,teraz jesli nawet cos idzie nie tak jak ja oczekuje to ciagle sobie powtarzam… Czytaj więcej »

Xyz
Xyz
14.07.18 16:36

I to jest przykład dlaczegi tak krytykuję nazywanie facetów „ukochanymi” po 3, 6 miesiącach znajomości, a zwłaszcza jeśli poznani zostali tuż po odmówieniu nowenny. Wtedy właśnie baby się rozpisują że życia sobie nie wyobrażają bez ukochanego, a później ten „wymidlony cud miłości” odchodzi i pretensje do Boga. Ale wielkie obruszenie wśród kobiet jak się zwróci im uwagę by nie były łatwe ( nie oznacza że zdejmują od razu majtki) tylko o to, że po tak krótkim czasie faceci otrzumują miano ukochanego. Ukochany to przyjaciel i kochanek w jednym, a przecież zajmuje wiele czasu i przeżyć by kogoś nazwać swoim przynacielem… Czytaj więcej »

...
...
15.07.18 12:42
Reply to  Xyz

Tak naprawdę nie jest ważny czas, jak długo kogoś znamy. Ważne jest zaangażowanie tej osoby, szacunek do nas i odwrotnie. To wszystko widać w bardzo krótkim czasie, po małych gestach lub ich braku. Ktoś ma czas dla drugiej osoby, ale z drugiej strony nie zabiera jej czasu na wszystko. Zostawia wolność na zainteresowania itd. To wszystko widać od razu, ale jak ktoś tego nie zauważa to potrzebuje z paru lat, i dostać porządnie obuchem w głowę żeby coś spostrzec.

Xyz
Xyz
15.07.18 15:33
Reply to  ...

Do 3 kropek- nie nie widać od razu i nie mamy pewności ze jesli w tak krótkim czasie wszystko jest ok to nie jest to pozorne ok. Czas pokazuje z kim mamy do czynienia.

Waleczna
Waleczna
14.07.18 15:53

Mimo wszystko piękne świadectwo…nie wiem czy kolejne rozstanie było spowodowane tym, że zapomnialas podziękować (być może), ale najbardziej niesamowite jest to, że odezwał się gdy właściwie traciłaś nadzieję, że jeszcze kiedykolwiek to się wydarzy…kiedy pewnie już wątpiłaś,że Bóg słucha twojej modlitwy. Tej niespodzianki po ludzku bardzo Ci zazdroszczę. Wierzę, że jeśli to rzeczywiście facet dla Ciebie, Bóg znowu pozwoli Wam się spotkać. Pomodlę się w twojej intencji. Wszystkiego dobrego!

Maria
Maria
14.07.18 12:56

Pomodlilam się za Ciebie.

Antonina
Antonina
14.07.18 12:41

Drodzy, może się mylę – ale któż zna go lepiej ode mnie – jednak wydaje mi się, że ten człowiek jest bardzo zagubiony i coś mu w sercu podpowiada, że chce żyć normalnie, ale jednak nie potrafi unieść problemów i walki z samym sobą. Walki, w której powinnam mu pomóc modlitwą. Moze się mylę, ale wydaje mi się, że to też po części moja wina, że nie poprowadziłam go w stronę Boga, ba! Sama z niej zboczyłam z tej drogi. Jesli Maryja i św. Rita wybłagają mi tę ostatnią szansę, zrobię już wszystko co w mojej mocy. Przed ponownym naszym… Czytaj więcej »

Bożena
Bożena
16.07.18 21:15
Reply to  Antonina

Odmów może Nowennę Pompejańska za niego nie i powrót tylko może o wiarę, nie wiem Ty znasz go lepiej.Jest taka nowenna Jezu Ty się tym zajmij wraz z koronką i różańcem zawierzenia i poproś Jezusa żeby zajął się Wami.Oddaj Jezusowi Was wspólnie niech zadecyduje.

Magdalena
Magdalena
14.07.18 12:00

Mam pytanie. Czy NP trzeba odmawiać cały czas, aż do spełnienia intencji, czy nawet jeśli intencja się jeszcze nie spełniła, to można zacząć Nowennę w innej intencji?

Antonina
Antonina
14.07.18 12:43
Reply to  Magdalena

Odmawiaj tak, jak podpowiada Ci serce. Ja skończyłam swoją nowennę 13 sierpnia, więcej już nie prosiłam o jego powrót. Czekałam pół roku na wysłuchanie. W między czasie miałam mnóstwo innych spraw, choć nie podjęłam się już pompejańskiej. Do tego potrzeba ogromnej mobilizacji. A

Ann
Ann
14.07.18 14:25
Reply to  Magdalena

Nie. Modlitwa polega na pełnym zaufaniu i dlatego tez wierzymy, ze modlilismy się 54 o to co według nas byłoby nam potrzebne, a po tym czasie decyzje jak będzie, pozostawiamy Bogu.

Bożena
Bożena
14.07.18 17:32
Reply to  Magdalena

Ja uważam że jeśli naprawdę intencja jest ważna to należy oczywiście wierzyć ale i nie ustawać w modlitwie.Przeczytaj świadectwo Pani Wandy chorej na nowotwór została uzdrowiona po 4 latach odmawiania przez nią Nowenny Pompejańskiej i dopiero gdy dołączyła cześć Światła

Bożena
Bożena
14.07.18 17:34
Reply to  Bożena

Pan Jezus prosi abyśmy nie ustawali w modlitwie

Maria II
Maria II
15.07.18 10:55
Reply to  Bożena

Sorry , źle przycisnęłam, miał być plus.

enia
enia
15.07.18 11:59
Reply to  Maria II

Maria II ja dałam +Bożence, naciśnij teraz +, to się wyrówna

Bożena
Bożena
14.07.18 18:03
Reply to  Bożena

A ja odmawiam chyba 15 Nowennę Pompejańska w jednej intencji i wierzę ,ufam.Poczatki były trudne,nawet złe ciągle jakieś nieporozumienia ,szaleństwo szatana duszności bóle głowy w trakcie modlitwy pozrywane różańce, złość.Teraz jest inaczej Maryja nauczyła nas cierpliwości pokory miłości.Ciagle jeżdżę na mszę o uzdrowienie coś pieknego.Przeprosna Górka,zawierzenia w Częstochowie, spokój,zaufanie do Boga.Prlawdziwe zaufanie przychodzi z czasem nie można powiedzieć ufam i po sprawie to trzeba czuć.Patrzac z perspektywy czasu gdybym odmówiła jedną Nowennę Pompejańska nic nie zmieniłoby się w naszym życiu.Pewnie teraz bym uważała że ta modlitwa nie działa.Wszysto w naszym życiu jest po coś.Na przykład przez chorobę czy jakieś straszne… Czytaj więcej »

Bożena
Bożena
14.07.18 18:24
Reply to  Bożena

Ja mam wrażenie że Maryja zatrzymuje czas żebym że wszystkim zdążyła,a do tego jestem szczęśliwsza

mena
mena
14.07.18 21:34
Reply to  Bożena

a Matka Boża prosi o cały różaniec……

Bożena
Bożena
14.07.18 22:28
Reply to  mena

Droga Meno jeśli masz mnie na myśli to ja odmawiam cały różaniec czyli 4 części być może pisząc popełniłam błąd ale myślę że powinnaś się domyślić,bo człowiek jest omylny jak wiesz.

Anonim
Anonim
14.07.18 11:55

Na takim podlozu moralnym nie nalezy budowac swojej przyszlosci a tym bardziej prosic Boga o powroty….proszeni eo powròt ma tylko sens jesli wszystko dobrze sie uklada, jesli druga strona jest osoba odpowiedzialna, jesli obydwoje macie wspolne cele, poglady na zycie i wiare w przeciwnym razie nie ma zadnego cudu jesli ktos wraca bo w tym momencie moze miec potrzebe kontaktu czy pomocy, bo za troche a nawet po slubie bedzie jeszcze gorzej

Ann
Ann
14.07.18 12:48
Reply to  Anonim

Z drugiej strony to wszystko co piszesz ” jesli wszystko dobrze sie uklada, jesli druga strona jest osoba odpowiedzialna, jesli obydwoje macie wspolne cele, poglady na zycie i wiare” nie mogłoby prowadzić do rozstania, bo niby dlaczego skoro największe wartości są zachowane.

Xyz
Xyz
14.07.18 16:40
Reply to  Anonim

Do Anonim- dlaczego wszyscy tutaj modlą się o powrót kogoś a nie zwracają uwagi na samych siebie? może to właśnie w nich jest problem skoro ktoś odchodzi kiedy „wszystko dobrze się układa”.

też Ania
też Ania
14.07.18 11:26

Antonino, módl się o to by sprawy poukładały się w sposób dla Ciebie najlepszy i najzdrowszy i otwartość serca na to co przyniesie życie. Nie upieraj się przy tym człowieku, takie rozstania i powroty mogą świadczyć o jego niedojrzałości do zdrowego związku. Niech sprawy ułożą się w sposób dla Ciebie najlepszy.

41
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x