Mam 16 lat, od paru dni byłam załamana. Okazało się ze z egzaminów dostałam za mało punktów. Do mojej wymarzonej szkoły brakowało mi kilku punktów. W każdym liceum niedaleko mojego miejsca zamieszkania, trzeba mieć conajmniej 94 punkty żeby się dostać. W jeden chwili moje życie się zawaliło. Myślałam ze nie dostanę się do żadnego liceum. Dla mnie był to koniec. Codziennie płakałam. Nagle przyszło mi do głowy żeby odmówić różaniec. Załamana uklękłam i zaczęłam odmawiać koronkę i różaniec. Prosiłam Boga żeby znalazł mi taką szkołę, w której będzie niska punktacja oraz żeby była to szkoła którą to On sobie wybierze. Modliłam się do Maryi i św. Rity żeby prosiły Boga o spełnienie mojej prośby. Zawierzyłam tą sprawę całkowicie Bogu. Minęło kilka dni. Dzisiaj dostałam telefon, że jest idealna szkoła dla mnie. Jest blisko, punktacja jest o wiele niższa od innych szkół oraz uczą tam czegoś co chce robić w życiu. Nie mogłam sobie lepszej szkoły wymarzyć. Dziękuje Maryi i św. Ricie ze wysłuchały moich próśb. Jestem im niezmiernie wdzięczna. Mam nadzieje ze dostanę się tam, ponieważ zawierzyłam to Maryi. Pamiętajcie! Różaniec działa cuda!
No proszę, jaka młoda,mądra osoba nam się trafiła na forum.
Aleksandro Ty bystrzaku wszystkiego dobrego!
Brawo!wierzę,w moc różańca i cieszę się,że masz Rodziców,albo babcie,którzy przekazali Ci,że w modlitwie jest siła!podążaj tą drogą,bo z Jezusem i Maryją łatwiej pokonywać trudności.Jesteś dzielna Aleksandro!
Życzę Ci żeby Ci się wszystko spełniło.A tak przy okazji to jestem pełna podziwu że Ty w tym wieku już modlisz się różańcem i znasz różne modlitwy które moja córka i Ja nawet nie miałyśmy pojęcia że są.Powodzenia i spełniaj swoje marzenia.