Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agata: Uzdrowienie z alkoholizmu i ratunek małżeństwa

Trzy lata temu odmówiłam pierwszą Nowennę Pompejańską . Prosiłam w niej Ukochana Mamę o uzdrowienie taty z nałogu alkoholizmu. Intencję tę poprzedziło pewne wydarzenie w którym ujrzałam w twarzy mojego taty ( wyniszczonego nałogiem do granic wytrzymałości) cierpiącego Jezusa. Oczywiście jako obraz duchowy. Od tej chwili wiedziałam, że to jest ostatnia szansa , bo po ludzku już nie byliśmy wstanie mu pomóc, ale dla Boga nie ma nic niemożliwego. Tak się wszystko złożyło, że dokładnie tego dnia wracaliśmy z wakacji a ja w jednym z kościołów znalazłam Nowennę Pompejańską. Kiedyś usłyszałam niesamowite świadectwo uzdrowienia i uznałam , że uchwycę się jej oddając całkowicie wszelkie działania Matce Najświętszej. Już w trakcie nowenny stan taty zaczął się pogarszać, a w przeciągu następnych miesięcy upadki sięgały ziemi. Po ludzku rozpacz, ale ufność w to , że modlitwa zostanie wysłuchana towarzyszyła nieustannie, bo przecież tata nadal żył i była nadzieja. Po 1,5 roku tata dostał wylewu, a we mnie wstąpiła radość. Wiedziałam, że Pan Bóg ma najlepsze pomysły i wie ja i kiedy zadziałać. Lekarze nie dawali szans na przeżycie. Żyły wg badań miały nie rokować żadnych szans . Jakie było zdziwienie , kiedy po 2 tygodniach po wylewie nie było śladu, a po kolejnych 2 miesiącach rechabilitacji w sanatorium tata wrócił do domu bez śladów niedowładu. Od tego czasu nie pije , nie pali, jest spokojny i często wpatruje się w obraz Serca Jezusowego. Mówi nam , że wierzy w cuda. Bo jak tu nie wierzyć. W tym roku rodzice obchodzili 50-cio lecie ślubu. To była dla mnie nieopisana radość. Dziękuję Ci Mamo!

W jednej z kolejnych Nowenn Pompejańskich prosiłam o ratunek dla naszego małżeństwa. Dostaliśmy łaskę doświadczania przez kilka tygodni małżeństwa idealnego. Teraz wiem, że był to początek uzdrawiania relacji. Trafiliśmy do wspólnoty w której wzrastamy. Wiem, z Pan Bóg przygotowuje nas do ważnych rzeczy, dlatego jest to Wspólnota Maryjna bo przy Najlepszej z Mam czuję się bezpiecznie. Dziękuję Ci Maryjo, że nas przygarnęłaś i prowadzisz na drodze uzdrowienia ze zranień. Oddajemy się całkowicie w Twoje Matczyne ręce. Ave Maria!

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

To świadectwo zostało opublikowane w czasopiśmie „Królowa Różańca Świętego” nr 31, które można zamówić na stronie: www.rosemaria.pl

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewela
Ewela
30.06.18 15:23

Chwała Panu! Niech Bóg i Maryja Wam błogosławią.
Mój tata jest alkoholikiem.Rowniez odmawiałam za niego NP obecnie jest coraz gorzej, ale pozostaje mi ufać Bogu i wierzyć, że go uzdrowi.

ewa
ewa
27.06.18 05:35

Wielkie łaski spłynęły na Waszą rodzinę!!! Chwała Panu!!!

Katarzyna
Katarzyna
27.06.18 02:26

Chwała Panu i Maryji za Jej orędownictwo!wielu łask i opieki bożej dla Pani i Rodziny:)

Maria
Maria
26.06.18 23:07

Piekne swiadectwo,dajace nadzieje, gdy jej zaczyna brakowac. Dziękuję.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x