Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wdzięczna: Uzdrowienie i ciąża

Szczęść Boże!

Chciałabym się podzielić świadectwem z dwóch Nowenn Pompejańskich, które mówiłam w przeciągu pół roku, a które dotyczą spraw wiążących się ze sobą (w międzyczasie odmawiałam także w innych intencjach, ale te tworzą niejako „całość”).

Niedługo przed samym ślubem odmawiałam Nowennę, abym mogła z mężem po ślubie normalnie się zbliżać i począć dzieciątko. Po wielu moich chorobach i operacjach baliśmy się nawet o możliwość zbliżeń w małżeństwie, ponadto od lekarzy wielokrotnie słyszałam aby dać sobie spokój z ciążą, bo będzie niemożliwa, albo nawet jak w nią zajdę, to mogę jej nie donosić. Będzie niebezpieczna dla mnie i dziecka. Po skończonej Nowennie na około dwa tygodnie przed ślubem uczestniczyliśmy na spotkaniu z modlitwami wstawienniczymi. Chcę zaznaczyć, że nie była to dla Nas nowość, ponieważ jeździliśmy regularnie na Msze i spotkania charyzmatycznie, od kilku lat. Dopiero na tym spotkaniu po Nowennie, kiedy powtórzyłam kapłanowi intencję powiedział, że Pan Jezus w tej chwili Mocą przyjętej Eucharystii uzdrawia moje sprawy kobiece, abym mogła począć Dzieciątko. Poczułam też ogromne uczucie ciepła w brzuchu i ogólnie w ciele. Wierzę, że to Matka Boska wstawiła się za Nami, aby Jezus dokonał tego uzdrowienia. W końcu Nasza Mateńka jest naszą najlepszą orędowniczką! 4 miesiące po ślubie zaszłam w ciąże 🙂

Kolejną Nowennę odmawialiśmy z Mężem razem w intencji ciąży, jej bezpiecznego przebiegu dla mnie i dzieciątka, oraz zdrowego rozwoju naszego Maleństwa. Oczywiście od początku uprzedzano Nas, że ciąża może nie być łatwa. Dzięki Bogu i opiece Matki Bożej wiele z dolegliwości przeszło. Owszem, ciąża jest leżąca, ale i tak przygotowywaliśmy się na gorszy stan i ból, a w momentach, kiedy lekarka straszyła złymi wynikami, małą ilością wód, za niskim łożyskiem, które się nie podnosi, krótką szyjką – czyli wszystkim, co wiąże się z o dużo przedwczesnymi porodami (na tym etapie u kobiet wiążą się ze stratą zbyt maleńkiego dzieciątka) dolegliwości uspokajały się i poprawiały w niedługim czasie. Jako osoba wierząca i zawierzająca wszystko Bogu i Maryi wierzę, że to opieka i interwencja z Nieba. Przed Nami dwa ostatnie miesiące ciąży, które dalej zawierzam Bogu przez ręce Niepokalanej.

Najtrudniej jest zaufać Bogu całkowicie i oddać mu ster swojego życia. Jeśli to zrobicie, zaczną dziać się cuda. Nowenna Pomopejańska i wstawiennictwo Maryi zbliżają Nas do Boga, do Sakramentów, Ona sama wyprasza u Syna łaski i cuda dla Nas. Nie ustawajcie w modlitwie!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krystyna
Krystyna
11.05.18 03:55

Niech wszechmocny Bóg nieustannie błogosławi Twojej rodzinie.

Ania
Ania
11.05.18 00:38

dziwkuje za swiadectwo, bardzo umocnilo ono moja wiare

Janka
Janka
10.05.18 13:57

Przeczytałam już wiele świadectw, jak dobrze jest uczyć się ufności do Boga od innych. To podtrzymuje na duchu. To pokazuje, że tyle spraw jest zanoszonych w modlitwie codziennie i że zawierzamy swój los Maryi i Bogu. Niech będzie Bóg uwielbiony i Maryja nasza Orędowniczka.
Wszystkiego dobrego dla Twojej rodziny! Życzę zdrowia i szczęścia dla Was.

Paula
Paula
10.05.18 13:34

dziękuje Ci za to świadectwo!
Wszystkiego dobrego 🙂

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x