Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wiktoria: Upragnione rodzicielstwo

Staraliśmy się z ukochanym przez ładnych kilka lat o nasz mały cud. Wszystkie nasze wyniki badań były w porządku, lekarze kazali się starać,a czas leciał i przekroczyliśmy już 35 lat. Zaczęliśmy stosować różne ludowe zioła np zioła o. Klimuszki i wspomagaliśmy się też medyczne. Usłyszałam wtedy o nieznanej mi dotąd nowennie, zaczęłam ją odmawiać i od razu zaczęło być miedzy nami bardzo źle, myślałam że ukochany mnie zostawi. Czytałam jednak że Zło może próbować namieszać, wpłynąć na to abym przestała odmawiać Nowennę. Ja mocno zawierzyłam Nowennie i Królowej Różańca Świętego i postanowiłam ją kontynuować, po 3 tygodniach okazało się ze jestem w ciąży. Nasz mały cud jest zdrowy i jest największą Łaską jaką mogliśmy sobie wymarzyć.

Boże dziękuję Tobie, dziękuję Maryjo Królowo Różańca Świętego.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
10.04.18 16:06

Saa, mało kto w swej młodości myśli takimi kategoriami jak piszesz. Dla starających się bezowocnie , ciąża w końcu jest rzeczywistą „największą łaską”. Łaską otrzymaną od Boga. Na daną chwilę największą łaską spośród innych łask jakimi nas Bóg obdarza.I nie ma w tym nic złego. Nie oczekujmy, że młody człowiek ma myśleć kategoriami wieczności. Może Święci tak robili.

Saa
Saa
10.04.18 11:17

Dobrze rozumiem, że „ukochany” to nie małżonek sakramentalny?? Pytam trochę z przekory i oczywiście lepiej nie komentować jeśli nie daj Boże mam rację… Od dawna zauważyłam na tym forum,że mało kto tak czule pisze tu o swoim mężu a większość tych określeń pojawia się w kontekście jakichś sympatii,narzeczonych a nawet konkubentów- co może i w sumie dobrze,bo powinniśmy kochać każdego (jak kochać to już inna sprawa) pozdrawiam

Saa
Saa
10.04.18 11:25
Reply to  Saa

I jeszcze jedna uwaga do przemyślenia: serio „mały skarb” jest największą łaską w życiu? To cudowne,że masz i kochasz dziecko- wielka łaska ale… czy w kontekście CAŁEGO ŻYCIA i wieczności największą łaską nie byłoby np.wieczne zbawienie albo dar pokuty albo..cos innego z czego może teraz nie zdajesz sobie sprawy? Niepokojące jest robienie z dziecka (albo ukochanego) „największego cudu” na świecie, bo w ten sposób wpada się w bałwochwalstwo i odbiera Bogu należne miejsce. Nie mówię wprost,że Ciebie to dotyczy…ale niepokojąca jest taka postawa,która może do tego podstępnie prowadzić… pozdrawiam

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x