O nowennie dowiedziałam się od kolegi.Długo zwlekałam z odmawiani em, az w koncu kolezanka mnie zmobilizowala.Zastanawiałam się czy podałam.To juz moja piata nowenna.Dwie odmówiłam w tej samej intencji o udana operacje.Mialam torbiele jajnika i miesniaka.Lekarze uważali, że powinno się usunąć jeden jajnik.Bardzo się balam,ze w przyszłości nie będę mieć dzieci.Od początku gdy zaczęłam się modlić odczuwałam spokój.Czułam, ze wszystko bedzie dobrze.Mialam tez pewnien znak od Boga, w toalecie znalazlam rozaniec.Jak sie okazalo nie przypadkowo go znalazlam.Należał on do pewnej kobiety z ktora pozniej lezalam na sali.Prosiła mnie o modlitwe.Jakiś czas pozniej dowiedziala sie ze ma nowotwor jajnika.Zaczęłam wtedy odmawiac dwie nowenny.Wracajac do mojej operacji- przebiegła pomyślnie,nie trzeba było usuwać jajnika.Wyniki tez były pozytywne.Szybko dochodziłam do formy.Wierze,ze to dzięki pomocy ukochanej Mateczki.Dla niej nie ma rzeczy niemozliwych.Trwajcie na modlitwie i róbcie to z wiara…
Chwała Panu i Jego Matce, Maryi!