Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Patrycja: Oczyszczenie z grzechu

Szczęść Boże, chciałabym złożyć świadectwo o mocy Nowenny Pompejańskiej. Odmówiłam w roku 2017 dwie Nowenny Pompejańskie pierwsza w intencji zajscia w ciaze (o dziecku marze juz od 15 lat) a drugą o miłość pewnego pana. W ciąży jeszcze nie jestem a w tym roku będę miala 40 lat, a z tym mężczyzną sie odczasu do czasu widuje. Więc wierze, iż wszystko jest na dobrej drodze. Jak już pisałam w piewszym śwadectwie zostałam hojnie obdarzoda różnymi darami. W ciągu odmawiania drugiej nowenny zaszła we mnie potrzeba podejscia do spowiedzi. Muszę powiedzieć, iż było to dla mnie wielkie przeżycie ponieważ prawie 20 lat u spowiedzi nie byłam…

Było to dla mie olbrzymie przerzycie, nie tylko ż znalazłam odwagę podejść do konfesionału, ale i fakt w tym że natrafilam na bardzo wyrozumiałego i miłego księdza, pomimo ze prawie bez przerwy płakałam.

Jestem pewna, że tylko z pomocą Matki Bozej mi sie udało wyspowiadać.

Zauważyłam również, iż dzieją się malutkie cuda wokół mnie i Anioł Boży mnie chroni. Proszę więc wszystkich zaufać Bogu i dalej się modlić.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
59 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dana
Dana
15.04.18 20:44

Agnieszko dzisiaj zaczelam Nowenne do Milosierdzia Bozego w Twojej intencji.
Pozdrawiam Cie serdecznie.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
15.04.18 21:22
Reply to  Dana

Dziękuję, ale z pewnością jest ktoś kto bardziej potrzebuje bardziej zasługuje na modlitwę.
Ja sama też modlę się, mimo wszystko.
Staram się dotrzymywać słowa danego Bogu.
Poza tym, nie chce mieć długu wdzięczności wobec kogokolwiek.

żona
żona
15.04.18 21:51
Reply to  AgnieszkaC

Aga, myślałam tak samo, jak ty. Modliłam się i nic. Pytałam czemu Bóg nie mnie nie słyszy, innych wysłuchuje a mnie nie. Inni mają po kilkoro dzieci a ja miałam 35 lat i bardzo chciałam być matką. Uważałam, że później będzie za późno. Wylewałam Bogu swoje żale ale dalej się modliłam. I stał się cud! W wieku 38 lat urodziłam zdrowiutkiego dzidziusia. Pewnie Bóg miał już dosyć mojego marudzenia i teraz tylko muszę Mu dziękować. na pewno cię wysłucha. Z Panem Bogiem.

mena
mena
15.04.18 22:23
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko tu nie chodzi o długi tylko o to abyśmy wzajemnie się wspierali gdy ktoś już na obecną chwile upada pod ciężarem swojego krzyża Dana wybrała najlepszą pomoc. Za jakiś czas może być inaczej może ja może jeszcze ktoś inny będzie potrzebować wsparcia. Łatwo się mówi gdy się otrzymuje ale trudniej jest gdy musimy czekać i nic się nie zmienia lub gdy zamiast lepiej jest gorzej . Ja gdy już byłam po ślubie a każdy w koło czekał u nas na dziecko zamiast dzidziusia zachorowałam na śmiertelną chorobę….niezbadane są wyroki Boże jak myśle o przeszłości to niemogę uwierzyć ,że działo… Czytaj więcej »

Dana
Dana
15.04.18 22:50
Reply to  mena

Agnieszko gdy przyszlo do mnie wielkie cierpienie dostalam dwie piekne laski.
Laske pokory oraz modlitwy.Za siebie modle sie bardzo malo natomiast mam potrzebe modlitwy za innych

też Ania
też Ania
15.04.18 22:52
Reply to  mena

Meno, jest dokładnie tak, jak piszesz.

mena
mena
14.04.18 22:26

A tym wszystkim osobom ,które czują się zawiedzione „postawą Boga co do ich modlitw ” szczerze zachęcam do głębszego zajrzenia w głąb swoich serc a potem do szczerego wyrzeknięcia się własnej woli a proszenie Boga aby wypełnił się w ich życiu Boży Plan i o gorącą modlitwę w tej intencji dotąd aż poczują w swych sercach prawdziwe szczęście i przegromną radość.
Bo tylko pełnienie Woli Boże daje nam prawdziwe szczęście już na tej ziemi.
Żyje się tu i teraz radością nie do opisania pomimo problemów.

też Ania
też Ania
14.04.18 22:30
Reply to  mena

Meno, może moja sytuacja to dla mnie lekcja pokory? Może konsekwencja moich błędnych wyborów? Może gdybym była inna… Przyznaję, jest mi tak zwyczajnie bardzo przykro… To miał być już ten facet… Oczywiście, nie mogę tu winić nikogo poza sobą. Też mam 38 lat. Chciałabym jeszcze zdążyć zostać matką…

mena
mena
14.04.18 22:52
Reply to  też Ania

Aniu Bóg ma najpiękniejszy Plan na Twoje życie bo zna Ciebie bardziej niż Ty siebie i wie jak Cię uszczęśliwić nie ważne ile błędów w życiu popełniłaś ważne aby się podnosić On chce Twego szczęścia zaufaj Mu i módl się nieustannie abyś Jego Wole pełniła i niech to stanie się Twoim jedynym pragnieniem a będziesz świadkiem wielkich cudów jakie się w Twoim życiu dokonają ,ale warunek jest jeden niustannie pragnąç Pełnić Wole Boga.

też Ania
też Ania
14.04.18 23:06
Reply to  mena

Dzięki, będę tak robiła. Zacznę od prośby bym zapragnęła pełnić wolę Bożą i by Bóg mnie prowadził tą drogą, którą On sam chce.

mena
mena
14.04.18 23:12
Reply to  też Ania

I to jest droga która doprowadzi Cię do radości jesteś o krok aby na nią wejść tylko dotrxymaj tej obietnicy .

AgnieszkaC
AgnieszkaC
15.04.18 08:05
Reply to  mena

Nie bardzo rozumiem.
Skoro moje modlitwy i prośby nie są wysłuchiwane, to mój plan na życie się nie spełnia.
Spełnia się wizja Boga, który chce żeby tak było.
Skoro mój nie to jego bo czyj by to był plan.

Beznadziejny świat
Beznadziejny świat
15.04.18 08:43
Reply to  AgnieszkaC

Tylko pamiętajcie, że tym „najpiękniejszym” planem może być morderstwo, gwałt, choroba lub inne patologie. Śmiac mi się chce z ludzi, którzy myślą, że jak są „blisko” Boga albo zawierzają mu się to są chronieni. Ja bym się Bogu nigdy nie oddała bo wiem i jestem przekonana, że wtedy dopadło by mnie wyżej wspomniane zdarzenie.

mena
mena
15.04.18 14:24
Reply to  AgnieszkaC

Zły duch zrobi wszystko aby Boży Plan się wobec nas nie wypełnił przez to często panuje w naszym życiu chaos.
Dltego najważmiejsze aby gorąco pragnàć tego co Bóg chce nie my (pamiętając że Bóg wie jak nas uszczęśliwić bardxiej niż my sami)

Modlitwa jest bardzo ważna ,ale sama nie wystarczy musimy żyć na codzień Bożą Miłością a to już nie jest takie łatwe do zrealizowania.
Jak można to zauważyć na tym nawet forum.

mena
mena
15.04.18 14:26
Reply to  mena

Najlepszy jest rachunek sumienia oparty na hymnie o miłości

mena
mena
15.04.18 14:27
Reply to  mena

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. 2 Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym. 3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. 4 Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; 5 nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie… Czytaj więcej »

mena
mena
15.04.18 14:29
Reply to  mena

Czy żyje JA taką miłością każdego dnia.
Niech każdy odpowie sobie sam szczerze.

Beznadziejny świat
Beznadziejny świat
15.04.18 14:54
Reply to  mena

Zatem zły duch silniejszy jest od Boga skoro ten przez niego nie może wypełnić swojego planu. Co za brednie

też Ania
też Ania
15.04.18 15:08
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko, w jakiś sposób Ciebie rozumiem. Wiesz, ja pójdę za propozycją Meny i Marii II bo czuję, że bardzo potrzebuję spokoju, wyciszenia i zmiany perspektywy. Mam nadzieję, że oddanie siebie i swoich pragnień kolejny raz Bogu i decyzja by jednak pełnić Jego wolę przyniesie mi ukojenie. Po prostu kolejny raz oddam wszystko Bogu i poproszę by pomógł mi pełnić Jego wolę i tę modlitwę będę powtarzała codziennie bo już nic innego mi nie pozostało. Ja już nie mam siły dalej sama kombinować i wzbudzać w sobie nadziei na relacje, których ta druga strona nie chce, do czego ma zresztą prawo.… Czytaj więcej »

mena
mena
15.04.18 15:23
Reply to  też Ania

Aniu pozwle sobie coś napisać choć to nie do mnie kierowsłaś ten komentarz.

Więc tak gdy po ślubie nie miałam dzieci a trwało to 12lat wszyscy wkoło (dopytywali,podczas różnych okazji życzyli za plecami tworzyli rozmaite historie czesto bardzo bolesne ludzie naprawde potrafią być okrutni ) Ja Bogu nie zadawałam pytań czemu a nawet więcej nie prosiłam o dziecko .

też Ania
też Ania
15.04.18 15:30
Reply to  mena

Oj, ludzie potrafią być okrutni, a czasem po prostu bezmyślni. Co do zadawania pytań Bogu i modlitw o męża, dziecko – grunt żeby stawać przed Bogiem w całkowitej szczerości i otwartości na to, co On nam proponuje i do czego nas zaprasza, a jakie to trudne wie każda i każdy z nas.

mena
mena
15.04.18 15:31
Reply to  mena

Stawałam przed Bogiem i mówiłam Mu tak UFAM CI BEZGRANICZNIE PROWADŹ MNIE DROGĄ TOBIE WIADOMĄ JA KOCHAM CIEBIE I WIEM ŻE TY KOCHASZ MNIE I PRAGNIESZ MOJEGO SZCZĘŚCIA PRZYJMUJE WSZYSTKO CO MI PRZYGOTOWAŁEŚ TYLKO DAJ MI SIŁE I UCZYŃ TO JARZMO SŁODKIM A BRZEMIE LEKKE..
i taka modlitwa po pewnym czasie przynosiła ukojenie dopóki nie pojawił się ktoś życzliwy i mi znowu nie dowalił ale ja już wiedziałam co robić i znowu się tak modliłam nawet 50razy dziennie i tak 12lat przeżyłam nawet w radości .

też Ania
też Ania
15.04.18 15:35
Reply to  mena

Pełen szacunek. Piękna modlitwa chciałabym żeby i z mojego serca wypływały takie słowa. U mnie w tej chwili brzmi to ,,chcę Ci ufać bezgranicznie i chcę Ci wierzyć, że pragniesz mojego szczęścia” Wierzę, że z czasem będzie to -wierzę Ci i ufam bezgranicznie i całkowicie. Dzięki za świadectwo pięknej modlitwy Meno. To zawsze buduje.

mena
mena
15.04.18 15:53
Reply to  też Ania

Twoja też jest piękna bo płynie z serca a to najważniejsze.

mena
mena
15.04.18 15:41
Reply to  mena

I pewnego dnia była to sobota jechałam do Lichenia powiedziałam do męża nawet nie wiem czemu jade tam po dziecko dla nas.
Podczas podróży całą droge „życzliwa osoba bobardowała mnie męczącymi pytaniami a czemu nie macie dzieci czemu tak długo czekacie itd. ja na wszystko odpowiadałam nie wiem. I tak gdy znalazłam się u Maryji prosiłam Ją abym pełniła Wole Boga jak Ona to robiła i nie prosiłam o dzidziusia,, gdy wróciłam w Niedziele wiedziałam ,że coś jest już inaczej w poniedziałek szybko do apteki i zrobiłam test

też Ania
też Ania
15.04.18 15:48
Reply to  mena

piękne, a co do okrutnych czy bezmyślnych ”życzliwych” może faktycznie najlepiej odpowiadać im – ”nie wiem” albo ”to są moje prywatne sprawy i nie chcę o nich rozmawiać”.

mena
mena
15.04.18 15:58
Reply to  też Ania

ja kończe bo moje towarzystwo zaraz wstanie a chce odmówić jeszcze koronke.
A tak tylko dodam że w tamtym czasie pomogało mi bardzo ,gdy pomagałam innym ludzie mają tyle problemów .

też Ania
też Ania
15.04.18 16:05
Reply to  mena

Dzięki Meno 🙂 Dobrego popołudnia

mena
mena
15.04.18 15:50
Reply to  mena

no były dewie kreski to dopiero się zaczęło odczułam wtedy działanie zła jak chciał zniszczyć Boże Plany ale nie wypuszczałam z ręki różańca
a teraz mam już dwoje niezłych łobuziaków i stwierdzam ,że Bóg wie kiedy i co nam dać to jest najlepszy czas w jakim ten dar mi Mógł ofiarować.
UFAJ BOGU CHOĆBYM NIE WIEM CO SIĘ DZIAŁO.

też Ania
też Ania
15.04.18 15:52
Reply to  mena

Dzięki za świadectwo 🙂

AgnieszkaC
AgnieszkaC
15.04.18 18:20
Reply to  też Ania

Ale ja już nic nie chce.
Mogę zasnąć dziś i juz się nigdy nie obudzić.
Jeśli cokolwiek dobrego by mnie spotkało w życiu to zaraz potrójnie dostanę czymś złym.
Ja nie mam siły.
Ja już mówię pas, skoro nie dał mi o co prosiłam i całe 35 lat miałam pod górkę.

Kinga
Kinga
15.04.18 18:53
Reply to  AgnieszkaC

AgnieszkaC z dedykacją dla Ciebie innych niedowiarków, że im też się w życiu ułoży 😉 Łk 1, 5-20) Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach. Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia.… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
15.04.18 19:23
Reply to  Kinga

Chodzi o to, że cokolwiek mnie dobrego spotka, to mnie już to na uszczesliwi bo będę czekać kiedy mnie spotka coś złego.
Nauczona tym co mnie w życiu spotykalo, spotyka.
Coś we mnie pękło.
To jak potluczone szkło, niby skleisz ale to już nie będzie to samo.

też Ania
też Ania
15.04.18 20:20
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko, nie musi tak być. Fakt, że spotkało Cię wiele złego nie oznacza, że tak będzie zawsze. A może teraz czeka Cię wiele dobra? Odwagi

AgnieszkaC
AgnieszkaC
15.04.18 20:28
Reply to  też Ania

Może to ja myślałam 10 lat temu, 5 2 lata temu, ale nie mogę się łudzić tak do końca życia.
Trzeba stanąć w prawdzie.
Za 10 lat będzie podobnie jak teraz, chyba że nie będę już żyć.
Cokolwiek bym teraz nie zrobiła to zawsze będzie niezgodne z wolą Boga.

Maria II
Maria II
15.04.18 19:28
Reply to  Kinga

Zobaczcie w jak dobrym kierunku poszła dyskusja – chwała Panu.Pozdrawiam.M

Dana
Dana
14.04.18 22:13

I ja tez dolaczam do modliwy.
Meno podziwiam Cie

Dana
Dana
14.04.18 22:07

I ja tez !

Kasiaa
Kasiaa
14.04.18 19:55

Witaj Nieznajoma!;) „uderz w stół,a nożyce się odezwą”-nareszcie coś dla Ciebie.i nie pocieszę,ale tak żyje się w XXI wieku i to wybór każdego z osobna jak przejdzie przez życie. Nikt na ziemi nie może osądzać i oceniać!każdy na ziemi ma swój czas i określoną drogę,a potem dopiero boży sąd ostateczny po śmierci.
Każdy też postrzega swoje zbliżenie z Bogiem inaczej,nawet jeśli błądzi,to widocznie taka jego droga.

Dana
Dana
14.04.18 19:21

Zupelnie nie moge pojac tego swiadectwa.

nieznajoma
nieznajoma
14.04.18 19:26
Reply to  Dana

Jak to nie możesz pojąć? Standard przecież. Jak ja coś na ten temat się wypowiem, to mnie tu cała rzesza kobiet tak żyjących rozszarpuje tutaj. Normalne świdectwo. Modlimy się i cudzołozymy. A dobry Bóg niech nam błogoślawi. Przecież wszystkich kocha jednakowo i jest miłosierny. Czyż nie, dorgie panie najeżdzające na mnie, gdy piszę wam prawdę? Macie świadectwo, które wam na pewno się spodoba. Dziwi mnie tylko, ze admin pozwala na ich publikację, bo to nie jest świadectwo. To jest antyswiadectwo. Osoba pisząca jest w trakcie nawracania się, ale jak widac jeszcze wielu przed nią. Więc świadectwo powinna napisać jak proces… Czytaj więcej »

Asia
Asia
14.04.18 19:55
Reply to  nieznajoma

Co to za osądy? Nie ma czym się cieszyć skoro po 20 latach przystąpiła do spowiedzi dzięki nowennie? To nie jest cud? NIKT NIE MA PRAWA OSĄDZAĆ AUTORKI – NIKT. Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Doigracie się i za takie osądy i Was Bóg osądzi surowo. Autorka nie napisała, że jest wierząca. Może jest niewierząca i dopiero znalazła drogę bo wcześniej inaczej widziała drogę życia. Nie wiecie, a komentujecie, jesteście obrzydliwi. A mnie dziwi tylko że damin pozwala na publikację bezczelnych komentarzy ” nieznajomej”. Jak masz kobieto problem z litością lub wyrozumiałością bo sama jesteś bez skazy… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
14.04.18 19:57
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma, Chcesz być szanowana – szanuj innych! Nie przyszło Ci do głowy, że nie startujemy z tego samego poziomu? Nie każdy był 10 lat w Oazie i potem następne 10 w Odnowie! Nie przyszło Ci na myśl, że są ludzie, którzy wracają z bardzo daleka i należy przyjąć je z delikatnością i uszanować? Nieznajoma po prostu SPROBUJ USZANOWAĆ ludzi z forum. Bolą Cię wpisy krytyczne? Innych też bolą. Naprawdę odczuwasz satysfakcję lejąc każdą kobietę z tego forum, zwłaszcza mężatki piszące o problemach w małżeństwie? I pamiętaj – racją można nawet zabić (racją bez miłosierdzia i współczucia).

sylwa
sylwa
14.04.18 21:03
Reply to  też Ania

Ania jak ja lubie Twoje komentarze ,uderzaja w samo sedno.

też Ania
też Ania
14.04.18 20:16
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma, Weź pod uwagę, że oprócz szóstego przykazania, którego w żadnym stopniu nie neguję istnieje jeszcze pozostałych dziewięć, a wszystkie są podsumowane w przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Czasami ta miłość bliźniego to uszanowanie jego trudnej i bolesnej historii i powstrzymanie się od złośliwości, które na pewno mu nie pomogą. Chcesz być szanowana – uszanuj innych!

AgnieszkaC
AgnieszkaC
14.04.18 20:24
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma ja Ciebie trochę rozumiem, modlisz się, prosisz i ciągle musisz czekać by coś dostać.
Ale pomyśl, przecież to, że komuś dowalisz, to Tobie nic nie pomoże.
A wychodzisz na inkwizytorkę tej strony.
Pozwól każdemu dojść do swoich grzechów, uchybień.

Życie nie jest sprawiedliwe i nigdy nie będzie.
Często ci co jako marnotrawni wracają po latach są bardziej „nagradzani ” przez Boga niż ci co starają się być przy nim przez całe swoje życie.
Jak te owce co zestawione zostaje 99 by poszukać tej jednej.
Też nie lubię tej przypowieści.

też Ania
też Ania
14.04.18 20:29
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszka C, ja naprawdę rozumiem ból i rozczarowanie. Kojarzymy się z forum więc wiemy, że jesteśmy w podobnej sytuacji. Tylko, że ten ból, żal i rozczarowanie nie daje żadnej z nas żadnego prawa do lania innych kobiet z tego forum. One nie ponoszą odpowiedzialności za to, że my jesteśmy pannami. Wykrzyczmy nasz żal Panu Bogu – On naprawdę się nie obrazi, ale nie wyżywajmy się na Bogu ducha winnych Autorkach świadectw – one naprawdę w niczym nam nie zawiniły.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
14.04.18 20:38
Reply to  też Ania

No niestety nieznajoma tak reaguje.
Kąsa niczym zwierze w potrzasku.
Każdy inaczej odreagowuje.
U mnie ostatnio przekroczony został rubikon mojej wytrzymałości.
Już niczego nie chce, tylko jak najszybciej dotrwać do śmierci, bo już nie spodziewam się czegokolwiek dobrego.
Nieznajoma jeszcze walczy, stali bywalcy znają ją i nie pozwolą by za bardzo kogoś zraniła pod czyimś świadectwem.

też Ania
też Ania
14.04.18 20:43
Reply to  AgnieszkaC

Wydaje mi się, że rozumiem. Ja przeżywam całą mieszankę uczuć i emocji. Bardzo sobie zaszkodziłam chcąc pewnej relacji na siłę, co zrozumiałam niestety dopiero w ostatnim czasie. Teraz liżę rany, a co będzie dalej, zobaczymy. Dużo dobra dla Ciebie Agnieszko i dla Wszystkich Forumowiczów

nieznajoma
nieznajoma
14.04.18 21:31
Reply to  AgnieszkaC

Nie wiem skąd takie poruszenie wywołałam. Dlaczego wszyscy odpowiedzieli na mój wpis i zajmują się mną a nikt nie odpisał Danie i jej nie wytłumaczył o co chodzi w tym świadectwie? Ja nie mam nic do tych, którzy sobie dochodzą do swoich grzechów i zyciowych błędów. Ja również dochodze do swoic. Tylko nie rozumiem jak można pisać, ze to jest świadectwo? Bo to nie jest świdectwo… Czy wyobrażacie sobie, aby np po mszy o uzdrowienie i uwolnienie z udziałem o Witko było wygłoszone takie świadectwo? Czy moze ktoś po takiej mszy ( bo przecież po nich jest czas na swiadectwa)… Czytaj więcej »

nowy_nabytek
nowy_nabytek
14.04.18 22:28
Reply to  nieznajoma

nieznajoma jestem twoim fanem 🙂 wszystkie chcecie zrozumieć Pana Boga, ale to się nie da; ktoś samotny a koś nie samotny; ktoś żywy a ktoś martwy 🙂 i jak tu zrozumieć, że ten żywy powinien być martwy albo odwrotnie, bo tak by po naszemu powinno być, co by było logiczne, że ten martwy powinien być żywy albo odwrotnie 🙂 ledwo co żyjesz a będziesz się zastanawiać nad swoim życiem; budzisz się, wstajesz, oddychasz to oddychaj w tym dniu, który jest Ci dany i na tym się skoncentruj, skąd te pretensje, wymagania, oczekiwania; skoro nie masz już nic więcej do przewalczenia,… Czytaj więcej »

Klara
Klara
15.04.18 00:02
Reply to  nieznajoma

Oj nieznajoma, bez Ciebie nudno by było na tym forum… jeden komentarz i żywa dyskusja gotowa

Maria II
Maria II
14.04.18 21:50
Reply to  AgnieszkaC

Oj tam , oj tam- zobaczysz ile dobrego Cię czeka.
Mam pomysł pomódlmy się za wszystkie osoby, które pragną założyć rodzinę.Zaczynam od dzisiaj – 10 – tka Różańca.Kto ze mną?
Szczęść Boże.

też Ania
też Ania
14.04.18 22:03
Reply to  Maria II

Ja Super pomysł 🙂

mena
mena
14.04.18 23:21
Reply to  AgnieszkaC

A ja tą przypowieść uwielbiam bo gdyby przydarzyło by mi się zbłądzić wiem ,że moge Bóg mnie odnajdzie.

mena
mena
14.04.18 22:07
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma nie wszyscy co do ciebie odpisują żyją jak Ty piszesz.
Ja dziewictwo zachowałam do ślubu , obchodze pierwsze piątki od mojej pierwszej komuni św. a mam teraz 38lat nie opuściłam ani jednego.
Cały różaniec odmawiam (wszystkie części ) od piętnastu lat .
12lat uczestnicze codziennie na Mszy św.(wyjątki to ciąża zagrożona,chore dziecko lub brak z kim zostawić dzieci zdarza się to sporadycznie.) Łatwo w życiu nie miałam ,(ojciec alkoholik, roztanie z chłopakiem moją pierwszą miłością , śmiertelna choroba , nie miałam dzieci po ślubie przez dwanaście lat

mena
mena
14.04.18 22:09
Reply to  mena

)
I nigdy w życiu przez myśl by mi nie przeszło aby czuć się od kogoś lepszą a już tym bardziej ,że na coś bardziej zasługuje niż inni bo tak żyje .

A moje nawracanie trwa nieustannie i nigdy na tej ziemi się nie skończy .

Od wszystkich ludzi nawet tych żyjących 20 czy 30lat w grzechu ciężkim zawsze można coś dobrego się nauczyć, a nawet Ci ludzie mają często dużo lepsze serce niż sprawiedliwi.
Więc rozumiem Boga czemu grzesznikom daje więcej niż sprawiedliwym.

mena
mena
14.04.18 22:15
Reply to  mena

To świadectwo jest przepiękne a jeżeli tego nie widzisz żyjesz niestety jeszcze w ciemności i w szystko widzisz w ciemności.
Bo Osoba ,która była martwa duchowo powoli stawia kroki w nawracaniu się ,mam nadzieje tylko ,że te Twoje besensowne komentarze nie podetną jest skrzydeł w tym locie do Boga ,a Maryja w odpowiednim momencie doprowadzi ją do świętości ,ale w czasie jakim Bóg to widzi nie Ty.

mena
mena
15.04.18 14:37
Reply to  nieznajoma

nieznajoma tak dla sprostowania to nawracanie jest procesem ,które trwa nasze całe życie ,nie można powiedzieć o kimś ,że się nawrócił całkowicie
bo my ludzie grzeszymy każdego dnia „sprawiedliwy upada siedem razy na dzień”
każdy jest grzesznikiem jeżeli uważa ktoś inaczej oszukuje siebie i żyje w zakłamaniu a dodatkowo głosi herezje.

59
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x