Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać w intencji napisania dobrej pracy habilitacyjnej. bardzo szybko zbliżał się termin jej ukończenia a ja rozdarta między opieką nad rocznym dzieckiem a pisaniem byłam kłębkiem nerwów. Owoce Nowenny dostrzegłam już po kilku dniach. Byłam spokojna, opanowana już nie tak przerażona. Mimo, że wiele osób tu pisze o spokoju, który przyniósł im fakt odmawiania Nowenny, to dopiero gdy sama go doświadczyłam zrozumiałam jak wielkim jest błogosławieństwem i jak zmienia się jakość życia, gdy człowiek nie jest zestresowany, przerażony, że sobie nie poradzi etc. Piszę teraz z wewnętrznym przekonaniem, że praca jest dobra, że uda mi się ją skończyć na czas, bez pośpiechu i przede wszystkim bez lęku. Wiem, że to wszystko jest zasługą opieki Matki Bożej.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy