Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Natalia: O gdyby cały Świat wiedział, jaka Jesteś dobra…

Szczęść Boże! Witam Wszystkich, którzy będą czytali to świadectwo. Na wstępie pragnę zaznaczyć, że moje intencje nie zostały wysłuchane, ale otrzymałam wiele pięknych łaski, którymi pragnę się podzielić. Wszystko zaczęło się jakieś dwa lata temu. Kilka miesięcy przed Ślubem dowiedziałam się, że mój wtedy Narzeczony, zachorował na nowotwór jądra. Diagnoza prosta, guz zbyt duży, żeby go wycinać, usuwamy jądro. Przed operacją Lekarz zalecił, aby oddać nasienie na przechowywanie, bo różnie może się wydarzyć. Wtedy tylko martwiłam się o mojego Narzeczonego i nie w głowie były mi Dzieci. Nawet w nerwach wykrzyczałam : -ratujcie mojego ukochanego, ja Dzieci nie chcę mieć. Jakże życie bywa przewrotne, bo już kilka miesięcy po Ślubie okazało się, że mój Mąż nigdy nie będzie Ojcem naturalnie. Działaliśmy w pośpiechu, In Vitro, mnóstwo Lekarzy, setki wydanych pieniędzy, wiele popełnionych błędów. Ciąża biochemiczna, nasze dziecko zmarło. Nie jestem w stanie opisać jakie emocje mną kierowały, wściekłość, zawiść, zazdrość. Grunt osunął mi się z pod nóg, moje życie było najgorszym koszmarem. Później leciało samo, Depresja, Nerwica, myśli samobójcze. W Listopadzie 2017r odkryłam na facebook’u, że jest takie okienko modlitewne, że można anonimowo zostawić intencję. Pod moim postem napisała Kobieta, napisała o Nowennie Pompejańskiej. Dziś odmawiam ją, po praz trzeci. Matka Boża zmieniła mnie całkowicie. Jestem spokojna, potrafię się uśmiechać, znikł gniew, znikło obwinianie wszystkich wokoło nawet Boga. Na dar o, który proszę w nowennie pewnie muszę poczekać. Nic nie dzieje się od razu, Matka Boża wie najlepiej czego my w danej chwili potrzebujemy. Wiem, że chroni mnie, w każdym upadku podaje dłoń. Chroni mnie od cierpień. Nie zawiodła mnie. I jeśli wydaje Ci się drogi czytelniku, że jesteś zbyt grzeszny żeby poprosić o pomoc, to masz rację wydaje Ci się 🙂 Właśnie Bóg wzywa takie osoby jak TY, TY, TY I ja. Ja dziś jestem zupełnie innym człowiekiem, na łaski czekałam bardzo długo. Zły robił swoje, ciągnął mnie w dół, nadal miesza się w moje życie, a ja mam nie zawodną Opiekunkę. Z Mateczką nie boję się niczego. ZAUFAJ, UWIERZ, MÓDL SIĘ I BĄDŹ CIERPLIWY. Pamiętaj, że nie można tylko chcieć, trzeba też dać coś od siebie. Pamiętacie słowa ”Twoja Wiara Cię uzdrowiła”. Bóg wybacza wszystko, tylko my też musimy potrafić wybaczać tym, którzy nas skrzywdzili. Wiem, że to nie jest łatwe, wszystko potrzebuje czasu. Wybaczajmy dla siebie, dla swojego spokoju, żyjmy swoim życiem, nie oceniajmy innych,a ni siebie. To Bóg będzie nas oceniał, gdy przyjdzie na to czas. Gdy mamy problemy, zmartwienia, troski, to Bóg nie zsyła nam tego dla kary, zsyła po to, abyśmy się do Niego zbliżyli, zaufali, otwiera Swoje ramiona i przygarnia nas, takich słabych i bezbronnych, aby nas umocnić. Pamiętaj nigdy nie jesteś sam, Mateczka zawsze stoi obok.

P.S Dobry Boże Dawco Życia, pozwól aby mogła przekazać moim Dzieciom, jaki Jesteś Wspaniały,i Miłosierny. Matko Boża Ty wiesz jak to jest być Matką, błagam o Dar Potomstwa dla mnie i mojego Męża. Dziękuję za Twoją opiekę, za to, że chronisz mnie każdego dnia. Natalia

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Natalia
Natalia
12.04.18 11:37

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze. Za każdą pomoc w postaci wskazówek modlitewnych! Niech Was Bóg Błogosławi, a Matka Boża niech Towarzyszy Wam każdego dnia!!

Edyta
Edyta
11.04.18 22:00

Najpiękniejsze świadectwo jakie czytałam. Ja modliłam się do sw ojca Pio o dziecko. Bardzo było mi pod górkę 2 lata modlitw i coraz gorzej. Poronienie potem zaśniad potem wrzody potem endometrioza coraz gorzej i gorzej teraz z perspektywy lat widzę że się nie ooddałam i dalej się modliłam do Sw Antoniego iTajemnicą szczęścia i wiecie dziewczyny urodziłam syna w swiętoMatki Boskiej 25 marca a za 2 lata kolejnego syna i też w swieto 13 maja. Terminy porodu były inne 2 syn urodził się w 33 tygodniu pierwszy 2 tygodnie wczesniej. Teraz widzę rękę Boga u Matku Boskiej na każdym kroku.… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
11.04.18 22:50
Reply to  Edyta

Dziękuję Edyto, ja też kocham Ojca Pio.

Maria II
Maria II
11.04.18 20:02

Pasek św.Dominika – poczytaj , a po pasek zwróć się do Sióstr Dominikanek np. w Krakowie znajduje się przy ul.Mikołajskiej 21 – powodzenia

Aneta
Aneta
11.04.18 19:50

Swieta Filomena – ona Wam pomoze 🙂

Wiols
Wiols
11.04.18 21:20
Reply to  Aneta

Właśnie się modlę nowenna do św Filomeny w pewnej konkretnej intencji. Masz pozytywne doswiadczenia? Podobno ona w jakiś sposób przychodzi do ludzi sama. Czuję, że u mnie było podobnie. Po przeczytaniu jej historii i świadectw poczułam, że Filomena widzi moja bezradność i pragnie abym się jej powierzyła

Aneta
Aneta
12.04.18 18:52
Reply to  Wiols

Podobno mozna uslyszec pukanie gdy jest blisko Filomena 🙂 nie mam niestety spektakularnych swiadectw,ale jest swieta ktorej Bog i Maryja nie odmawiaja niczego,wiec prosmy ja z wiara,Filomenka nigdy nas nie zostawi,a nowenna do niej jest cudowna 🙂 Powierz sie jej tak jak mowisz,nie stracisz na tym

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x