Chciałabym się ze wszystkimi podzielić moim świadectwem. Staraliśmy się z mężem o dzidziusia rok temu w czerwcu okazało się że jestem w ciąży ale szczęście długo nie trwało bo było to puste jajo płodowe. Morze wylanych łez i ciągłe pytanie „dlaczego ja”? Dopiero teraz zaczynam rozumieć że po prostu może to nie był ten czas i Bóg chciał inaczej. Co miesiąc byłam zawiedziona że się nie udało aż w końcu test pokazał dwie piękne kreseczki, aktualnie czekam na wizytę u lekarza i wierzę w to, że tym razem wszystko się dobrze pouklada i za niecałych 9 miesięcy będę mogła przytulić nasze maleństwo. Bardzo proszę o modlitwę za to żeby ciąża rozwijała się prawidłowo.
Moniko, nic nie piszesz o swojej modlitwie? Czy modliłaś się nowenną pompejańską? Powierz wasze Maleństwo opiece Bożej, módl się do Maryi o Jej wstawiennictwo. Życzę Wam wszelkich łask Bożych, a zwłaszcza upragnionego Maleństwa 🙂