Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica Bóg ponad wszystko. Pierwsza nowenne pompejanska odmowilam na poczatku 2017 roku w intencji ciszy i spokoju we wlasnym mieszkaniu. Wraz z mezem kupilismy mieszkanie na kredyt i niestety ale bardzo ciezko zyc i funkcjonowac w tym mieszkaniu. Ciagłe halasy zza ścian z kazdej strony, tupanie jakby ktos wiercil w brzuchu. Bardzo smutne ze w dzisiejszych czasch buduja takie bloki aby szybciej wybudowac i sprzedac a ludzie pozniej musza sie meczyc latami. Strasznie to uciazliwe i ta niemoc, ze nic nie da sie z tym zrobić. Jak tylko sie wprowadzilismy po dwoch tygodniach urodzila sie nam coreczka. Najbardziej mi zal tych chwil spokoju ktore powinnam poswiecic córce, tego ciepla, ogniska domowego. Ja tymczasem bardzo czesto płakałam i nie potrafilam sobie poradzić z tymi halasami. Bardzo duzo spacerowalam z dzieckiem aby tylko wyjsc z domu i byc mniej nerwowa. Do dnia dzisiejszego nie moge sie pogodzić z tymi halasami i sobie z nimi poradzic. Moj maz mnie bardzo wspiera i probowal nawet wyciszyc to mieszkanie ale nawet to nie pomogło. Wygluszenie scian, sufitow nic nie pomoglo. Ale dzieki opiece Boga i wstawiennictwu Maryji jakos trwamy w tym naszym cierpieniu. Wierze ze cos kiedyc sie zmieni na lepsze. Dziekuje Ci Maryjo ze nie pozwolilas mi zwariowac bo bylo blisko. Dziekuje ze trwamy z mezem i mamy zdrowa coreczke. Dziekuje ze nami sie opiekujesz, bez Twej pomocy dawno bysmy zwariowali. Odmowilam jeszcze dwie nowenny. Jedna w intencji corki o Boze Blogoslawienstwo i opieke. Corka trzy razy omal nie zadlawila sie przedmiotem ale dzieki Bogu wszystko skonczylo sie dobrze. Chwala Panu. Trzecia nowenne odmowilam w intencii siostry aby po smierci męża ulozyla sobie zycie. Ma ciezka sytuacje. Ale dzieki Bogu radzi sobie dobrze. Jest silna. Wierzę ze te nowenny zostaly wysluchane i mysle ze gdybym bardziej zawierzyla i bardziej otrorzyla serce i szczerzej sie modlila to napewno wszystkie nowenny by sie spelnily. Bog jest milosierny i daje nam wedlug naszych serc. Bede starala sie bardziej wsluchiwac w to co On do mnie mowi i gorliwiej sie modlic. Dziekuje za wszystkie swiedectwa ktore daja nadzieje i pomagaja trwac ufajac w Boza milosc i Bozy plan dla nas. Dziekuje za wszystko.
dorotko ,modl sie jeszcze zeby sasiedzi byli ciszej,to musi byc okropne cierpienie,ja natomiast jestem ta co halasuje chociaz tego tak naprawde nie robie ,ale sasiadka nas ciagle o to skarza ,nie tylko nas zreszta wszystkich w kolo oskarza ,ja staram sie juz chodzic na palcach o ona ciagle ma do nas pretensje,corka suszarki do wlosow uzywa pod koldra ,zeby jej nie przesykadzac,nawet kaszlec nam nie wolno,wiec juz nie wiem jak mam sie zachowywac
Irenko akurat dla nas takie halasy zycia codziennego nie przeszkadzaja bo to jest normalne. U nas wszystko niesie sie z korytarza ( który mamy po calej dlugosci mieszkania i okolo 60 mieszkan w klatce, wszyscy obok naszego mieszkania przechodza) stad te ciagle tupanie i nawet rozmowy ludzi przechodzacych obok słuchać. Irenko Wy nic zlego nie robicie tylko raczej Wasza sasiadka przewrazliwiona bardzo. I dziekuje „bartas” porozmawiam o tym z mężem, bedziemy próbować wszystkiego według naszych możliwości. Dziekuje
tak dorotko ,nic nam nie wolno innym sasiadom tez ,moja corka jest dorosla i tez chodzi niemal na palcach zeby nie bylo problemu ,nie urzadza imprez ,te czasy ona ma juz za soba ,moj maz musial wstac o 3 rano bo wyjezdzal w trase ,musial skozystac z toalety itd ,za jakies 10 min byla policja ,ale zobaczyli ze nic sie nie dzieje i pojechali ,jak byl moj wnuk na odwiedzinach roczne dziecko wiadomo ze placze i halasuje ,policja tez byla ,moja corka byla przeziebiona i kaszlala, policja tez byla ,wiec ja sie od jakiegos czasu modle za moja sasiadke zeby… Czytaj więcej »
P. Irenko ja pani również współczuję bo napewno ciezko żyć w takich warunkach, jesli rozmowy z sasiadka nic nie pomogły to tylko Bóg moze tu pomóc. Pomodle sie za ta ciezka sytuacje pani Irenko.
Dorotko, dwa lata temu kupiłam mieszkanie na parterze i też bardzo słychać było odgłosy z klatki schodowej, tupanie i rozmowy. Wystarczyło tylko wymienić drzwi wejściowe na bardziej solidne i grubsze, i problem zniknął. Kupcie jakieś porządne dźwiękoszczelne drzwi 🙂
To jest straszny problem! Ciężko z tym żyć, prowadzi wszystkich do agresji, katastrofa, tak było przez kilka lat, na szczęście wymodliłam inne mieszkanie. Wiem że to nie jest rozwiązaniem dla wszystkich, ale wiem że rozwiązaniem jest modlitwa,dlatego Dorotko nie martw się Matka Boża ci pomoże, tak jak mnie pomogła Ona w każdej sytuacji ma swoje sposoby. Będzie dobrze wszystko zobaczysz. Pozdrawiam.
Dziekuje Dorotko za slowa wsparcia. Dokladnie tak jest, ze czlowiek staje sie klebkiem nerwów. Ciesze sie ze sie wam udalo, ze Bog dopomogl. Modle sie – chociaz z mojego punktu widzenia sa marne szanse na zmiane – to jednak wierze ze kiedys cos sie zmieni. Dziekuje jeszcze raz wam wszystkim za podpowiedzi i za te wszystkie swiadectwa dodajace otuchy i nadzieji. Niech Wam wszystkim Pan Bóg błogosławi
Poli, my jak tylko zamieszkalismy i odkrylismy te halasy od razu wymienilismy dzrzwi niestety to prawie nic nie zmieniło. Problem w tym że te korytarze sa bardzo duze i dlugie i odglosy niosa sie po calosci naszego mieszkania. Ale ciesze sie ze u Was pomoglo. Dziekuje za poradę.
Kupcie welne rocklab sonic 5cm + regipsy dzwiekoszczelne. Zabierze to z 6 cm pokoju ale bedzie spokoj jesli tak bardzo przeszkadza. Zrobcie na probe jedna sciane.