Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Danuta: Nieoczekiwana pomoc

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,

Nowennę odmawiałam w intencji pracy dla mnie. W pierwszej części nowenny postanowiłam jednak, że to mój mąż bardziej potrzebuje pracy niż ja, dlatego modliłam się głównie za niego. Nasza sytuacja finansowanie nie była ciekawa. Mąż od ponad roku szukał pracy, a ja swoją straciłam z ze styczniem 2018 roku. Dwójka dzieci na utrzymaniu, pożyczki i długi to obrazy, jakie miałam przed oczami w czasie modlitwy. Nie szło mi łatwo, ale bardzo pragnęłam dobrej zmiany. Z każdym dniem modlitwy różańcowej, Maryja otaczała mnie Swoją opieką. Czułam się wewnętrznie silna,ufna i jakby pojmująca sens swojej drogi. Było to błogie doświadczenie, tak jakby dotknęło się nieba. Przestałam się bać rzeczywistości. Przeszkody w odmawianiu nowenny były z różną częstotliwością. Pewnego dnia znalazłam swój piękny różaniec z Fatimy poszarpany na kilka części. Myślałam, że to dziecko nieumyślnie zrzuciło w czasie zabawy, jednak ono zaprzeczyło. Postanowiłam wytrwać do końca nowenny. Oczekiwałam sukcesów w dziedzinie zawodowej swojego męża, ewentualnie swojej. Cały czas składaliśmy nowe oferty pracy. Niestety nic w tej dziedzinie się nic nie zmieniło. Jednak nieoczekiwaną pomoc uzyskałam ze strony mojej teściowej. A największa niespodzianka przyszła tuż przed Świętami Wielkanocnymi. Otrzymaliśmy zapomnianą dużą pomoc finansową z zupełnie nieprzewidzianego źródła.A minął ponad miesiąc od zakończenia nowenny. Było to wyraźnie opatrznościowe działanie. Bogu i Matce Przenajświętszej składam pokorne dziękczynienie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x