Witam Wszystkich! Chciałam bardzo napisać swoje świadectwo ale jeszcze bardziej bałam się czy zostane wysłuchana moja intencja i stało się, Matka Boża pochyliła się i nademna, za co dziękuje jej z całego serca. To moje druga Nowenna, intencja dotyczyła powrotu do zdrowia, fatalnie czylam sie juz 4 miesięcy. Moja nerwica dawała mi w kość do tego stopnia ze mialam bole w różnych czesciach ciała, bardzo cierpiałam, nie chciałam nigdzie wychodzić z nikim się spotykać. Zawierzyłam się Matce Niebieskiej prosiłam aby zaniosła prośby do Pana Boga i pod koniec nowenny moje dolegliwości zaczęły ustępować. Wiem że Mateńka nas słyszy, kocha i chce naszego dobra.Na skutki mojej pierwszej nowenny jeszcze czekam, wierze ze przyjdzie w odpowiednim czasie. Dwa dni temu zaczęłam trzecia, jeszcze niedawno nie dawałam wiary że dam rade odmówić nawet z jedna. Nowenna to przepiękna modlitwa, która zbliża nas do Pana Boga!!! Czuje że Matka Boża opiekuje się mną i moja rodzina.
Ja także życzę dużo zdrowia i opieki Matki Bożej.
Zycze pani duzo zdrowia i pogody ducha.