Pragnę podzielić się moim doświadczeniem z Nowenną Pompejańską. Blisko 3 lata staraliśmy się z mężem o dzidziusia. Po roku starań okazało się, ze mam polipy, które były usuwane, ale wciąż odrastały. Ponadto brak ciąży, stres w pracy, itp sprawiły, że nasze relacje uległy znacznemu pogorszeniu. O nowennie powiedziała mi koleżanka z pracy. Uznałam jednak, że nie dam rady. Jak można zorganizować tyle czasu na modlitwę, kiedy tyle spraw na głowie, do tego obowiązki dnia codziennego, praca.. Ja temu nie podołam. Pewnego dnia obudziłam się i po prostu zaczęłam odmawiać. Nie zastanawiałam się czy dam radę, ja byłam tego pewna.. Miałam taką siłę w sobie, że obiecałam coś Maryi. Postanowiłam, że jeśli podaruje nam dzidziusia to odmówię jeszcze dwie kolejne nowenny za dzieciątko oraz za bezpieczny poród. Tak się złożyło, że skończyłam odmawiać kilka dni przed kolejnym zabiegiem usunięcia polipów. 4 miesiące później dowiedzieliśmy się, że jestem w ciąży. To był cud. Mój mały wielki cud. Chwilę później okazało się, że jestem w zagrożonej ciąży. Czym prędzej rozpoczęłam kolejną nowennę… Za kilka dni zaczynamy 9 miesiąc, a kilka dni temu zakończyłam trzecią nowennę, tak jak obiecałam. Nie było łatwo. Wiele razy byłam wystawiana na próbę i pojawiały się mocne przeszkody, ale byłam wytrwała i dałam radę. Pragnę podkreślić, że Maryja oprócz tego, że wysłuchuje naszych modlitw bardzo mocno nas wspiera, pomaga dodatkowo w wielu problemach i czuwa nad nami. To niesamowite. Ponadto nasze relacje małżeńskie bardzo się poprawiły, a moja wiara umocniła. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i czekamy na spotkanie z naszym synkiem. Zachęcam wszystkich do odmawiania Nowenny Pompejańskiej, wystarczy trochę przeorganizować dzień, a czas na pewno się znajdzie.
Życzę błogosławieństwa Bożego.
Życzę Wam wszelkiego dobra, szczęść Wam Boże 🙂
Kocham takie świadectwa 🙂 Niech Bóg Wam błogosławi 🙂