Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Tom: Choroba i przemiana wewnętrzna

Witam, Przez długi czas zastanawiałem się jak mogę pomóc mojemu ojcu, który cierpi na chorobę alkoholową. Z wielu względów nie mogłem być na miejscu przy nim i się nim zajmować. Wiedziałem jednak od mamy ,że pomimo próby podjęcia terapii tata nie odstawił alkoholu. Postanowiłem poszukać pomocy u Pana Boga za pośrednictwem Maryi Panny. W połowie października zacząłem odmawiać pierwszą nowennę pompejańską w swoim życiu. Dodam tylko ,że sam przez pewien czas byłem „trochę” z dala od Boga i od wiary. Początki były trudne i przez pewien czas popełniałem zapewne błędy przy odmawianiu różańca jak i całej nowenny. Podczas odmawiania pierwszej nowenny wydarzyło się wiele zaskakujących, pozytywnych zdarzeń w życiu moim i mojej rodziny. Syn zaczął przynosić coraz to lepsze oceny ze szkoły, ja sam stałem się bardziej opanowany. W mojej rodzinie zapanował większy spokój, którego czasem wcześniej nam brakowało. Zacząłem uczęszczać do kościoła co niedzielę. W połowie odmawiania pierwszej nowenny przytrafił mi się incydent po którym trafiłem na chwilę do szpitala. Po wykonaniu paru badań w tym tomografii głowy zostałem wypuszczony do domu z zaleceniem udania się do poradni neurologicznej. Zadowolony ,że chwilowa przypadłość została szybko wyleczona nawet nie sprawdzałem wyników. Dopiero po kilku dniach sprawdziłem opis tomografii z „dr Google” i zacząłem poważnie się bać o swoje zdrowie. Bałem się ,że mogę umrzeć z powodu choroby nowotworowej i zostawić swoje dzieci i żonę. Najbardziej nie chciałem aby płakali z powodu mojego odejścia. Ponieważ nie chciałem rezygnować z pierwszej intencji postanowiłem odmawiać dwie nowenny (jedną o uzdrowienie ojca a drugą o swoje zdrowie). Po kolejnych kilkunastu dniach postanowiłem przystąpić do sakramentu spowiedzi (pierwszy raz od kilku lat).

Po serii kolejnych wizyt u lekarzy oraz badań okazało się finalnie, że z moją głową jest jednak wszystko w porządku i nie wykryto tam żadnych zmian nowotworowych.

Jeżeli chodzi o chorobę ojca to jeszcze nie jest skończony temat. Nie przestał pić całkowicie. Nadal ma chwile słabości. Nie mniej zauważyć można poprawę ponieważ zaczął chodzić do kościoła, co mu się wcześniej raczej nie zdarzało. Ja uważam, że otrzymałem sporo łask w ciągu ostatnich tygodni dzięki odmówionym nowennom i powrotu do Boga. Mam nadzieję, że podobną drogę wybierze mój Tato. Życzę mu tego z całego serca.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
02.02.18 21:34

Tydzień temu napisałam świadectwo, które niestety nie ukazało się. Mój mąż miał duży problem z uzależnieniem od alkoholu i hazardu – automaty. Małżeństwo wisiało na włosku. Ale dzięki nowennie nasze życie odmieniło się. Od 5 miesięcy mąż nie pije, trochę wczesniej skończył z hazardem. Dzięki wstawiennictwu Marii i modlitwie różańcowej dzieje się coraz lepiej. Intencje została wysłuchanie po blisko 2 latach. Po ludzku nic więcej nie mogłam zrobić. Pomogła Nowenna Pompejanska i wstawiennictwo Maryji. Trwajcie w modlitwie bo tylko Bog wie kiedy dac nam łaski o które się modlimy.

enia
enia
02.02.18 21:42
Reply to  Anna

Anna ukarze sie jeszcze , czeka w kolejce

Agnieszka
Agnieszka
02.02.18 22:16
Reply to  Anna

Super swiadectwo

enia
enia
02.02.18 20:10

Szczęść Wam Boże!

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x