Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Mariusz: Cudowne uzdrowienia w mojej rodzinie

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica. Witam serdecznie wszystkich którzy poznali już Nowennę Pompejańską a szczególnie tych którzy dopiero o niej usłyszeli i zastanawiają się czy warto ją odmówić, od razu mówię, że warto!!!

Chcę z Wami podzielić się moim świadectwem. Jestem to winien Najświętszej Panience, a poza tym jest to jeden z warunków prawidłowo odmówionej Nowenny. Należy rozpowszechniać Ją wśród innych a szczególnie wśród Tych którzy nie widzą już żadnego wyjścia w najcięższych sytuacjach a po odprawieniu NP. opisać swoje świadectwo o otrzymanych łaskach, bo te zawsze będą otrzymane, w mniejszym lub większym stopniu ale spłyną na tego kto o coś z gorliwością prosi w Tej Cudownej Modlitwie, która w nazwie ma, Nowenna nie do odparcia, to znaczy taka w której Matka Boska może spełnić każdą, nawet najbardziej niewiarygodna i beznadziejną prośbę. Trzeba tylko całkowicie i bezgranicznie zawierzyć Matce przenajświętszej, bo inaczej nie dotrwacie do końca Nowenny. To przecież aż 54 dni całego różańca, dzień w dzień, nie można opuścić ani jednego dnia bo inaczej trzeba zaczynać od początku. Przez cały czas odmawiania szatan będzie ciągle mącił Wam w głowach, będzie robił wszystko abyście nie ukończyli Nowenny. Znam to z autopsji, tak było w moim przypadku. Ja odmówiłem już o ile dobrze pamiętam cztery ,nigdzie tego nie notowałem a i odstępy po między Nowennami były różne, nawet kilku miesięczne, dlatego piszę „o ile dobrze pamiętam „ Wydaje mi się, że w przeciągu trzech lat. Trzy intencje były z prośba o uzdrowienie w tym jedna z choroby nowotworowej, bo taki wyszedł wynik z badania histopatologicznego po usunięciu małego zgrubienia na plecach w okolicy lędźwi. Wyglądało to bardzo niewinnie ale trochę swędziało, więc mój tata zgłosił się z tym do lekarza, ten stwierdził, że to nic poważnego i postanowił to usunąć. Oczywiście wycinek poszedł do badania, po czterech tygodniach wynik badania całą rodzinę bardzo zaszokował, w wycinku wykryto komórki rakowe, jakiś gruczolak i prawdo podobnie to są już przeżuty. W pierwszym momencie to był dla nas wszystkich szok. Ja znając już NP. bo byłem już po odmówieniu jednej a dokładnie pierwszej i poznawszy Jej moc, bez namysłu postanowiłem rozpocząć kolejną z prośbą o cudowne uzdrowienie mojego taty ,aby wynik tego badania okazał się pomyłką.

W trakcie odmawiania oczywiście mnóstwo różnorakich badań, od stóp do głów, płuca, jelita, prostata, najróżniejsze wyniki z krwi i moczu i wszystko w normie. Wielorakie tomografie, rentgeny, i inne specjalistyczne badania, i wszystko w normie. Po zakończeniu Nowenny dalej różne badania, ja już wiedziałem, że Matka Boska zadziałała, Ale nie wszyscy w to wierzyli i dalej szukali i szukali i nic nie znaleźli. Teraz co parę miesięcy jeździmy na kontrolę i wszystko jest w normie. A tata mówi , że czuje się dobrze na tyle na ile dobrze może czuć się człowiek 76 letni po kilku operacjach przebytych w swoim życiu i pracującym na roli.

Pierwsza Nowenna była odmawiana za mojego małego siostrzeńca u którego było podejrzenie jakiejś choroby mózgu. Badania elektrofalogramem rzeczywiście pokazywały jakieś podejrzane fale i było ich kilka. Kiedy odmawiałem już część dziękczynną siostra pojechała na kolejne zaplanowane wcześniej badanie i okazało się została już tylko jedna fala i to w zaniku. Chłopak ma już 9 lat i jest normalnym dzieciakiem. Trzecia NP. to prośba o pomoc w uwolnieniu z nałogu alkoholowego. I tym razem Matka Boska nie została obojętna na moją prośbę. Po zakończeniu Nowenny, zdarzyło się ,że szykuje się pewna impreza oczywiście z alkoholem, a osoba za którą się modliłem ku zdziwieniu wszystkich gości mówi ,że dziękuje ale dzisiaj nie pije, wszyscy goście zdziwieni, potem inna uroczystość i jeszcze następna a on nie pije. Wszyscy bardzo się dziwili bo do tej pory nigdy nie odmawiał alkoholu a co gorsza osoba ta miała straszny zwyczaj jazdy samochodem pod wpływem alkoholu. Wielkie było zdziwienie a nawet podejrzenia, że może jakiś chory. A ja wiedziałem co jest grane. I do tej pory nic mi nie wiadomo aby były jakieś problemy z alkoholem.

Ostatnią Nowennę Pompejańską odmawiałem w intencji mojej ukochanej mamy, która jest bardzo schorowaną kobietą. Od wielu lat zmaga się z schorzeniami układu ruchowego, czyli kręgosłup, stawy biodrowe, kolanowe, ruch sprawia jej ogromny ból a poza tym stymulator serca, nadciśnienie i wiele innych. Tak bardzo chciałem ulżyć Jej w cierpieniu ale nie mogłem, jedyne co mi pozostało to tylko się modlić. I tym razem postanowiłem uciec się do Matki Przenajświętszej, Matki Boskiej Pompejańskiej. Nowennę zakończyłem w październiku, póki co jak na razie nie widzę żadnej poprawy ale więżę , że i tym razem Maryja Niepokalana mnie wysłucha, w mniejszym lub większym stopniu ale na pewno mnie wysłucha. Trzeba tylko mocno wierzyć, być cierpliwym i wytrwałym.

Na koniec mam Dla wszystkich którzy zaczynają przygodę z Nowenna Pompejańską radę. Nigdy nie odkładajcie odmawiania na późny wieczór bo sen będzie Was strasznie morzył. Będą chwile, kiedy wszystko będzie szło pod górę, będziecie nerwowi, będzie przychodziło zniechęcenie, coś będzie Wam szeptać do ucha (daj sobie spokój, to nie ma sensu to i tak nic nie pomoże) Nie słuchajcie tego, nie poddawajcie się. To przeklęty rogaty będzie mącił, zapewne Słyszeliście ,że on nie na widzi Maryi Niepokalanej i modlitwy na różańcu. Proście Michała Archanioła aby Was wspomagał w walce z szatanem.

Na koniec powiem Wam, że modlitwa na różańcu tak weszła mi w krew, że teraz codziennie odmawiam jedną część w różnych intencjach i jest mi jakoś fajnie i życie staje się lepsze i prostsze.

Ps.Ale się rozpisałem, nie mogłem się jakoś zabrać za to świadectwo, ale z pomocą Ducha Świętego udało się.

Życzę powodzenia, wiary i wytrwałości. Zostańcie Panem Bogiem i Maryją Zawsze Dziewicą.

Mariusz

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
01.02.18 19:48

Dziękuję Ci za Twoje budujace, pełne wiary świadectwo. Jesteś ciepłym i mądrym człowiekiem. Twoje świadectwo jest piękne, z lekkością się je czyta. Twoi bliscy mają szczęście że się za nich modlisz. Życzę Ci opieki kochanej Maryi na kazdy dzień i błogosławieństwa Bożego. Dobrze ze są na świecie tacy ludzie jak Ty. Z Bogiem.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x