Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

K – LIST: Rodzina

Dzisiaj zaczynam 29 dn.nowenny musze przyznać ,ze nie jest lekko.Widze jak przez ten czas Matka Boza depcze glowę węza.Jak Bog mnie wycisza , jak stopniowo uzdrawia mnie i moja rodzinę.Jak moje spojrzenie na meza się zmienia jest alkoholikiem.Dzieki Bogu od kad uciekam się do Matki on nie pije i podjal się leczenia wcześniej było obwinianie mnie innych za swoje picie i wykluczone leczenie.Znika tez niechęć do niego.Syn jest o wiele spokojniejszy ,radosny do mnie tez wraca owe uczucie.Widze tez jak demon się wścieka dreczy ,straszy ,przeszkadza sieje haos,zamet w moim sercu jak nie odpuszcza.Nie dziwie się w sumie byliśmy bliscy rozstania ,przechodziliśmy powazny kryzys.Proszę modlcie się za mnie i za moja rodzine .Wiem jedno ze nie przerwę modlitwy rozancowej chociaż kiedyś to dla mnie było mega wyzwanie. Nie traccie nadziei Pan slucha

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x