Moi Drodzy, Nowennę odmawiam już od ponad roku. Nie wiem nawet ile ich było, bo odmawiam dwie w rożnych intencjach. Zaczęłam odmawiać o cud uwolnienia przyjaciela z nałogu papierosów. Ma raka krtani, zmiany na płucach i groźba śmierci „na plecach” a mimo tego do tej pory nie przestał palić. Z ludzkiego punktu widzenia zrobiłam już wszystko. Została mi modlitwa, która tak naprawdę zaczęła mnie zmieniać na lepsze. Bardzo mocno wierzę, że Maryja go nie zostawi, chociaż samej jest mi ciężko patrzeć na bliską osobę, która doprowadza się do zagłady. Patrząc na zmagania się przyjaciela z nałogiem zobaczyłam ogromne działanie diabła, który robi wszystko, by ten w tym grzechu pozostał. Bardzo często mówi się o pijaństwie i zatraceniu w nim. Chcę zwrócić uwagę na – moim zdaniem o wiele gorszy nałóg – papierosy, z którym boryka się wiele osób. Jeśli ktoś z Was może, to proszę o modlitwę w intencji mojego przyjaciela. Dziękuję za wysłuchanie
Ewa ten Twój przyjaciel musi sam chcieć uwolnić się od palenia
Ja się pomodlę za niego.
Bardzo dziękuję