Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Basia: Spokojniejsze, lepsze życie

Szczęść Boże. Właśnie skończyłam swoją pierwszą Nowennę. Prosiłam o pomoc w wyjściu z problemów finansowych, gdyż mam bardzo poważne kłopoty. Mimo, iż na razie moje kłopoty dalej się ciągną uważam, że otrzymałam wiele łask. Przez kilka miesięcy brałam tabletki na uspokojenie. Od pierwszego dnia nowenny przestałam je brać i śpię spokojnie, nie budzę się w nocy zlana potem, tak jak to dotychczas bywało. Miewałam myśli samobójcze, teraz ich nie mam i wiem już, że to zły mnie do tego namawiał. Przestał mnie boleć kręgosłup, również od początku odmawiania nowenny (na początku nawet nie zwróciłam na to uwagi, dopiero po kilku dniach zorientowałam się, że już nie wstaję rano z bólem kręgosłupa). Pogłębiła się moja wiara, mimo, iż nie zawsze miałam siłę, by odmawiać nowennę, nie poddałam się. To był dla mnie priorytet. Wstawałam o 5 rano, by odmówić część radosną. Zaczęłam chodzić do kościoła, wcześniej robiłam to bardzo rzadko. Rozważam tajemnice różańca nawet w ciągu dnia, tak poprostu, sama z siebie. Mogłabym wymieniać jeszcze, ale myślę, że to co napisałam to i tak bardzo dużo.

Wątpiłam na początku, czy na pewno dam radę. Nie chciałam zawieść Matki Bożej. Postanowiłam jednak spróbować. Dałam radę. Na początku modliłam się bez różańca, na palcach. Nie mogłam znaleźć żadnego, choć w domu dwa były na pewno. Kupiłam więc sobie różaniec pompejański. Jakże byłam szczęśliwa, gdy dotarł do mnie i mogłam modlić się już na nim. Pierwszej nocy urwał mi się. Nie wiem jak to się stało. Naprawiłam go i odtąd towarzyszy mi bez przerwy. Nie wyobrażam już sobie dnia bez różańca. Szczerze ufam, że Matka Boża, Jezus, wszyscy święci czuwają nade mną i nie pozwolą, by stała mi się krzywda. Wierzę też, że naprawi się moja sytuacja finansowa, gdyż dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Gdy zaczyna mi mój problem doskwierać mówię: Jezu, ufam Tobie. Ty się tym zajmij.

Cieszę się bardzo, że trafiłam na nowennę pompejańską. Od jutra zaczynam nowennę do Matki Bożej rozwiązującej węzły, ale do nowenny pompejańskiej wrócę jeszcze na pewno. Dziś podczas ostatniej tajemnicy chwalebnej łzy ciekły mi po twarzy z żalu, że to już koniec.

Wszystkim szczerze polecam tę nowennę. Mimo, iż nie otrzymałam jeszcze łaski, o którą prosiłam, otrzymałam wiele innych i moje życie zmieniło się na lepsze.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
04.01.18 21:42

Basiu, życzę wszelkich łask Bożych, zawierzenia Maryi

Dorota
Dorota
03.01.18 19:38

Dzięki za świadectwo.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x