Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

M: Owoce kilku odmówionych nowenn

Witam! To moje drugie świadectwo tu, jestem w trakcie ósmej nowenny, więc pomyślałam, że najwyższy czas napisać tu kilka słów, ponieważ mnie również bardzo te świadectwa podtrzymują przy odmawianiu nowenny. Moja pierwsza Nowenna Pompejańska – o pracę zostala wysluchana błyskawicznie, jeszcze w czasie jej trwania(świadectwo gdzies jest na tej stronie). Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że mam dokladnie taką pracę o jaką prosiłam, sama bym sobie takiej nie wymyśliła, choć na poczatku nie było łatwo. Od czasu odmówienia pierwszej Nowenny Pompejańskiej odmówialam kilka nowenn w różnych intencjach m.in. o swoje zdrowie, ponieważ miałam poważne problemy zdrowotne i muszę przyznać, że jej rezultaty przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Żałowałam, że nie odmówiłam Nowenny Pompejańskiej w tej intencji wcześniej. Wreszcie po latach zostałam prawidłowo zdiagnozowana i podjęto właściwe leczenie. Kolejną nowennę idąc za przykladem jednego ze świadectw zamieszczonych na tej stronie odmówiałam w najlepszej dla siebie intencji, pozostawiając intencję do wybrania Matce Boskiej. To było w zeszlym roku, kiedy właśnie skończylam nowennę w intencji swojego zdrowia, wprawdzie podjęto już leczenie, jednak moje zdrowie wciąż jeszcze szwankowało, ale mialam mnóstwo innych problemów, które mnie przygniatały, więc tak naprawdę nie wiedziałam, o co w danej chwili powinnam się modlić. Postanowiłam oddać to Matce Najświetszej, ona wie najlepiej co jest nam najbardziej potrzebne. Rezultatem tej nowenny (na który również nie trzeba było długo czekać) było to, że znalazłam się w szpitalu. Tam otrzymałam dalszą pomoc i dzięki temu stanęłam w końcu na nogi. Dodatkowo jeździalam w pierwsze soboty do Jasnej Góry na Zawierzenie Najswiętszemu Sercu Maryi, i jestem przekonana, że to ono sprawiło, że moje sprawy poukładały się, mimo, że chwilami naprawdę było bardzo ciężko. Maryja czasem rozwiązuje nasze problemy przez kryzysy. Jeżeli macie problem, który wydaje Wam się nie do rozwiązania, to nie czekajcie dłużej, chwytajcie za rożaniec. Nie jutro, już dziś! Nie macie pojęcia jak bardzo żałowałam, że nie odmówiłam Nowenny w intencji mojego zdrowia wcześniej, zaoszczędziłoby mi to lata chodzenia od lekarza do lekarza i cierpienia. 54 dni miną nim się obejrzycie a pomoc, którą otrzymacie może odmienić całe Wasze życie.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Małgorzata
Małgorzata
05.05.19 21:38

Witam serdecznie. Jestem w trakcie odmawiania swojej pierwszej Nowenny i przyznam się że mam chwile zwątpienia,ale odmawiam dalej różanie z nadzieją, że prośba zostanie wysłuchana.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x